Leśne uroczyska w okolicach Koszęcina


Od parafii do parafii w byłym województwie (134).

Wracając do rowerowej ścieżki Edukacyjno – Rekreacyjnej, na której znaleźliśmy się już w tekście poprzedniego odcinka, chcę teraz przybliżyć jej walory by zachęcić rowerowych turystów do bezpośredniego z nią spotkania. Biegnie ona zachodnim skrajem Koszęcina, gdzie na blisko 3 km odcinku duktu prowadzącego przez wspaniały bór napotkamy kolejno po drodze:
a). zrekonstruowany niedawno drewniano-betonowy most nad rzeką “Leśnica” Przeprawa ta (na zdjęciu) nosi nazwę “Most Rokosi” od nazwiska młynarza (Rokosza), który blisko 200 lat temu wybudował w pobliżu młyn wodny. Niegdyś istniały tutaj żeremia bobrów, które w 1994 r. wpuszczono ponownie do tej rzeki.
b). obszerna, ogrodzona szkółka leśna o nazwie “Trójca”. Można zapoznać się tutaj z sadzonkami różnych gatunków drzew, niezbędnych przy rekultywacji wyrębowych terenów leśnych.
c). stara grobla (z XVIII w.) obsadzona ponad 250-letnimi dębami. Prowadzi ona obok rezerwatu przyrody o nazwie “Jeleniak-Mikuliny” (po prawej). Powstał on w 1957 r., by na obszarze blisko 45 ha chronić jedyne w Regionie stanowisko lęgowe żurawi, które obserwuje się tutaj już od 1840 r. Znajduje się ono w niedostępnych, bagnistych trzęsawiskach i śródleśnych mokradłach. Ponadto ma osłaniać też faunę i florę charakterystyczną dla bagienno – leśnego środowiska. Występuje tutaj bowiem ponad 250 gatunków różnych roślin, mszaków i porostów, a wśród nich gniazda żurawi. Pierwszy człon nazwy tego rezerwatu wywodzi się od miejsca zbierania się jeleni na rykowiska, natomiast drugi od stojącego niegdyś przy grobli młyna, którego właścicielem był Mikuła. Po lewej stronie grobli zaskakuje piękne jeziorko leśne z wyspą po środku (na zdjęciu). Zaskakuje dlatego, że jeszcze latem 2002 r. była tutaj zabagniona łąka na miejscu dawnego stawu o nazwie “Siewniok”. Tymczasem w ciągu niespełna roku powstało wspaniałe uroczysko, wybudowane z funduszy instytucji: “Eko – Fundusz” z Warszawy i Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska z Katowic.
d). południową stronę tego odzyskanego stawu zamyka śródleśna polana biwakowa. Oprócz dużej wiaty, stołów z ławami i kręgu na ognisko zdobi to miejsce dobrze utrzymana, drewniana chata myśliwska o nazwie “Randez Vous” (na zdjęciu).
Dukt ten dociera do nieprzejezdnego w tym miejscu brzegu Małej Panwi. By jednak znaleźć się na drugim brzegu tej rzeki należy wcześniej skręcić na wschód (na rozjeździe duktów), by po 2 km dojechać do wyjątkowej wioski o nazwie Brusiek. Jest to bowiem dawna osada przemysłowa, która już od XVI wieku była związana z hutnictwem żelaza. W swych początkach należała m. in. do Jakuba Bruśka – ojca Walentego Roździeńskiego (vel Brusiek) – znanego poety, oraz hutnika z przełomu wieków XVI i XVII. Jest on autorem odnalezionego dopiero w 1933 r. poematu pt. “Officina ferraria albo huta i warstat z kuźniami szlachetnego dzieła żelaznego”. cdn.

ANDRZEJ SIWIŃSKI

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *