Od parafii do parafii w byłym województwie (49)
Niemal na samym północno-wschodnim pograniczu b. woj. częstochowskiego znajduje się miejscowość Oblasy. Sprawiająca wrażenie bardzo ubogiej jest jednak już od 1937 r. siedzibą parafii, wydzielonej z Secemina. Obszar tej parafii leży między dwoma rzekami: Pilicą i Zwleczą oraz “opiera się” od wschodu o kompleks lasów włoszczowskich. Zaniedbane otoczenie niedostępnego, murowanego kościoła (brak nawet tablicy podającej godziny nabożeństw), a już szczególnie cmentarza (wyrwana brama w zniszczonym ogrodzeniu, stosy śmieci i nie utwardzone alejki) sprawiają bardzo przygnębiające wrażenie. Nie ma oczywiście też tabliczki informującej, że na tym cmentarzu znajduje się Miejsce Pamięci Narodowej. Jest nim bratnia mogiła 13. polskich żołnierzy, którzy polegli w tej okolicy we wrześniu 1939 r. Do parafii w Oblasach należy też wioska Pękowiec. Leży ona na południowym skraju lasów kurzelowskich, które zostały “wycięte” z obszaru b. woj. częstochowskiego, by mogły się znaleźć się w kieleckiem.
Tymczasem w lasach tych mamy kilka wyjątkowych śladów partyzanckiej działalności Armii Krajowej. Dość trudne do odszukania, bo w głębi niedostępnych i podmokłych lasów, są wyjątkowo zadbane i wyeksponowane. Są nimi krzyże, pomniki oraz ziemne bunkry, znaczące miejsca bitew i leśnych biwakowań. Teren tych ciasnych ziemianek był doskonale ukryty przed Niemcami, bo w widłach rzek: Zwleczy i Jeżówki. Do dzisiaj zachowały się wykopy po 5. bunkrach, które stanowiły obozowisko żołnierzy AK w latach 1943-45 (na zdjęciu). Tablica przy jednym z nich informuje, iż w dniu 6 stycznia 1945 r. przebywał tutaj gen. Leopold Okulicki. Wizytował on baon “Las” z 74 pp AK (którym dowodził mjr. M. Tarchalski), co miało miejsce już tylko na 12 dni przed rozwiązaniem przez ostatniego Komendanta szeregów Armii Krajowej. W pobliżu tego obozowiska – osłoniętego mokradłami – postawiono latem 1995 r., z inicjatywy Koła Żołnierzy AK i Związku Kombatantów RP z Włoszczowej wysoki krzyż drewniany i pomnik z tablicą następującej treści: “Ostatniemu dowódcy AK generałowi Niedźwiadkowi Leopoldowi Okulickiemu i szefowi sztabu płk Januszowi Bokszczaninowi, poległym żołnierzom w latach 1943-45 batalionu Las majora Marcina – inż. leśnictwa Mieczysława Tarchalskiego oraz żołnierzom 74 pp AK” (na zdjęciu).
Ponad 3 km na północ od tego miejsca można odnaleźć jeszcze jeden wojenny ślad. Jest nim wykonany już w 1984 r. kamienny obelisk z tablicą, upamiętniającą miejsce bitwy partyzanckiej, jaką stoczyli tutaj żołnierze majora Tarchalskiego z Niemcami (na zdjęciu). Połączeni z kompanią Batalionów Chłopskich zaatakowali w dniu 28 maja 1944 r. oddział wroga, próbujący wtargnąć w głąb lasu. Zginęło wówczas 5. partyzantów, których nazwiska są utrwalone na nierdzewnej płycie.
Wspominana tutaj sylwetka leśnika i partyzanta M. Tarchalskiego przewinęła się już w 31. odcinku tego cyklu, powrócimy do niej jeszcze w kolejnych odcinkach.
ANDRZEJ SIWIŃSKI