Do Częstochowy dotarła fala strajków pracowników służby zdrowia
Od poniedziałku, 29. maja br. w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym przy ul. Bialskiej na Parkitce obowiązuje bezterminowy strajk generalny. 30. maja w godzinach 10-12 strajk ostrzegawczy odbył się w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym przy ul. PCK na Tysiącleciu, lekarze i pielęgniarki szpitala zapowiadają strajk bezterminowy. W obu placówkach fiaskiem zakończyły się rozmowy mediacyjne związków zawodowych z dyrekcjami. – Nie zrezygnujemy, będziemy egzekwować swoje żądania – zapowiadają lekarze.
Dyrektor szpitala na Parkitce Henryk Kromołowski stwierdził, że nie jest w stanie zrealizować żądań swoich pracowników, ponieważ wiązało by się to z wydatkiem około 12 milionów zł. w skali roku, czego budżet placówki z pewnością by nie udźwignął. Przypomnijmy, że lekarze i pielęgniarki żądają 40-procentowej podwyżki jeszcze w tym roku, a w przyszłym 100-procentowej. – Ja także uważam, że pensje pracowników nie są wysokie, ale nie mogę doprowadzić, poprzez realizacją tych postulatów, do upadłości szpitala – wyraża swoją opinię dyrektor Kromołowski. Jego zdaniem tego rodzaju problemy powinny być załatwione na szczeblu rządowym. Może to nastąpić już niedługo, bowiem minister Zbigniew Religa uzyskał akceptację dla swojego projektu tj. 30-procentowych podwyżek dla lekarzy i pielęgniarek w październiku br. oraz dodatkowych 5 miliardów złotych na służbę zdrowia w roku przyszłym.
– Pracownikom szpitala została złożona w czasie mediacji propozycja 8-10 proc. podwyżki, w zależności od zajmowanego stanowiska, ale nie została ona przyjęta – kontynuuje dyrektor Kromołowski.
Żądania pracowników szpitala na Tysiącleciu ograniczają się do podwyżek w wysokości 30 proc. i wypłaty 700 zł. za używanie odzieży ochronnej i obuwia we własnym zakresie. Domagają się także zaprzestania dyskryminacji związków zawodowych i ich członków. 24 maja br., w trakcie trwania drugiego etapu mediacji z dyrekcją, pracownicy zorganizowali 15-minutową pikietę. W jej trakcie Barbara Czekaj, przewodnicząca regionalnej sekcji służby zdrowia NSZZ Solidarność, zapowiedziała, że nie zgodzi się na żadne ustępstwa. Powoływała się też na ustawę o negocjacyjnym wzroście przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Oznajmiła, że w świetle tego aktu prawnego ich żądania są uzasadnione. – Dyrektor zapowiedział, że za zorganizowanie pikiety potrąci nam z wynagrodzenia, ale my oznajmiliśmy, że jest to w ramach przerwy śniadaniowej. Deklaruję, że nasze działania w żadnym wypadku nie są skierowane przeciwko rządowi. Jest to akcja tylko i wyłącznie przeciwko zarządowi szpitala – wyjaśnia B. Czekaj. Żądania zostały wysunięte przez dwa związki zawodowe: MKZ NSZZ “Solidarność” i NSZZ Pracowników Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Częstochowie. W ostatnim czasie do protestujących dołączył się także Związek Anestezjologów.
Pracownicy medyczni dwóch częstochowskich szpitali wojewódzkich rozpoczęli działania w obronie swoich praw. Niestety, najbardziej odbije się to na nie ponoszących winy za zaistniałą sytuację. Pacjenci WSzZ przy ul. Bialskiej od początku tygodnia nie mają możliwości korzystania z usług poradni. Szpital działa w ramach ostrego dyżuru, co oznacza, że przyjmowane są tylko osoby z zagrożeniem życia. Wielu lekarzy nie stawiało się w ogóle do pracy w ostatnich dniach. Wcześniej umówione zabiegi zostały przeniesione na terminy późniejsze. Jakie? – dokładnie, nie wiadomo. Związkowcy nie potrafią przewidzieć, kiedy to się zakończy. Wszystko wskazuje na to, że z podobnymi problemami będą się borykać pacjenci szpitala na Tysiącleciu.
DeKa
Rada Regionalnej Sekcji Ochrony Zdrowia NSZZ “Solidarność” Regionu
Częstochowskiego podjęła uchwałę o ogłoszeniu na dzień 20 czerwca strajku
generalnego placówek służby zdrowia w regionie częstochowskim, tak więc do
dwóch największych częstochowskich szpitali dołączy trzeci – miejski oraz
przychodnie. Na dzień wcześniej tj. 19. czerwca zaplanowano 2 godzinny strajk
ostrzegwaczy.
30. maja myszkowska służba zdrowia organizuje pikietę pod siedzibą
Starostwa Powiatowego w Myszkowie.
DeKa