Pułkownik Jan Korczyński i burmistrz Klemens Podlejski wręczyli Krzyż Zesłańców Sybiru prezesowi Związku Kombatantów RP i BWP Koła nr 52 w Żarkach Stanisławowi Mostowemu
Stanisław Mostowy medal w Urzędzie w Żarkach odbierał w towarzystwie żony Zdzisławy, dzieci, wnuków oraz prawnuków. Przyznał, iż sam nigdy nie domagałby się tego wyróżnienia. – Jestem wdzięczny, iż koledzy ze Związku Kombatantów w Częstochowie wnioskowali do Prezydenta RP o wyróżnienie dla mnie – mówił wzruszony, w chwilę po tym, jak przypięto mu medal.
Uroczystość odbyła się w obecności poseł Jadwigi Wiśniewskiej, przedstawicieli władz samorządowych, radnych i mieszkańców. Uczniowie z Gimnazjum w Żarkach, pod kierunkiem polonistki Katarzyny Czyż zaprezentowali program artystyczny. Wystąpili: Marlena Samek, Eliza Płaczek oraz Małgorzata Maślanka.
Stanisław Mostowy i jego rodzice byli Polakami – ich rodzinny dom był przy granicy Ukrainy z Polską. W 1936 r. rodzinę rząd radziecki kazał wywieźć do Kazachstanu. – Jechaliśmy w towarowym wagonie trzy tygodnie. Na szczęście Kazachowie byli ludźmi przyjaznymi i pomogli przetrwać nam pierwszą zimą oraz nauczyli jak żyć w trudnych warunkach – wspomina Stanisław Mostowy. W 1943 r. p. Stanisław otrzymał powołanie do wojska, trafił do armii Berlinga, doszedł z nią aż do Berlina. Po wojnie został w Polsce, swoje życie zaczął układać w Żarkach. Do Związku Radzieckiego wolał nie wracać, bo groziła mu wywózka na Sybir. Do Kazachstanu, z wizytą, pojechał dopiero w 1956 roku.
– Jak trafiłem do Żarek? W 1945 roku do jednostki przyszli nowi poborowi m.in. z Żarek. Zaprzyjaźniłem się z nimi, byłem na kilku przepustkach w tym mieście. Spodobało mi się, poznałem przyszłą żonę Zdzisławę – mówi pan Stanisław. Wspólnie z żoną wychowali dwoje dzieci: Elżbietę i Stanisława, doczekali się pięciu wnuków: Jarosława, Adama, Krystiana, Sylwii, Agnieszki, mają trzech prawnuków: Olafa, Igora, Oliwię.
KKP