Koszmar z ulicy Rydza-Śmigłego


Mieszkańcy ul. Rydza-Śmigłego od lat powtarzają tę samą klasę w szkole przetrwania. Formalnie są mieszkańcami wielkiego miasta, w rzeczywistości żyją tam, gdzie “diabeł mówi dobranoc”. Brak oświetlenia i chodników, gigantyczne zaspy zimą, jesienią i wiosną na wydeptanych traktach błoto, latem potok płynący ulicą. Pomimo uporczywych apeli oraz interwencji problem wciąż pozostaje nierozwiązany.

Urzędnicy potrafią zadbać o siebie, do miejsc ich pracy prowadzą szerokie chodniki, nie brakuje oświetlenia i parkingu, w budynku mają nawet windę, która podwiezie ich pod same biurka. Zwykli obywatele, jak mieszkańcy ul. Rydza-Śmigłego, są takich “miejskich wygód” pozbawieni. – Bałagan trwa już 3 lata, szczególnie pogorszyło się, kiedy w sąsiedztwie powstała stacja paliw. Jej właściciel nie sprząta, nie odśnieża, mało tego, samowolnie wycina drzewa. Żyjemy tu jak wieśniacy, latem błoto po kostki, zimą śnieg po kolana, a najgorsze, że nie ma oświetlenia i chodników, co stwarza zagrożenie życia, kiedy przechodzi się przez ulicę, a trasa jest ruchliwa, często przejeżdżają tiry. Interweniowaliśmy wiele razy, co nie przyniosło żadnych efektów – mówi pan Bolesław, mieszkaniec ulicy Rydza-Śmigłego. – Panuje tu totalny bałagan i chaos, mnie najbardziej doskwiera to, że jest tu tak niebezpiecznie; ciemno, a ruch ogromny. Poza tym dodatkowych “atrakcji” przysparza nam restauracja Rick: ciągły hałas, huczne imprezy, często do rana, nietrzeźwi klienci skłonni do awantur. Pisaliśmy petycję do prezydenta miasta, do jego podwładnych, ale nasze prośby pozostały bez odzewu – opowiada kolejny mieszkaniec pan Janusz.
– Takich problemów, jak ten, na ulicy Rydza-Śmigłego jest, niestety, w mieście bardzo dużo, skargi się powielają. A odpowiedź jest prosta: mamy za mało środków. Wydatki budżetowe to ogółem 704 mln zł, w tym wydatki majątkowe 154 mln zł. Ponad 40% tych wydatków stanowią koszty budowy i modernizacji dróg. W sumie realizowanych jest 20 dużych zadań inwestycyjnych, np. modernizacja wiaduktów w ciągu al. Pokoju i al. Niepodległości, przebudowa ul. Dekabrystów, bariery dźwiękochłonne na DK-2 itd. Na remonty dróg przeznaczona jest kwota 9,5 mln zł. Ogółem na utrzymanie dróg publicznych (krajowych, wojewódzkich, powiatowych) przeznacza się 45,8 mln zł, a na drogi gminne 30,9 mln zł. Z kolei na oświetlenie dysponujemy kwotą 3 mln zł. To nie jest wiele. Ta ulica nie jest tu przypadkiem wyjątkowym, są takie miejsca, gdzie drogi nie mają nawierzchni, dlatego to one będą zrobione w pierwszej kolejności – wyjaśnia Jarosław Kapsa, rzecznik Urzędu Miasta.
Istotnie, w planach wydatków na 2007 r. Miejskiego Zarządu Dróg nie ma ul. Rydza-Śmigłego. Remont chodnika i wymiana oświetlenia być może znajdą się w kolejnych budżetach miasta. Nie tylko mieszkający przy tej ulicy mogą czuć się pokrzywdzeni. Priorytetem jest budowa ul. Gajowej, ostatniej nieutwardzonej drogi na tym obszarze.

Magdalena Łyko, HP

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *