Atmosferę sennej kanikuły w Częstochowie zelektryzował fakt odwiedzin naszego miasta przez Jarosława Kaczyńskiego. Ten popularny polityk z pierwszych stron gazet, poseł i lider partii Prawo i Sprawiedliwość, przybył do naszego miasta w ramach objazdu wszystkich okręgów wyborczych.
Atmosferę sennej kanikuły w Częstochowie zelektryzował fakt odwiedzin naszego miasta przez Jarosława Kaczyńskiego. Ten popularny polityk z pierwszych stron gazet, poseł i lider partii Prawo i Sprawiedliwość, przybył do naszego miasta w ramach objazdu wszystkich okręgów wyborczych.
O godz. 17 polityk spotkał się w Domu Rzemiosła z mieszkańcami Częstochowy, przedtem – w sali konferencyjnej hotelu “Mercure-Patria” – miała miejsce konferencja prasowa dla przedstawicieli lokalnych mediów.
– W Polsce ostatnio dzieje się tak dużo złego, a to zło związane jest z rządami pana Leszka Millera – zaczął spotkanie z dziennikarzami Jarosław Kaczyński. – Nie ma dnia, aby nie wybuchła jakaś kolejna afera związana z SLD. Wczorajsze “Wprost” doniosło o bodajże największej aferze, tj. o powiązaniach świata polityki ze światem przestępczym. Można powiedzieć, że polskie życie polityczne sięgnęło dna. Ta sprawa musi być zbadana. Te powiązania muszą być publicznie pokazane. Ale jak wiemy, nie jest to jedyna kompromitacja SLD. Znana jest np. sprawa posła tej partii, wprawdzie nie z pierwszych rzędów, który zagarnął pieniądze przeznaczone dla bezrobotnych. Mamy sprawę świętokrzyską, sprawę Henryka Długosza… To sprawa Rywina przełamała pewne tabu, pewną źle pojętą poprawność polityczną. Przecież jeszcze niedawno, gdy ktoś zaczynał mówić o pewnych anomaliach życia politycznego w kraju, natychmiast przyklejano mu etykietkę “oszołoma”. Dopiero afera Rywina pokazała, że polski system jest głęboko zdegenerowany, żeby nie użyć dosadniejszego określenia: przekupny. Przedtem wręcz twierdzono, wbrew oczywistym faktom, że Polska jest państwem prawa. Rząd Leszka Millera dostarcza tylu dowodów, że za nic ma reguły nie tylko państwa prawa, ale w ogóle nowoczesnego państwa, gdzie prawo jest przestrzegane. To jest cofnięcie państwa o ileś tam dziesięcioleci.
Pytania dziennikarzy oscylowały wokół problematyki poruszonej przez lidera Prawa i Sprawiedliwości. Pan Jarosław Kaczyński udzielił też wypowiedzi specjalnie dla naszej “Gazety”. Treść tego wywiadu opublikujemy w następnym numerze.
O godz. 17 w częstochowskim Domu Rzemiosła czekały tłumy. Organizatorzy dostawili dużo krzeseł, a i tak sporo osób nie zmieściło się na sali. Dominowała tematyka poruszona przez J. Kaczyńskiego na konferencji prasowej. Jego wystąpienie kilkakrotnie przerywały oklaski.
Mnóstwo czasu zajęły liderowi PiS odpowiedzi na pytania. Nie sposób zrelacjonować pytań i odpowiedzi na skromnych łamach tygodnika. Powiedzmy tylko, że mimo upału i dusznej sali spotkanie trwało ponad 2,5 godziny. I mogłoby trwać dłużej.
Tak liczna obecność mieszkańców naszego miasta na spotkaniu z czołowym politykiem prawicy może świadczyć o jednym: ludzie mają dosyć. Czyżby to było podzwonne dla pana M. i jego skłonnej do przekrętów ekipy? Oby!
WALDEMAR M. GAIŃSKI