Blisko dwudziestoosobowa grupa mieszkańców ul. 1 Maja i ul. Krakowskiej spotkała się z dyrektorem Miejskiego Zarządu Dróg i Transportu Mariuszem Sikorą, aby zamanifestować swój sprzeciw przeciwko planowanej przez miasto przebudowie ulic: 1 Maja, Ogrodowej i Krakowskiej. Modernizacja ma przebiegać przez zabytkową fabrykę Elanex, której grozi wyburzenie. Planuje się także wybudować potężny wiadukt na torami kolejowymi. Zdaniem mieszkańców konsekwencją inwestycji będzie droga o wymiarze tranzytowym.
O przebudowie ulic mówi się blisko rok. Powstało kilka koncepcji. Po ostrej krytyce szybko wycofano z tej idącej przez środek Hospicjum. W konsekwencji padło na wariant z ul. 1 Maja, Ogrodową i Elanexem. W styczniu br. rzecznik instytucji Maciej Hasik informował „GCz”: – „Prace nad przygotowywaniem dokumentacji projektowej są zaawansowane. Myślimy, że w kwietniu prace będą finalizowane. Chcielibyśmy, aby prace projektowe z pozwoleniami na budowę zakończyły się najpóźniej w okresie wakacyjnym. Następnie będziemy starać się o uzyskanie dofinansowania na tę inwestycję. Rozważane koncepcje przebiegu połączenia biorą pod uwagę jego przeprowadzenie przez lub w sąsiedztwie terenów dawnego Elanexu i włączenie nowej drogi w ul. Krakowską na wysokości jej zbiegu z ul. ks. Wróblewskiego, niedaleko skrzyżowania ul. Krakowskiej z DK-1. W każdym realizowanym przez nas projekcie staramy się w jak najmniejszym stopniu ingerować w istniejącą już infrastrukturę. Również w tym przypadku wyburzone zostanie jedynie to, co konieczne. Będzie tego niewiele, nie ma więc mowy o świadomym i celowym ingerowaniu w zabudowania. Projekt ma wpisać się w miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który jest opracowywany dla tego obszaru przez Miejską Pracownię Urbanistyczno-Planistyczną. Plan przejdzie całą procedurę konsultacji przewidzianą prawem, a następnie będzie poddany pod głosowanie przez Radę Miasta Częstochowy.”
Aktualnie, co potwierdza dyr. dyr. MZDiT Mariusz Sikora, trwają szeroko zakrojone prace przygotowawcze. Czynione są wykupy na jedną jezdnię. Pracownia projektowa opracowuje projekt, który jak informuje dyr. Sikora, będzie gotowy na koniec tego roku. Radni miejscy zatwierdzili budżet miasta na 2017 rok z pozycją opracowania projektu. MZDit prowadzi końcowe rozmowy z Zarządem Kolei w Częstochowie celem ustalenia przebiegu wiaduktu nad torami. Pod koniec kwietnia do konsultacji społecznych ma być już wystawiony wstępny projekt. Mieszkańcy jednak obawiają się, że i tak nie zostaną przyjęte ich uwagi. – Wygląda na to, że jest prawie wszystko ustalone i nikt z władz nie przejmie się naszym sprzeciwem. A my nie chcemy tej inwestycji i tranzytowej drogi tuż pod oknami – mówią.
Na pytanie dyrektora Sikory: jaki inny przebieg drogi mieszkańcy proponują? – pada jednoznaczna odpowiedź. – Żaden z proponowanych dotychczas wariantów jest nie do przyjęcia. To będzie droga krajowa o ogromnym natężeniu ruchu, a miasto ma być dla jego mieszkańców, a nie przelotowców. Jedynym rozwiązaniem może być tunel. Tak buduje się na całym świecie, w Polsce też, w Ząbkach, Białymstoku. Żądamy od MZDiT projektu współczesnego, budowy drogi lokalnej, a nie tranzytowa – stwierdza w imieniu mieszkańców Zbigniew Chocaj.
Jednakże dyr. Sikora stanowczo zaprzecza, że mająca powstać droga przyjmie charakter tranzytowy. – Skąd macie Państwo takie informacje, kto wam takich rzeczy nagadał, jeśli my jeszcze nie przedstawiliśmy nawet projektu? – dopytywał podczas spotkania. Mieszkańcy jednak są przekonani, że ich opinia się sprawdzi w praktyce. – A jak pan sądzi, co zrobi kierowca jadąc z Opola DK-46? Czy ominie skrót, który ułatwi mu dojazd do DK-1 i dalej do Warszawy czy Katowic? To będzie głównie droga dla przejezdnych, nie dla mieszkańców? Autostrada w centrum miasta, pod naszymi domami i przedszkola Na to się nie zgadzamy – mówi Zbigniew Chocaj.
Dyr. Sikora próbując uspokoić mieszkańców tłumaczył, iż droga nie będzie uciążliwa i przedszkole nie jest zagrożone. – Pierwotny projekt zakładał poszerzenie drogi krajowej 46 od dworca na Stradomiu, mieliśmy budować dwie jezdnie do trasy DK-1. Po analizach wycofaliśmy się z tego. Teraz projekt od ronda Mickiewicza jest z jedną jezdnią – mówi.
Mieszkańców to jednak nie uspokaja. Zarzucają dyrektorowi brak konsultacji społecznych. – Chcecie nas postawić przed faktem dokonanym, jak już będą zapieczętowane plany. Dlaczego nikt nie pyta mieszkańców, czy godzą się na taką przebudowę? – dopytuje Iwona Sankowska. – Konsultacji nie było, bo jeszcze nie ma końcowego projektu. Pierwotnie projekt miał być gotowy w ubiegłym roku, ale nie chcieliśmy pokazywać czegoś, co byłoby wadliwe. Wstępne uzgodnienia z PKP odbyły się niedawno i zatwierdzone zostaną na początku kwietnia – tłumaczy Sikora. Dodaje przy tym, że projekt znowu może ulec zmianie, bo miasto chce aplikować o środki unijne na przebudowę linii tramwajowej, od ronda Mickiewicza. – Dlatego wstrzymaliśmy projektanta. MPK ma czas do końca kwietnia br., aby taki plan przygotować. Projektu nie ma jeszcze, a miasto nie wydało jeszcze ani złotówki. Pokazaliśmy wstępne szkice, nie odpowiadam za to, co ukazuje się w Internecie – zarzeka się dyrektor.
Mieszkańcy podnoszą też kwestię zanieczyszczenia środowiska. – Od strony dworca mamy ciągły hałas i trzęsienie ziemi, teraz dokłada się nam rumor od strony jezdni. Jak mamy żyć w takich warunkach? Analizy wykazują, że w ciągu doby przejeżdżać będzie tą drogą 16 tysięcy pojazdów (to neguje dyr. Sikora, według MZDiT ma to być 10 tysięcy aut). Przecież to sprawi, że nie będzie czym tu oddychać. Jaki los chcecie ofiarować przedszkolakom i nam? Częstochowa już teraz jest w pierwszej 20 miast o podwyższonym stopniu ryzyka zagrożona smogiem. Stężenie szkodliwych substancji przewyższa normy unijne – zauważa Elżbieta Andrzejewska.
Obawy mieszkańców dotyczą także planów co do Elanexu. – Co z budynkami Elanexu? Co z tą odrobiną zieleni, która dzisiaj tak cieszy mieszkających w tych budynkach ludzi? – pyta Anna Walaszczyk. Tu jednak dyr. Sikora niewiele wyjaśnia, uciekając od konkretów.
– Co będzie jeśli zrobicie projekt i wydacie na niego pieniądze? – pyta Iwona Sankowska. – To zaczniemy budować – stwierdza Sikora. – Czy my się nie liczymy? – pyta pani Iwona. – Liczycie się, ale Częstochowa ma 200 tysięcy mieszkańców – opowiada dyr. Sikora.
Mieszkańcy stwierdzili, że nie ustąpią. – Zrobimy listę osób, które się nie zgadzają z projektem i przedstawimy ją przewodniczącemu Rady Miasta oraz wszystkim radnym – zapowiadają.
URSZULA GIŻYŃSKA