SIATKÓWKA: półfinały play-off
Tytan AZS Częstochowa rozpoczął walkę w play-off. Ze względu na czwarte miejsce zajęte w lidze, w play-off biało-zielonym przyszło się mierzyć z Mistrzem Polski Skrą Bełchatów. Pierwsze spotkania odbywały się w Bełchatowie.
Inauguracyjna wygrana padła łupem Skry Bełchatów 3:0 (25:20, 25:18, 25:19). W pierwszym secie tego spotkania od początku pewnie grali gospodarze. Dobrą formę prezentował głównie Michał Winiarski. Praktycznie przez większą część seta częstochowscy zawodnicy nie mogli sobie dać rady z przeciwnikiem. Dopiero wejście Michała Żuka, który zdobył asa serwisowego pozwoliło na odrobienie kilku punktów. Ostatecznie Skra wygrała partię 25:20.
W drugiej odsłonie spotkania częstochowianie postawili trochę wyżej poprzeczkę. Na pierwszej przerwie technicznej zawodnicy z Bełchatowa schodzili z jednopunktowym prowadzeniem. W dalszej części seta nastąpiło załamanie Częstochowian, którzy seryjnie tracili punkty i ostatecznie przegrali 25:18.
W trzecim secie Skra szybko odskoczyła Akademikom na 6:2. Wtedy po przerwie którą wziął trener Kardos biało-zieloni zdołali wyjść na prowadzeni 7:6. Bełchatów ostatecznie jednak wytrzymał nerwowo i nie tylko nie pozwolił Częstochowianom odskoczyć, ale dość szybko wyszedł na prowadzenie. Set zakończył się wynikiem 25:19, a mecz 3:0 dla Skry. MVP spotkania został wybrany Bartosz Kurek.
W drugim spotkaniu mimo dużo lepszej postawy ponownie górą była bełchatowska Skra, która zwyciężyła 3:1 (28:30, 25:23, 25:19, 25:22). W pierwszym secie będący w dużo lepszej formie niż dzień wcześniej zawodnicy AZS szybko zdobyli prowadzenie. Na pierwszej przerwie technicznej Akademicy prowadzili 8:5. Potem było lepiej, bo biało-zieloni zwiększyli przewagę i na drugiej przerwie technicznej wygrywali 16:8. Od stanu 21:15 coś się w grze częstochowian popsuło, a Skra zaczęła odrabiać straty. Mimo tego że Bełchatowianie doprowadzili do zaciętej końcówki jakimś sposobem AZS wygrał 30:28.
W drugiej partii Częstochowianie mieli także przewagę. Prowadzili 8:7 oraz 16:14. Ostatecznie kilka kontrataków bełchatowskich zawodników pozwoliło wyjść Skrze na prowadzenie oraz na wygranie końcówki 25:23.
Trzecia odsłona stała pod znakiem wysokiego prowadzenia gospodarzy. Mimo że częstochowianom nie można odmówić walki, nie potrafili odwrócić losów seta i przegrali seta do 19.
W czwartym secie wyrównana walka toczyła się od początku do drugiej przerwy technicznej. Wtedy siatkarze Skry włączyli trzeci bieg i zaczęli odskakiwać Akademikom. Ostatecznie set zakończył się wynikiem 25:22 dla Mistrza Polski, a MVP został ponownie wybrany Bartosz Kurek.
Przed nami rywalizacja obu zespołów w Częstochowie. Akademików czeka trudne zadanie, bowiem aby awansowali do finału muszą wygrać trzy kolejne mecze.
PAWEŁ MIELCZAREK, MARCIN PLAGA