Dobry pomysł to najlepsza strategia na promocję miejscowości. I na taki właśnie wpadli mieszkańcy wsi Borowce w gminie Dąbrowa Zielona. Ich festyn „Borowieckie Grzybobranie” stał się świetną okazją do wspólnej zabawy i familijnego spotkania. – impreza ma rodzinny klimat. Obecnie mieszkam w Częstochowie, ale pochodzę z Borowców i zawsze na „Grzybobranie” przyjeżdżam z synkiem – mówi „GCz” Małgorzata Musiał.
Głównym spiritus moven przedsięwzięcia jest sołtys Borowców Aleksandra Fuchs. – To już czwarta nasza impreza, której nazwa wiąże się z tutejszymi urodzajami grzybowymi – mówi Pani Sołtys. Wspomina, że praca nad rozwojem tej niewielkiej, liczącej około stu mieszkańców wsi zaczęła się dziesięć lat temu, gdy objęła funkcję sołtysa.
– Kiedy wszystkie działki udało się zagospodarować i ozdobić, postanowiliśmy zorganizować lokalną imprezę, która wpisywałaby się w nasze środowisko i zwyczaje. Na festyn wszystko przygotowujemy sami, w naszej nowo wyremontowanej świetlicy, na modernizację której udało się nam pozyskać pieniądze z programu Odnowa Wsi. Handlujemy ciastem i pierogami, a pozyskane pieniądze przeznaczamy na organizację następnej imprezy. Wspiera nasz Gminny Ośrodek Kultury, pani dyrektor Lilla Deska zapewnia nam ochronę. We wrześniu zapraszamy jeszcze na manewry strażackie z okazji jubileuszu 50-lecia naszej jednostki OSP – dodaje sołtys Aleksandra Fuchs.
Festyn zainaugurowała świetna Młodzieżowa Orkiestra Dęta z Dąbrowy Zielonej, która dała koncert utworów z najnowszego repertuaru, opracowanego pod kierunkiem nowego kapelmistrza Dariusza Pikora. Przed publicznością z programem artystycznym wystąpiły także gimnazjalistki, które same przygotowały swój pokaz. Zabawę uświetniły występy pań z Kół Gospodyń Wiejskich: „Dąbrowianek” z Dąbrowy Zielonej i „Lipowianek” z Cielętnik.
– Takie imprezy scalają i mobilizują do większej pracy. Zaśpiewamy piosenki, dzięki którym w ubiegłym roku Przedborzu na Ogólnopolskim Przeglądzie Pieśni Folklorystycznej zdobyłyśmy pierwsze miejsce – mówi Urszula Zielińska, przewodnicząca KGW w Cielętnikach. Jak dodaje Koło ma długą, tradycję, ale miało przerwę i działalność wznowiło w 2012 roku. – Kieruje nami Piotr Hankus z Zespołu „Śląsk”. Brakuje nam młodego narybku, ale staramy się kultywować tradycje i rozśpiewywać naszą wieś i okolice – konkluduje Urszula Zielińska.
Z wielkim uznaniem o społeczności i sołtys Borowców wypowiada się wójt gminy Dąbrowa Zielona Maria Włodarczyk. – Ta wieś ma lidera i to, co tu się dzieje, oceniam na szóstkę z plusem. Pani sołtys Aleksandra Fuchs ma bardzo motywujący sposób działania. Ona nie prosi ludzi tylko bierze łopatę i zaczyna pracować. I zaraz wokół znajdują się inni. Borowce są niekwestionowanym przykładem dla innych miejscowości, a nawet gmin. Dla mnie jest to okazja do rozmów z mieszkańcami, o ich oczekiwaniach, problemach i radościach – mówi wójt Maria Włodarczyk. Jak wskazuje w gminie jest już kilka imprez, które na stałe wpisały się w lokalny kalendarz wydarzeń kulturalnych. – Na „Wielką Lipę” w Cielętnikach i „Borowieckie Grzybobranie” przyjeżdżają goście nawet z różnych stron naszego kraju. Przywiązujemy wagę do cykliczności wydarzeń, to buduje historię i tożsamość, a także motywuje do inwencji twórczej i organizacyjnej. A dzisiaj bawimy się do północy – stwierdza wójt Maria Włodarczyk.
URSZULA GIŻYŃSKA