Pod patronatem „Gazety Częstochowskiej”
Kto w dniach 10-13 września br. odwiedził Klub Muzyczny „ASK” lub Ośrodek Promocji Kultury „Gaude Mater”, z pewnością nie był zawiedziony. Różnorodne koncerty, popisy wokalne i instrumentalne, a przede wszystkim wspaniała atmosfera, budowana przez samych artystów, jak i licznie przybyłych widzów. Tak w skrócie można opisać 3. edycję Festiwalu Blue Blues, którego głównym organizatorem było Towarzystwo Inicjatyw Artystycznych „Forma”.
Pierwszy wieczór stał pod znakiem trochę mocniejszego, bardziej rockowego grania. Na scenie zaprezentowali się brytyjski perkusista Atma Anur oraz polski zespół „Blues Mobile Band”.
W czwartek zaserwowano występ „Nocnej Zmiany Bluesa”, legendarnej już w naszym kraju grupy, której lider Sławomir Wierzcholski popisał się nie tylko niezwykła wirtuozerią na harmonijce, ale również doskonałą wiedzą na temat historii swojego instrumentu. Jednak największym zaskoczeniem dla zgromadzonych był perkusista Grzegorz Milicz, który wykonał solówkę na… tarze – urządzeniu niegdyś służącym do prania ubrań.
Kolejny dzień bluesowych doznań rozpoczął koncert „Gangu Olsena”, zespołu nazywanego polskim „Blues Brothers”. Muzycy, przez korki na trasie, dotarli do Częstochowy w ostatniej chwili i nie mieli zbyt wiele czasu na przygotowania. Mimo to rozgrzali publiczność dynamicznym graniem, a wokalistka Renata Wołkiewicz zachwyciła swoim mocnym głosem.
Tego wieczoru żądnym dalszych wrażeń fanom bluesa przedstawiono jeszcze jedną propozycję, która zaskoczyła wszystkich. Był to solowy występ Romana Puchowskiego, który dotychczas w naszym mieście nie był za bardzo znany. Artysta jednak w szybkim tempie podbił serca zebranych, a jego spontaniczne polemiki ze słuchaczami i opowiadane między utworami historie stworzyły niepowtarzalny klimat, który z pewnością każdemu gościowi Klubu „ASK” na długo zapadł w pamięć.
W trakcie Festiwalu Blue blues tradycyjnie odbywa się Przegląd Młodych Zespołów Bluesowych o Nagrodę Prezydenta Miasta Częstochowy. Tegoroczną część konkursową wygrała kapela „Breakmaszyna”, która swoim występem otworzyła sobotni, ostatni już dzień imprezy. Po nich na scenie zaprezentował się zespół „J.J. Band”. Po solidnej dawce bluesowego grania artyści osobiście zaprosili do wspólnego jam session. Mimo że pokoncertowe spotkania w „ASK-u” miały miejsce każdego z festiwalowych wieczorów, to było wyjątkowe. Częstochowscy adepci grali z czołowymi muzykami polskiej sceny aż do godz. 4.00 nad ranem. I nawet wtedy niektórzy opuszczali lokal bardzo niechętnie.
Tegoroczna edycja Blue Blues Festiwalu, nie pomniejszając rangi poprzednich, była zdecydowanie najbardziej atrakcyjna. Widać, że organizatorzy kumulują doświadczenia z ubiegłych lat. Tym razem prezes TIA „Forma” Krzysztof Kwapisiewicz postawił na dużą różnorodność, co z pewnością należy uznać za atut. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie, a pozostałe koncerty, mimo że w innym stylu, uznać za równie atrakcyjne. Godnym zauważenia jest też fakt, że 3. odsłona przedsięwzięcia była o jeden dzień dłuższa od poprzednich, a na każdym koncercie frekwencja zdecydowanie dopisała. Co oznacza, że Festiwal już na trwałe wpisał się w kulturalną mapę naszego miasta.
DeKa