Radni SLD i PO na ostatniej sesji Rady Miasta Częstochowy, 26 czerwca br. nie zgodzili się na wprowadzenie dla mieszkańców Częstochowy biletu rodzinnego i grupowego. W dość zgodnej komitywie przyczynili się do odrzucenia projektu radnego PiS Artura Gawrońskiego.
Radny Gawroński zaproponował, by bilet rodzinny obowiązywał w Częstochowie tylko w weekendy, czyli w soboty i niedziele, i kosztował 10 zł.
– Bilet przyniósłby tylko korzyści. Po pierwsze zachęciłby rodziny do wspólnego spędzania czasu na imprezach proponowanych przez miasto. Zwracam uwagę, że wiele przedsięwzięć ma miejsce poza centrum, w nowo wybudowanej hali sportowej na Zawodu oraz na stadionie żużlowym, również w tej samej dzielnicy. By tam dojechać często trzeba się przesiadać i korzystać z kilku środków transportu. To zniechęca, bo dla wielu rodzin taka podróż jest za droga – tłumaczy Artur Gawroński.
Pomysł, mający na celu wspierać częstochowskie rodziny, zaistniał ponad dwa lata temu, jednak ciągle – mimo ponawiania – jest odrzucamy przez radnych z SLD i PO. Dziwi to, bo weekendowy bilet rodziny jest już z powodzeniem dla przewoźników i satysfakcją dla mieszkańców realizowany od dawna w innych miastach w Polsce. Na przykład w Krakowie. Lubinie czy Nowym Sączu.
Druga propozycja radnego Gawrońskiego to bilet grupowy, również z sukcesem dla przewoźników i wygodą dla mieszkańców, od wielu lat wprowadzony, np. w Ełku czy w Szczecinie. Radny zawnioskował, by taki bilet, w cenie: normalny – 30 zł i ulgowy – 15 zł, obowiązywał maksymalnie dla 20 osób. – Intencją tego zamierzenia jest ułatwienie pracy kierującym pojazdami MPK i zachęcenie do korzystania z usług komunikacyjnych w naszym mieście. Nie trudno wyobrazić sobie, że o wiele prościej jest kupić u kierowcy jeden bilet dla kilkunastu osób niż dla każdego z osobna. Ma to znaczenie szczególnie w weekendy, kiedy trudno kupić bilet w kioskach. Z takich form przejazdu chętnie skorzystałyby grupy szkolne oraz pielgrzymi. Bilet grupowy byłyby zachętą dla odwiedzających Jasną Górę i nasze miasto. Na pewno chętniej jeździliby częstochowskimi autobusami i tramwajami – dodaje radny Gawroński.
Podczas dyskusji na sesji wypowiedział się wiceprezydent Częstochowy Mirosław Soborak, stwierdzając, że projekt miasto przeanalizuje. Nie wzbudziło to entuzjazmu radnego Gawrońskiego. – To samo słyszę od dwóch lat – stwierdza.
URSZULA GIŻYŃSKA