29 maja 1990 roku ukazał się ostatni, 1762, numer “Gazety Częstochowskiej”, organu Komitetu Wojewódzkiego PZPR, który przejął ideologiczną kontrolę nad redakcją zaskakująco późno, bo dopiero w latach 80-tych. Przedtem regionalny tygodnik zaliczano do tzw. tytułów “czytelnikowskich”, czyli nie związanych bezpośrednio z partią rządzącą. Przerwa w wydawaniu trwała rok i tydzień, gdy z maszyn zszedł pierwszy numer całkowicie prywatnej “Częstochowskiej”, kupionej od Komisji Likwidacyjnej RSW.
Europejska Konwencja Narodowych Stowarzyszeń Elektryków (EUREL), na wniosek Stowarzyszenia Elektryków Polskich, ustanowiła 10 czerwca Międzynarodowym Dniem Elektryka. W tym dniu bowiem zmarł Andre Maria Ampere – francuski matematyk i fizyk (22.01.1775 – 10.06.1836), którego nazwiskiem określa się jednostkę natężenia prądu (amper).
Od dawna mówi się o Częstochowie, używając przymiotnika “turystyczny”; z tych rozmów pozostają jednak głównie… słowa. Mamy Jasną Górę, parę zabytków i ładne okolice. Niestety, turyści starannie omijają nasz region. Wpadają tu tylko na chwilę. Nie dostrzegają niczego takiego w naszym mieście, co kazało by im tu pozostać, choć przez dwa, trzy dni. – Bardzo dużo zależy od mieszkańców, od właścicieli kamienic – twierdzi Sławomir Bednarek, zastępca naczelnika Wydziału Strategii i Promocji UM w Częstochowie. – Nie da się od razu samego fenomenu Jasnej Góry przetłumaczyć na produkt turystyczny. Trzeba stworzyć odpowiednią bazę dla potencjalnych turystów.