Zwycięstwo na koniec rundy


ŻUŻEL SPEEDWAY EKSTRALIG

AWłókniarz Częstochowa w dość łatwy sposób pokonał na własnym torze 50:40 drużynę Falubazu Zielona Góra w XIV kolejce CenterNet Mobile Speedway Ekstraligi. Co prawda, początek spotkania należał do gości, jednak już w drugiej serii startów gospodarze wywalczyli sobie bezpieczną przewagę i nie oddali prowadzenia do końca meczu.Przed meczem wiadomo było, że za awizowanego wcześniej Michała Szczepaniaka wystąpi wracający po kontuzji Nicki Pedersen. W drużynie gości kontuzjowanego Grzegorza Zengote zastąpił Janusz Baniak.W pierwszym biegu pod taśmą ustawili się Borys Miturski, Patryk Dudek, Tai Woffinden i Janusz Baniak. Faworytem był niewątpliwie Woffinden, który jest ostatnio w świetnej formie. I rzeczywiście po starcie wydawało się, że to gospodarze są na podwójnym prowadzeniu. Jednak w pościg za Miturskim i Woffindenem ruszył Patryk Dudek.Najpierw w dość łatwy sposób poradził sobie z Anglikiem, który spadł na ostatnią pozycję, a później wyprzedził także wychowanka Włókniarza. Spotkanie rozpoczęło się więc od niespodziewanego zwycięstwa 4:2 Falubazu Zielona Góra.W kolejnym wyścigu jak z katapulty ze startu wyszedł Sławomir Drabik, który z wielką przewagą objął prowadzenie. Za nim trwała zażarta walka pomiędzy Dobruckim i Gapińskim. Ostatecznie lepszy okazał się reprezentant Falubazu. W stawce nie liczył się Niels K. Iversen, który po słabym rozegraniu 1. wirażu jechał daleko z tyłu. Wyścig zakończył się rezultatem 4:2 dla gospodarzy i tym samym w meczu mieliśmy remis.Wszyscy kibice z wielkim zaciekawieniem czekali na wyścig 3. gdyż miał być to pierwszy start Nickiego Pedersena po kontuzji. Jednak już na pierwszym łuku Duńczyk spowodował upadek Fredrika Lindgrena i wyścig został przerwany. Sędzia powtórzył go w pełnym składzie, a najlepszy okazał się w nim Piotr Protasiewicz, który przyjechał przed Pedersenem, Lindgrenem i bezbarwnym tego dnia Richardsonem.Goście ponownie wyszli na dwupunktowe prowadzenie. Jednak już w biegu 4. gospodarze ruszyli z kontrą i wygrali go podwójnie. Po piewszej serii startów, gospodarze prowadzili więc 13:11.Pierwsze 2. biegi drugiej serii zakończyły się remisowo. Jednak już w gonitwie 7. gospodarze powiększyli swoją przewagę do 6 punktów, za sprawą Gapińskiego i fenomenalnego tego dnia Drabika, którzy przywieźli za swoimi plecami Grzegorza Walaska i Patryka Dudka.Taka przewaga utrzymywała się aż do 10. wyścigu. Biegu, który był chyba największą sensacją tej kolejki. Startujący za Patryka Dudka Janusz Baniak, na wyjściu z 1. wirażu wyprzedził mistrza świata Nickiego Pedersena i znalazł się na drugim miejscu za kolegą z drużyny Grzegorzem Walaskiem. Pedersen atakował juniora Falubazu przez całe 4. okrążenia, jednak musiał uznać wyższośc rywala. Ku zdziwieniu wszystkich, Falubaz dowiózł w tym wyścigu podwójne zwycięstwo do końca i zmniejszył swoją stratę do 2. “oczek”.Gospodarze odegrali się już w kolejnym wyścigu, w którym Drabik i Hancock pokonali podwójnie Iversena i Protasiewicza i ponownie powiększyli przewagę do 6. punktów. Wszystko wskazywało na to, że przewaga będzie jeszcze większa po biegu 12. ponieważ po starcie na prowadzeniu znalazła się ponownie para Włókniarza. Problemy z motocyklem miał jednak Lee Richardson, którego motocykl na wejściu w 2. wiraż pierwszego okrążenia stracił moc, przez co został wyprzedzony przez rywali. Defekt Richardsona spowodował upadek Janusza Baniaka, który widząc, że Richardsona wynosi na zewnętrzną próbował wykontrować motocykl i upadł na tor. Szybko jednak się podniósł i sędzia nie musiał przerywać wyścigu. Wyścig wygrał Dobrucki, który poradził sobie na dystansie z Borysem Miturskim. Jedno “oczko” dowiózł na zdefektowanym motocyklu Lee Richardson.Ostatni wyścig przed biegami nominowanymi zakończył się wynikiem 4:2 dla gospodarzy i stało się jasne, że oni już tego spotkania nie przegrają.Wyścig 14. zakończył się zwycięstwem mistrza świata Nickiego Pedersena, przed Tomaszem Gapińskim, Grzegorzem Walaskiem i Nielsem K. Iversenem. Mieliśmy więc kolejne 5:1 dla gospodarzy i ich przewaga wzrosła do 12. “oczek”.Bieg ostatni wygrali jednak goście, gdyż zwycięstwo odniósł Rafał Dobrucki, który przyjechał przed Gregiem Hancockiem, Piotrem Protasiewiczem i Sławomirem Drabikiem. Bieg zakończył się wynikiem 2:4 a w całym meczu było 50:40.

+ foto: Częstochowianie wygrali mecz, jednak nie udało im się zainkasować dodatkowego punktu bonusowego. Autor: A. KrysiakFalubaz

Zielona Góra 401. Rafał Dobrucki (2,2,2,3,3) 122. Niels Kristian Iversen (0,1*,1*,1,0) 3+33. Piotr Protasiewicz (3,2,3,0,1) 104. Fredrik Lindgren (1,1*,0,0) 2+15. Grzegorz Walasek (1,1,3,2,1) 86. Patryk Dudek (3,0,0,-,-) 37. Janusz Baniak (1,2*,u) 3+1Włókniarz Częstochowa 509. Tomasz Gapiński (1,3,2,1,2) 910. Sławomir Drabik (3,2*,1*,3,0) 9+211. Lee Richardson (0,0,0,1*) 1+112. Nicki Pedersen (2,3,1,3,3) 1213. Greg Hancock (2*,3,3,2*,2) 12+214. Borys Miturski (2,-,-,-,2) 415. Tai Woffinden (0,3,d,0,) 3

PAWEŁ MIELCZAREK

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *