NARKOTYKI – PROBLEM SPOŁECZNY
Nie są już zakapturzonymi postaciami, chowającymi się po kątach, z chusteczką nasączoną substancją oburzającą w rękawie. Dzisiaj to dwie skrajności: młodzież z dobrych domów, modnie ubrana, której nie brakuje pieniędzy lub ludzie pochodzący z rodzin patologicznych, często reprezentujący styl hip-hopowy. Zdradzają jedynie te same objawy: szerokie źrenice, nerwowość, notoryczne żucie gumy. Portret częstochowskich narkomanów zmienia się z roku na rok. Najbardziej zatrważające jest to, że stają się coraz młodsi.
Wakacje to czas, kiedy największy odsetek młodzieży przeżywa swoją narkotykową inicjację. Rozluźniona atmosfera i brak kurateli rodziców sprzyjają chęci spróbowania czegoś nowego. Po narkotyki zaczynają sięgać coraz młodsi. Statystyki przerażają wciąż obniżającym się wiekiem narkomanów. – Najwięcej uzależnionych jest wieku 13-17 lat. Biorą cyklicznie na dyskotekach, w pubach. Narkotyki są tańsze niż dopalacze. Najpopularniejsze są marihuana, amfetamina i ecstasy. Młodzi ludzie myślą, że dzięki nim będą mogli robić rzeczy nieosiągalne. Duży odsetek chłopców sięga po narkotyki, aby zdobyć dziewczynę. Dopiero w drugiej fazie uzależnienia nic innego się nie liczy. Zrobią wszystko, żeby zdobyć towar – tłumaczy Sławomir Szwajkowski z Towarzystwa Rodzin i Przyjaciół Dzieci Uzależnionych „Powrót z U”, przy ul. Wiolinowej w Częstochowie.
Zdanie to potwierdza policyjna statystyka: udział nieletnich w przestępstwach narkotykowych wynosi 16 proc. Według komunikatów Komendy Miejskiej Policji 40 proc. częstochowskich uczniów gimnazjów i 50 proc. uczniów szkół ponadgimnazjalnych przyznaje się do zażywania narkotyków. W pierwszym półroczu 2009 r. zatrzymano 59 młodych ludzi w wieku 17-40 lat, których podejrzewa się o popełnienie 96 przestępstw związanych z handlem i nielegalnym posiadaniem narkotyków. – Nie oszukujmy się, problem narkomanii jest i trzeba mu przeciwdziałać. Co roku Urząd Miasta przeznacza na ten cel środki. W tegorocznym budżecie wyniosły one 80 tys. zł. Pieniądze rozdzielane są na zapobieganie narkomanii (50 tys. zł) i walkę z HIV (30 tys. zł) – wyjaśnia zastępca naczelnika Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych Urzędu Miasta Bożena Szecówka.
Jak w świetle tych danych oceniany jest pomysł nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii i zezwoleniu na posiadanie nieznacznej ilości narkotyku na własny użytek? – To głupota! Jeżeli ten przepis zostanie wprowadzony, będzie to bilet dla dzieci, żeby ćpały. Tego, kto stworzył projekt ustawy zapraszam do ośrodka uzależnień. Wtedy na własne oczy przekona się, że popełnia błąd. Narkotyk to narkotyk. Osoba, która miała dragi na własny użytek, będzie je brała bez ograniczeń. – podsumowuje Szwajkowski. Zdania są jednak podzielone. Ustawa znajduje również zwolenników. – Popieramy projekt, dlatego, że więzienie nie jest rozwiązaniem. Jeżeli osoba, przy której policja znajdzie narkotyki, dostanie duży wyrok, nie znaczy, że skończy z narkomanią. Nie można karać osób chorych. Lepsze jest zalecenie terapii, niż groźba więzienia – argumentuje Renata Lipnicka z częstochowskiego Monaru.
Uzależnieniu można jednak zapobiec. Działania prewencyjne przede wszystkim skupiają się na zapewnieniu młodym ludziom czasu wolnego po to, aby nie musieli uciekać w narkotyki. Dlatego ponad milion złotych z pieniędzy miasta zasila świetlice szkolne i środowiskowe. Również policja podejmuje akcje mające na celu uświadamianie młodych. – Funkcjonariusze zespołu ds. nieletnich przeprowadzili w tym roku 109 spotkań z uczniami i 100 z rodzicami i pedagogami. Organizowane są też szkolenia, happeningi, a nawet przedstawienia teatralne dotyczące szkodliwości narkotyków. Razem z Urzędem Miasta wydaliśmy ulotkę „Narkotyki: brać, czy żyć? Wybór należy do ciebie”. W okresie wakacyjnym wzmożone są też akcje kontroli miejsc zagrożonych narkomanią. Policjanci wtapiają się w tłum pielgrzymów. Sprawdzają bagaże, obserwują osoby zachowujące się podejrzanie – wylicza nadkom. Małgorzata Długosz z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.
Jednak nic nie przestrzega przed zagrożeniem lepiej, niż głos osoby, która wychodzi z uzależnienia. – Najgorsze jest to, że sam nie kontrolujesz tego kiedy sporadyczne branie zamienia się w nałóg. Powoli tracisz wszystko dookoła. Zaczynają się ucieczki z domu i konflikty z prawem. Wtedy dopada samotność, zamknięcie się w sobie, a nawet próby samobójcze. Uzależnienie to przebiegła choroba. Narkomanem jest się już na zawsze. Mechanizm jest w człowieku i nie wiadomo kiedy się uaktywni. Ja wychodzę z nałogu już dziewięć lat. Nie ulegajcie presji, nie musicie brać, bo koledzy tak chcą. Narkotyk oszukuje. To zawsze źle się kończy! – przestrzega Zbyszek, który woli nie podawać swojego nazwiska, od roku korzysta z pomocy Towarzystwa Rodzin i Przyjaciół Dzieci Uzależnionych „Powrót z U”.
Jeżeli podejrzewasz, że Twoje dziecko może mieć kontakt z narkotykami, sprawdź, czy wykazuje jakiekolwiek objawy i reaguj. Poniżej zamieszczamy prosty test, który pomoże Ci w rozpoznaniu niepokojących symptomów.
Jak rozpoznać, czy dziecko bierze narkotyki
Zachowanie
ü huśtawka nastrojów, naprzemienne ożywienie i ospałość,
ü nadmierny apetyt lub brak apetytu,
ü kłopoty z koncentracją,
ü kłopoty w szkole (słabsze oceny, konflikty z nauczycielami, wagary),
ü izolowanie się od innych domowników,
ü wypowiedzi zawierające pozytywny stosunek do narkotyków,
ü kłamstwa, wynoszenie wartościowych przedmiotów z domu.
Wygląd zewnętrzny
ü szybkie wychudzenie lub nagły wzrost masy,
ü przewlekły katar, krwawienie z nosa,
ü zaburzenia pamięci oraz toku myślenia,
ü bełkotliwa, niewyraźna mowa,
ü słodkawa woń oddechu, włosów, ubrania,
ü ślady po ukłuciach, ślady krwi na bieliźnie, „gęsia skórka”,
ü przekrwione oczy, nadmiernie zwężone lub rozszerzone źrenice nie reagujące na światło.
Jeżeli w trakcie obserwacji ogólnej oczu dziecka zauważysz coś podejrzanego, zastosuj prostą metodę badania oczu:
Reakcja źrenic na światło Skieruj światło latarki kolejno na poszczególne oczy dziecka. Jeśli reakcja źrenic na światło jest nienaturalnie powolna, coś jest nie tak.
Obserwacja oczopląsu Poruszaj palcem przed oczami dziecka. Zatrzymaj palec nieruchomo na kilkanaście sekund. Jeśli zauważysz oczopląs gałek ocznych lub ich drgania podczas wpatrywania się w nieruchomy palec, może to być objaw zażywania narkotyku.
Obserwacja zbieżności oczu Przesuwaj palec z odległości ok. 20 cm do czubka nosa i przytrzymaj go dotykając do nosa dziecka przez ok. 5 sek. Jeśli dziecko nie potraci śledzić ruchu palca, może to być niepokojący sygnał.
Informacje pochodzą ze strony internetowej: http://narkotyki.esculap.pl/branie.htm
MARTA PODCZARSKA