Dwa drogowe wnioski częstochowskiego magistratu straciły szansę na unijną dotację z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. Łącznie przepadło prawie 310 milionów złotych.
Minister Infrastruktury odrzucił wniosek modernizacji ulic Głównej i Przejazdowej (wyjazd na Opole). Miała być to sztandarowa inwestycja prezydenta Tadeusza Wrony na lata 2009-2013. Teraz, gdy szansa przepadła, jak informuje rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg Marta Górska nie ma szans, by przebudowę realizować z miejskiego budżetu.
Trasa na Opole jest w katastrofalnym stanie i o jej modernizacji prezydent Wrona i dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg anonsowali dziennikarzy przeszło rok temu. Plany były szeroko zakrojone i liczono na 250 milionów złotych dotacji do wartej 284 mln zł inwestycji. W wyniku przebudowy miały powstać dwa pasy w każdym kierunku oraz nowa ulica omijając kościół św. Barbary i łącząca się z ul. Pułaskiego. Wniosek na tyle nie spełnił wymogów nie znalazł się nawet na liście rezerwowej.
Drugi projekt „przebudowa DK-91 w Częstochowie – ul. Warszawska i Rędzińska wraz z budową węzła DK-91 z DK-1” (tańszy – 68 milionów złotych, dofinansowanie miało wynieść 58 mln zł) ma się nieco lepiej, bo choć nie zyskał przychylności ministra, uplasował się na 10 miejscu listy rezerwowej . Ten fakt budzi jeszcze nadzieję wśród urzędników MZD na zmianę.
To że i ta trasa jest w opłakanym stanie i wymaga natychmiastowego remontu jest oczywiste od wielu lat. Remont jest tym bardziej konieczny, gdyż ma się tam zwiększyć ruch, gdy stara szosa warszawska będzie alternatywą dla płatnej autostrady, w którą przekształci się DK-1.
Kto zawinił
Do porażki trudno się przyznać, ale winny się znalazł. To, jak czytamy w piśmie rzeczniczki MZD, komitet społeczny Dzielnicy Gnaszyn-Kawodrza, który skierował do Ministerstwa Rozwoju Regionalnego list protestacyjny przeciwko realizacji inwestycji na ul. Głównej i Przejazdowej. „Można przypuszczać, że nie pozostało to bez znaczenia przy ocenie wniosków.” – pisze Marta Górska.
Druga winna to zbyt duży koszt przebudowy. „Przebudowa Głównej i Przejazdowej jest inwestycją wyjątkowo kosztowną (284 mln zł) i to prawdopodobnie to zdecydowało o jej odrzuceniu do dofinansowania.” – czytamy dalej.
Prawda jest zgoła inna, gdyż jak się mówi nieoficjalnie, to o odrzuceniu częstochowskich wniosków zadecydowało niskie i niepełne ich przygotowanie, czyli barak dokumentacji projektowej, za którą przyznawano dodatkowe punkty. Okazuje się, że ten aspekt miał znaczenie, niestety, został zbagatelizowany. Tym bardziej jest to niezrozumiałe, bo na ostatniej sesji Rady Miasta posłanka PO Izabela Leszczyna wyraźnie wskazywała na błędy i niedopatrzenia w częstochowskich wnioskach. Uczulała prezydenta Wronę, że brak opracowania dokumentacji projektu może być przyczyną odrzucenia wniosków. Prezydent jednak twierdził, że opracowania są zbyt drogie i w sytuacji, gdy się nie ma pewności, że pieniądze zostaną przyznane nie opłaca się dokumentacji sporządzać. I jak się okazało jednak się opłaca, bo chociaż częstochowskie wnioski spełniały formalne wymogi brak dokumentacji przeważył szalę na naszą niekorzyść. Mieliśmy dostać prawie 500 milionów złotych z unijnej kasy, dokładając jedynie 100 milionów, nie dostaliśmy nic. Co gorsza nie ma szans na realizację planów, bo nie ma na to pieniędzy (budżet MZD na 2009 rok: 145 mln 826 tys. zł, w tym na inwestycje 101 mln 888 tys. zł). Póki co na pociechę pozostaje 3,5 miliona złotych, jakie przyznano na ul. Kordeckiego.
Jak informuje rzecznik MZD Miasto i Miejski Zarząd Dróg dokonają korekty w drogowych planach. – W przypadku ulic Głównej i Przejazdowej należy zacząć od przebudowy skrzyżowań oraz budowy kanalizacji deszczowej. Natomiast jeśli chodzi o ulice Warszawską i Rędzińską MZD w tym roku przygotuje projekt budowy łącznicy ul. Warszawskiej z DK-1, a w latach kolejnych przystąpi do modernizacji ul. Warszawskiej na odcinku od ul. Norwida do ul. Batalionów Chłopskich (jezdnia, chodniki, oświetlenie) – wyjaśnia Górska.
URSZULA GIŻYŃSKA