W obecnych czasach, kiedy przemysł filmowy tak bardzo się rozwinął i jesteśmy bombardowani niezliczoną ilością filmów, ciężko jest natrafić na coś o czym długo nie zapomnimy.
Większość kręconych obrazów jest do siebie podobna, opiera się na tych samych kanonach i nie wnosi nic nowego. Tak właśnie jest na przykład z komediami romantycznymi. Oglądając jedną można śmiało powiedzieć, że widzieliśmy już całą resztę. Treść jest najczęściej banalna: on ją kocha, ona jego nie, ale po jakimś czasie jednak się do niego przekonuj, ale wtedy on jej nie chce. W sumie, w głównej, końcowej scenie całego filmu dochodzą do wniosku, że powinni być razem, żyjąc długo i szczęśliwie. Są też wyjątki od reguły, bo każdy gatunek film ma swoje bestsellery. Tu możemy śmiało wymienić “Notting Hill”, “Dziennik Dziennik Bridget Jones”, czy kultowy “Pretty Woman” z Richard Gere i Julia Roberts. Czy “Facet z ogłoszenia” można zaliczyć do tych najlepszych ? Z pewnością nie,ale…………..
“Miłość jest pełna pułapek., nikt nie jest na tyle mądry, by poznać jej wszystkie meandry, na miłość nie bywa za wcześnie.” To jeden z cytatów tego filmu, który może nas od razu nastawić do niego sceptycznie, z duża rezerwą. Jednak po jego oglądnięciu można śmiało zmienić zdanie i przyznać się do błędu. Co z tego że film o miłości, ale opowiedziany w łatwy, momentami śmieszny sposób, a żeby było mało bardzo dobrze zagrany. W rolach głównych trójkę dobrych aktorów. Diane Lane (“Pod słońcem Toskanii”, “Morderstwo w Białym Domu”) jako Sarah, John Cusack (” Ława przysięgłych”, “Ulubieńcy Ameryki”) jako Jack, a w roli ojca Sarah obsadzono legendę kina Christopher Plummer, mającego na swoim koncie tyle filmów, że nie da się ich zliczyć. Cała ta trójka wykonała kawał dobrej roboty, powodują, że ten film ogląda się tak jakbyśmy uczestniczyli w nim.
Akcja nie toczy się wśród młodzieży, jak to większość komedii romantycznych. Wszystko kręci się wokół 40-latków i ich niespełnionych miłościach i marzeniach. Sarah jest po rozwodzie, nie ma nikogo, ciągle czeka, aż do drzwi zapuka ten jedyny, z którym będzie jej dobrze. W poszukiwaniach pomaga jej cała rodzina, umawiając ją ciągle na randki, podrzucając zdjęcia i numery telefonów swoich znajomych. Starania te nie przynoszą zamierzone skutku. W akcie desperacji siostra Sarah, Carol bez jej zgody umieszcza jej ogłoszenie w portalu randek internetowych. Powoduje to, że Sarah poznaje wielu, interesujących ludzi. Wśród nich jest facet lubiący kobiety młodsze, inny bardzo często płacze, kolejny widzi ją skutą kajdankami. Z pośród wszystkich randkowiczów poznaje kogoś, kto jest inny od reszty. Jest nim Jack (John Cusack). Może ich pierwsza randka nie była czymś nadzwyczajnym, ale początki zawsze bywają trudne. W życiu Sarah pojawił się też innym mężczyzna, ojciec jednego z jej podopiecznych (pracuje jako przedszkolanka). W tym momencie pojawia się problem, którego z amantów wybrać. Zaistniała sytuacja stwarza wiele zabawnych i pouczających scen, które każdego powinny rozbawić, a niektórych czegoś nauczyć.
Kolejna komedia romantyczna, ale tym razem dobra w całym calu. Nie jest przewidywalna, schematyczna, potrafi zarówno wzruszyć jak i nauczyć. Pokazuje, że na miłość nigdy nie jest za późno, że można kochać i wieku 20 lat, jak i 40 a nawet 80. Na miłość nie ma określonego czasu i wieku. Claire Cook stworzyła piękną książkę, a reżyser i aktorzy genialnie ją przenieśli na szklany ekran. Jest to idealny film na długie, mroźne wieczory, a idąc na niego do kina z ukochaną osobą, poczujemy że warto kochać i lepiej zrozumiemy miłość.
ŁUKASZ