Rozmowa z Marcinem Najmanem -zawodowym bokserem z naszego miasta
Boksera poprosiliśmy o krótką rozmowę, tuż po jednym ze sparingów, które wchodzą w skład przygotowań do zbliżających się walk na zawodowym ringu.
Jakie są twoje najbliższe plany sportowe?
– 17 września w Mysłowicach stoczę walkę z Czechem Milanem Becakiem. Jest to doświadczony bokser, mający na koncie 14 pojedynków na zawodowym ringu. Ostatnio walczył z Marcinem Wachem. Co prawda przegrał w drugiej rundzie przez k.o., lecz waga ciężka ma to do siebie, że jeden silny cios może powalić faworyta na deski. Zakładam, że z Becikiem można wygrać wcześniej niż w drugiej rundzie. Dokonam tego już w pierwszym starciu, nokautując go.
Jeśli rozstrzygniesz ten pojedynek na swoją korzyść, to, co dalej?
– 26 listopada podczas Gali Zawodowego Boksu, organizowanej przez Dona Kinga stoczę kolejny pojedynek. Jeżeli wygram go, to otrzymam kontrakt na walkę o pas interkontynentalny WBO lub pas międzynarodowego mistrza Polski.
Do Mysłowic nie jest daleko, czy w związku z tym liczysz na to, że na walkę wybiorą się fani boksu z Częstochowy?
– Racja do Mysłowic jest niespełna 80 kilometrów. Mam nadzieję, że na gali zjawią się kibice z mojego rodzinnego miasta. Serdecznie ich zapraszam, a swoją postawą na ringu udowodnię że potrafię boksować i zwyciężać. Na zakończenie dodam, dla tych, którzy nie będą mogli pojechać do Mysłowic, że transmisję z walki obejrzeć będzie można w telewizji Polsat Sport.
PAW