Półfinały siatkarskich zmagań
Rozpoczęły się półfinałowe mecze serii play-off. W pierwszym pojedynku Pamapol Domex AZS Częstochowa przegrał z AZS PZU Olsztyn 1:3.Poszczególne sety kończyły się następującymi wynikami 25:27, 23:25, 25:20, 25:27. Zdaniem wielu kibiców o wygranej gości zadecydowała błędna decyzja arbitra.Drugie półfinałowe spotkanie przyniosło znacznie więcej emocji. Wynik rozstrzygnął się dopiero w tie-breaku. Ze zwycięstwa ponownie cieszyli się olsztynianie. Częstochowianie ulegli 2:3 (19:25, 25:20, 25:14, 24:26, 12:15). Akademicy z Olsztyna prowadzą 2:0. Teraz mecze w Olsztynie. Kto okaże się lepszym w rywalizacji do trzech zwycięstw?
Trenerski dwugłos
Grzegorz Ryś AZS Olsztyn: Spotkanie było bardziej zacięte niż niedzielne. Dostarczyło więcej emocji W zasadzie powinniśmy przegrać ten mecz 1:3. Po dobrym pierwszym secie w dwóch następnych zagraliśmy słabiej. Na szczęście, od połowy czwartego seta z dobrej strony pokazał się Paweł Papke. Bez zarzutu funkcjonował blok i atak. W piątym secie o zwycięstwie zadecydowała nasza skuteczna zagrywka, dzięki której potrafiliśmy odskoczyć rywalom i spokojnie grać w końcówce.
Edward Skorek Pamapol Domex AZS: Jeśli olsztynianie grają na swoim normalnym poziomie, to raczej nie mamy szans z nimi wygrać. Oczywiście, nawiązujemy z nimi wyrównaną walkę, ale w decydujących momentach daje o sobie znać ich doświadczenie. Szkoda tego czwartego seta. Wszystko się dobrze układało. Powinniśmy konsekwentnie grać do końca. Goście bardzo mocno serwowali i w tym było sedno zwycięstwa. Niedokładne przyjęcia utrudniały nam atak.
PAWEŁ MIELCZAREK