Dziesięciu wierzycieli Huty “Częstochowa” S.A. zgodziło się na redukcję o ponad połowę jej 300-milionowego długu i przejęcie w nowej spółce udziałów, które będzie mógł wykupić przyszły inwestor
Dziesięciu wierzycieli Huty “Częstochowa” S.A. zgodziło się na redukcję o ponad połowę jej 300-milionowego długu i przejęcie w nowej spółce udziałów, które będzie mógł wykupić przyszły inwestor
Ugodę podpisano w miniony poniedziałek, choć rozmowy rozpoczęto znacznie wcześniej. To efekt zatwierdzonego przed ponad dwoma miesiącami przez Agencję Rozwoju Przemysłu projektu restrukturyzacji spółki.Według planu przyjętego przez ARP długi huty zostały podzielone. Huta Stali Częstochowa Sp. z o.o dzierżawiąca walcownię, stalownię i koksownię zabezpieczy swoim majątkiem wierzycieli – banki i partnerów handlowych. W przyszłości wprowadzony tu zostanie inwestor. Natomiast należności wobec gminy czy ubezpieczeń społecznych znajdą zabezpieczenie w nowo tworzonym parku przemysłowym mającym w swej gestii grunty. Miasto poszuka inwestorów, a spółki-córki Huty Częstochowa S.A. utworzą fundusz inwestycyjny.
W poniedziałek 10 wierzycieli zgodziło się na redukcję o ponad połowę 300-milionowego zadłużenia huty i przejęcie w nowej spółce – Hucie Stali Częstochowa Sp. z o.o. udziałów, które będzie mógł później wykupić przyszły inwestor. Przypomnijmy, że restrukturyzacją zainteresowane są cztery duże koncerny: amerykański Steel Capital Corporation, ukraiński Industrial Union of Donbas, indyjski Global Infrastructure Holding LDT oraz międzynarodowy holding LNM.
Oczywiście podpisanie ugody restrukturyzacyjnej nie oznacza, że wierzyciele cywilnoprawni od razu przejmą majątek produkcyjny. Jest on bowiem obciążony wspomnianymi już wcześniej należnościami wobec miasta czy ZUS-u (tzw. długami publicznoprawnymi). Trzeba uzbroić się w cierpliwość do czasu aż wejdzie w życie nowelizacja ustawy o pomocy publicznej. Wtedy zadłużenie to – zgodnie z planem – znajdzie się w funduszu, w którego dyspozycji będzie nieprodukcyjny majątek Huty “Częstochowa” m.in. grunty, z których spółka nie korzysta. Kolejny krok w stronę restrukturyzacji został zrobiony.
Częstochowska huta przez wiele lat uchodziła za najbardziej stabilny zakład w regionie. Dzisiaj, w bardzo trudnych czasach, w dobie panującego na świecie kryzysu w branży stalowniczej, sytuacja się zmieniła. Zatrudnieni boją się o swój byt. Zarząd robi jednak wszystko aby wyprowadzić firmę na prostą.
DARIUSZ FIUTY