Z RAPORTÓWKI POLICJANTA


Ratując człowieka, weszli w ogień.
Wieczorem 16 lutego policjanci z Koniecpola otrzymali zgłoszenie o pożarze budynku, w którym może przebywać osoba bezdomna. Po przybyciu na miejsce mundurowi zauważyli płomienie wydobywające się z niezamieszkałego lokalu. Sierż. szt. Mariusz Włodarski i sierż. Michał Prokop weszli do środka, gdzie zauważyli leżącego na ziemi mężczyznę.

POWIAT CZĘSTOCHOWSKI
Ratując człowieka, weszli w ogień
Wieczorem 16 lutego policjanci z Koniecpola otrzymali zgłoszenie o pożarze budynku, w którym może przebywać osoba bezdomna. Po przybyciu na miejsce mundurowi zauważyli płomienie wydobywające się z niezamieszkałego lokalu. Sierż. szt. Mariusz Włodarski i sierż. Michał Prokop weszli do środka, gdzie zauważyli leżącego na ziemi mężczyznę. Wynieśli go z budynku i zapewnili pomoc przedmedyczną do czasu przybycia pogotowia ratunkowego. 57-latek doznał poparzeń dłoni, gdyż sam próbował gasić pożar.
Teren posesji, na której doszło do pożaru należy do Urzędu Miasta i Gminy Koniecpol. Jak ustalono z Burmistrzem Koniecpola, poszkodowany nie powinien tam przebywać – gmina wykupiła mu pobyt w jednym z ośrodków dla bezdomnych.

Lód na „Adriatyku” załamał się pod ciężarem nastolatków
26 lutego około 14.00 dyżurny komisariatu I w Częstochowie otrzymał zgłoszenie o tonącym człowieku w zbiorniku wodnym „Adriatyk” na Lisińcu. Jak się okazało, troje młodych ludzi wpadło do lodowatej wody po tym, jak zarwał się pod nimi lód. Po wydostaniu ostatniego z nich na brzeg policjanci udzielili całej trójce pomocy przedmedycznej, nie dopuszczając do dalszego wychłodzenia organizmu. Ze wstępnych ustaleń wynika, że grupa nastolatków, zamiast pójść do szkoły, postanowiła urządzić sobie wagary w Parku Lisiniec. Najpierw chodzili po zamarzniętym zbiorniku wodnym „Bałtyk”, a następnie weszli na taflę lodu na „Adriatyku”, która ostatecznie zarwała się pod ich ciężarem. Nastolatkowie byli nietrzeźwi. Dzięki pomocy osób przebywających w tym czasie w pobliżu miejsca zdarzenia, udało się ich wydostać z wody.

Groził podłożeniem bomb
67-letni mieszkaniec Częstochowy został zatrzymany przez policjantów 22 lutego w swoim mieszkaniu. Mundurowi znaleźli w mieszkaniu mężczyzny środki mogące służyć do konstrukcji materiałów wybuchowych oraz broń gazową i pneumatyczną z własnoręcznie skonstruowanymi, metalowymi przedmiotami w kształcie pocisków. Prekursory materiałów wybuchowych oraz amunicja zostaną poddane badaniom.
Za posiadanie materiałów wybuchowych lub substancji, która może zagrozić życiu lub zdrowiu wielu osób, grozi kara pozbawienia wolności do lat 8.

POWIAT KŁOBUCKI
Sprawca fałszywego alarmu aresztowany
18 lutego około 10:00 oficer dyżurny otrzymał zgłoszenie dotyczące ładunku wybuchowego, który miał zostać podłożony w dużej firmie produkcyjnej na terenie Kamyka. Na miejsce niezwłocznie skierowano mundurowych, w tym policjantów z grupy rozpoznania minersko-pirotechnicznego z kłobuckiej komendy. W działaniach brały udział również 4 zastępy straży pożarnej. Podczas dokładnego sprawdzania terenu firmy i hal produkcyjnych mundurowi nie znaleźli ładunku wybuchowego ani żadnych innych podejrzanych i niebezpiecznych przedmiotów.
Jednocześnie, już w czasie trwającej akcji, kłobuccy policjanci rozpoczęli poszukiwania mężczyzny, który wywołał fałszywy alarm bombowy. Czas krótszy niż jedna godzina wystarczył policjantom z kłobuckiej komendy do wytypowania i zatrzymania sprawcy tego czynu. Okazał się nim być 30-letni mieszkaniec powiatu pajęczańskiego. Znany kłobuckim policjantom, gdyż we wrześniu 2018 roku również informował o podłożeniu bomby w tym samym zakładzie produkcyjnym. W tamtej sprawie sąd także zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Grożą mu surowe konsekwencje, w tym kilkuletni pobyt w więzieniu.

POWIAT LUBLINIECKI
Podpalacz w rękach Policji
19 lutego, po godzinie 23 dyżurny lublinieckiej komendy Policji został poinformowany o tym, że palą się pojemniki na odpady znajdujące się w Lisowie na ulicy Szkolnej przy Zespole Szkolno-Przedszkolnym. Natychmiast na miejsce udał się policyjny patrol. Ustalono, iż spaleniu uległo 6 pojemników na śmieci należących do gminy Herby, a wartość strat wyceniono na ponad 4 tys. złotych. Mundurowi zebrali w bardzo szybkim czasie materiał dowodowy, który pozwolił na ustalenie potencjalnego sprawcy podpalenia. Okazał się nim 19-letni mieszkaniec Lisowa, który przyznał się do zarzucanego mu czynu. Teraz za swoje postępowanie odpowie przed sądem.

POWIAT MYSZKOWSKI
Tragedia na drodze W 791
Do tego tragicznego zdarzenia doszło 26 lutego około godziny 13.00 na drodze W 791 w Masłońskim. Ze wstępnych ustaleń mundurowych wynika, że kierujący pojazdem marki BMW, jadąc w kierunku Żarek Letnisko, podczas wykonywanego manewru wyprzedzania innego pojazdu na łuku drogi, stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwny pas ruchu i uderzył czołowo w jadący w przeciwnym kierunku pojazd marki Mercedes. Na skutek tego zdarzenia dwie osoby podróżujące mercedesem trafiły do szpitala. 30-letni kierowca bmw i jego 31-letnia pasażerka na skutek doznanych obrażeń ponieśli śmierć na miejscu.
AG

AG

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *