Dariusz Kubicki (trener Olimpii Grudziądz):
– Od początku spotkania było widać, że każdy z zespołów ma swój pomysł na wygranie meczu. Nikogo remis przecież nie zadowalał. Staraliśmy się wygrać na trudnym terenie, choć mieliśmy za mało atutów w ofensywie.
Marek Papszun (trener Rakowa Częstochowa):
– Wiedzieliśmy, że to nie będzie dla nas łatwe spotkanie. Drużyna Olimpii Grudziądz grała z celem utrzymania się w lidze za wszelką cenę utrzymać. W defensywie im się udawało i w pierwszej połowie ciężko nam się grało, jeżeli chodzi o kreowanie sytuacji podbramkowych.
W drugiej części gry mecz mocno się „otworzył”. Widać było, że chcemy spotkanie wygrać. Niestety, bardzo słaby dzień miał dzisiaj arbiter główny z Białegostoku, który nie podyktował dla nas aż trzech ewidentnych rzutów karnych, co widać na zapisie wideo. Już jesteśmy przyzwyczajeni, że sędziowie źle sędziują nam na naszych meczach, ale ta ilość pomyłek była dzisiaj zatrważająca. Z
Foto: Przemysław Pindor
Notował: Przemysław Pindor