VII PLENER ARTYSTYCZNY ISD HUTY CZĘSTOCHOWA
22 częstochowskich artystów stworzyło prace inspirowane hasłem „Huta
w Częstochowie“. Wystawę poplenerową można oglądać w częstochowskim Ratuszu 13 maja.
Pierwszy plener odbył się jesienią 2003 roku z inicjatywy dyrekcji Orbis S.A. Oddział Hotel „Mercure – Patria” oraz artysty rzeźbiarza Mariusza Chrząstka. Od sześciu lat organizatorem Pleneru jest ISD Huta Częstochowa we współpracy z Muzeum Częstochowskim.
Tegoroczna edycja Pleneru ph. „Huta w Częstochowie” wprowadza nas w świat hutnika wykraczający poza bramy zakładu. Dla artystów zorganizowano nie tylko zwiedzanie Huty, ale również spacer po Rakowie, który przybliżył artystom Roman Sitkowski – emerytowany pracownik ISD Huta Częstochowa, wielki miłośnik dzielnicy Raków i wieloletni kronikarz jej dziejów.
Oprócz profesjonalnych twórców w Plenerze uczestniczyło także dwoje plastyków związanych ze środowiskiem hutniczym: Krystyna Puch – lekarz z Centrum Medycznego „Amicus”, od 27 lat związana z hutą oraz Roman Antonowicz z Centrum Konstrukcji Stalowych ISD Huta Częstochowa. – Byłam już w każdym miejscu huty, znam ją bardzo dokładnie. Można w niej zobaczyć wiele inspirujących rzeczy. Jest tam ogrom światła, cienia, koloru. Nawet brud ma swój niepowtarzalny kolor. W swoim obrazie zrobiłam kompilację huty i Rakowa. Chciałam pokazać ich wzajemne przenikanie – mówi dr Krystyna Puch.
Huta dla artystów jest nieustającą inspiracją. Profesor AJD, dr Krystyna Szwajkowska w plenerze uczestniczyła już po raz piąty. – Huta niesie bezmiar natchnienia, które dodatkowo pogłębiają różnorodne tematy, dotyczącego innego aspektu huty. W tym roku niezwykle ciekawie o hucie i Rakowie opowiadał pan Roman Sitkowski – mówi Krystyna Szwajkowska. Ogromne wrażenie zakład wywarł na artystach, którzy pierwszy raz skorzystali z zaproszenia organizatorów pleneru. – Jako kolorysta poszukuję inspiracji w barwach. Na stalowni zachwyciły mnie iskry, toteż poszedłem w lekką abstrakcję, przekaz wrażeń, których podczas wizyty na hucie odebrałem moc – mówi Stanisław Śledziński. – Zainspirowałam się parkiem Łukaszewicza, zauroczył mnie. Ale jestem pod wielkim wrażeniem huty. Ogromnego kontrastu. Ten ogrom, stal, siła, gorąc i małość człowieka wobec tej potęgi. Człowiek zdaje sobie sprawę jak malutki jest w potędze tego świata. Jestem zakochana w hucie – dodaje Monika Machnik.
Autorami prac są artyści, którzy – jak uważa komisarz Pleneru Mariusz Chrząstek – odnajdują w Hucie nowe przestrzenie dla swojej twórczości. W tym roku, zdaniem M. Chrząstka, artystom udało się za pomocą dwudziestu dwóch obrazów pokazać kompletne opowiadanie o Hucie Częstochowie. – Odwiedzający wystawę, będzie mógł zobaczyć hutę wewnątrz i z zewnątrz. Od strony Rakowa. Będzie mógł wejść trochę do środka, spojrzeć na interpretacje hutnicze, kolor huty i jej życie. Powstało kompletne dzieło – mówi kurator.
W trakcie wernisażu (13 maja) otwierającego wystawę poplenerową wręczano statuetki dla uczestników, którzy wzięli udział już w więcej niż trzech hutniczych plenerach. Zgodnie ze słowami Prezesa Zarządu ISD Huta Częstochowa Anatolii Fediaiev – Statuetki Pleneru są swoistym wyrazem uznania Zarządu Huty wobec artystów za wkład i zaangażowanie w kształt tego przedsięwzięcia.
Wernisaż stał się okazją do ponownego spotkania w gronie artystów i hutników. Gości w imieniu Zarządu ISD Huty Częstochowa powitał poseł na Sejm RP, doradca zarządu ds. społecznych Jacek Kasprzyk. Prezes Anatolii Fediaiev życząc wszystkim miłej kontemplacji dzieł, serdecznie podziękował artystom za ich wysublimowaną wrażliwość, ciepłe spojrzenie na hutę. W imieniu prezydenta Częstochowy Krzysztofa Matyjaszczyka za kontynuację tak ważnego przedsięwzięcia podziękował naczelnik Wydziału Kultury Urzędu Miasta Ireneusz Kozera. Tradycyjnie razem z hutnikami prace artystów podziwiał poseł na Sejm RP z PiS Szymon Giżyński.
Obrazy stały się kanwą szerokiej wymiany myśli i spostrzeżeń. Podkreślano coraz większą dojrzałość twórców, coraz głębsze wniknięcie artystów w problematykę huty, jej istotę i treść, wyraźne zaprzyjaźnienie z zakładem. Rozmowom w tle towarzyszyła muzyka w wykonaniu duetu Violicanto, na skrzypcach grała Karolina Kremblewska-Jeziorska, na fortepianie – Tadeusz Kremblewski.
W plenerze uczestniczyli: Tomasz Wojtysek ,Stanisław Śledziński, Monika Machnik, Magda Roszak, Adela Wiśniewska, Krzysztof Malewicz, Agnieszka Jurczyk, Roman Antonowicz, Barbara Czaja, Jadwiga Wosik, Jacek Sztuka, Anna Wawrykowicz Żakowicz , Jolanta Jastrząb, Anna Knop, Joanna Sikorska, Altea Leszczyńska, Krystyna Puch, Janusz Koniecki, Mariusz Chrząstek, Krystyna Szwajkowska, Borys Michalik, Czesław Tarczyński.
Andrzej Jakubow, wiceprezes Zarządu ISD Huty Częstochowa, Dyrektor Pracy
– Plener stał się wspaniałą tradycją, którą trzeba kultywować i kontynuować. Jest on naszą wizytówką. Jestem dumny, że w tak zacnym gronie możemy się spotkać. Przede wszystkim trzeba podziękować panu prezydentowi miasta Krzysztofowi Matyjaszczykowi i artystom, którzy wykonali przepiękne prace. Nie ośmielę się powiedzieć, że są coraz lepsze, bo pamiętam pierwszy plener, poprzez który przecieraliśmy szlaki. Ale obecne przedsięwzięcie jest kolejnym sukcesem.
Cieszy nas, że hutnicy pozytywnie odnoszą się do tego projektu, świadczy o tym ich uczestnictwo w plenerze. Tematy kolejnych edycji, wypracowywane poprzez dyskusje grupy organizującej plener, w której główną rolę odgrywają komisarz wystawy Mariusz Chrząstek, poseł Jacek Kasprzyk, doradca zarządu ds. społecznych, kierownik działu marketingu Wojciech Mikołajczyk i Karina Biel, specjalista ds. kontaktów zewnętrznych i współpracy z organami Spółki, wskazują różne aspekty huty. Warto pamiętać, że huta zawsze była związana z miastem. Bernard Hantke założył zakład w 1896 roku, a zatem w tym roku mija 115 lat istnienia huty. To kawał historii, mnóstwo obywateli Częstochowy pracowało w hucie. Było nawet powiedzenie, że mieszkańcy miasta dzielą się na tych co pracowali, pracują lub będą tu pracować.
Jacek Kasprzyk, poseł na Sejm RP
– Niewątpliwie moją zasługą jest to, że wystawa prac odbywa się w Ratuszu. To jest najbardziej godne miejsce. Cieszę się, że przedsięwzięcie, które rozpoczął były prezes huty – Andrzej Stokłosa, nabiera rozmachu i trwa. Marzy mi się, by plener poszerzyć o inne dziedziny artystyczne. Mamy do czynienia z malarstwem, pora sięgnąć po rzeźbę. Ale musimy poczekać na lepsze czasy. Dzisiaj sen z oczu spędza nam awaria transformatora, która unieruchomiła naszą produkcję, więc nie stać nas na szerszy gest sponsorski. Tym bardziej jestem wdzięczny artystom, że tyle ducha, ciepła i profesjonalizmu włożyli w swoje prace, które tak wiele wnoszą w życie hutników. Pokazują hutę i ludzi tam pracujących. Część prac została podarowana gościom odwiedzającym hutę. Obrazy są poza granicami kraju, wiszą w różnych firmach, ambasadach, hotelach. W pewnym momencie przygotujemy aukcję prac na cel charytatywny.
Co roku wije artystów zaskakują mnie. W tym, najbardziej zachwyciły mnie obrazy pana Romana Antonowicza i pani Krystyny Puch. Widać, że są mocno związani z zakładem. Plener to doskonała promocja miasta. Sądzę, że gdyby pojawiło się kilka podobnych przedsięwzięć, ożywiłoby to Częstochowę.
Andrzej Gwiazda, przewodniczący Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników z ISD Huty Częstochowa
– Jestem pod wrażeniem spojrzenia artystów na Hutę. Przedstawili ją z wielkim wyczuciem i wrażliwością. Huta to moje miejsce pracy, gdzie mogę realizować bardziej lub mniej ambitne zadania i ideę swojego życia. Pracuję to od lat, a razem ze mną pracuje cała moja rodzina, łącznie z synem pierworodnym. Wcześniej dziadek i pradziadek, który budowa zakład. Praca w hutnictwie to sprawdzenie swojej męskości, wiarygodności, rzetelności i stabilności.
Jacek Sztuka, artysta malarz
– Za każdym razem odkrywam w hucie coś nowego, bo za każdym razem są do zobaczenia inne procesy, dostrzega się nowe tajemnice, które wcześniej umykały. To niekończąca się inspiracja. A tym roku mieliśmy dodatkowe miłe doznanie, gdyż pan Sitkowski ciepło i z serca, w życiowy sposób przybliżył nam Raków, motyw przewodni obecnej edycji. Pan Sitkowski to mieszkaniec Rakowa z krwi i kości, związany z tą ziemią. Jego przekaz był bardzo autentyczny. Zawsze inspirowały mnie struktury mechaniczne, przemysłowe, a huta to ogromna dawka takich doznań. Faceci lubią maszyny, urządzenia, w różnych aspektach – ciekawostkowych i zawodowych. Odwieczną fascynacją w hucie jest dla mnie kolor stygnących elementów blaszanych, kolor blach na walcowni blach grubych i kolor stygnących rur w rurowni. Fascynuje mnie też zderzenie form biologicznych i mechanicznych. Nagromadzenie w hucie form mechanicznych jest prawie stuprocentowe. Człowiek jest tam bardzo malutką, drobną cząsteczką. Takim okruszkiem. Brakowało mi wyolbrzymienia ciała ludzkiego, dlatego przeskalowałem postać pana prezesa kilkudziesięciokrotnie. Ten zabieg ma również wymiar symboliczny.
Altea Leszczyńska, plastyczka
– To mój czwarty plener. Zaskakuje mnie to, że za każdym razem jak biorę udział w plenerze odkrywam w hucie coś nowego, zaskakującego. Za każdym razem robi ona na mnie ogromne wrażenie. To miejsce bardzo inspirujące i do pracy malarskiej, pisarskiej i do gry aktorskiej. Kiedy jestem na hucie robię 250 zdjęć i przeglądając je spostrzegam, że są to gotowe tematy do późniejszej pracy twórczej przez cały rok. Niezwykle ciekawa była też podróż po Rakowie. Do tej pory nie wiedziałem, że dzielnica się dzieli się na część starą i nową.
Zebrała UG
Wspólne zdjęcia artystów i organizatorów. Dariusz Goliszek, Tadeusz Kremblewski, Ryszard Chrapek, Karolina Kremblewska-Jeziorska, Mariusz Chrząstek, Waldemar Miłoś, szef Inwestycji w ISD HCz, Wojciech Mikołajczyk, dyrektor Działu Marketingu w ISD HCz.
Artyści przybyli ze swoimi rodzinami. Na zdjęciu Jacek Sztuka z Magdaleną Sztuka, Dominiką Głąb i Marią Sztuką.
UG