By pracownikom żyło się normalnie, a pacjenci nie stracili
Radni Sejmiku Wojewódzkiego w listopadzie ubiegłego roku zdecydowali o połączeniu wojewódzkich szpitali w Częstochowie – na Parkitce i Tysiącleciu. Z tym pomysłem nie godzą się pracownicy i związki zawodowe obu placówek. 21 stycznia przez godzinę od 12-13 trwał w nich strajk ostrzegawczy. W ubiegłym roku przeprowadzono również referendum w szpitalu na Parkitce, w którym ponad 95 procent pracowników opowiedziało się przeciwko fuzji lecznic
– Uchwałę Sejmiku zaskarżyliśmy do Naczelnego Sądu Administracyjnego, ponieważ nie było drugich konsultacji ze związkami. Zostaliśmy wprowadzeni w błąd. Po pierwszym, korzystnym dla częstochowskich szpitali głosowaniu, miało się odbyć drugie. I odbyło się, ale w tajemnicy przed związkami – stwierdza Krzysztof Jarzębski, przewodniczący Związku Zawodowego Lekarzy w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym im. W. Orłowskiego.
Związki zawodowe obu placówek od początku do pomysłu fuzji podchodzą ostrożnie. Powodem jest przede wszystkim chaos informacyjny, który w naturalny sposób rodzi obawy i niepokój do racjonalności i zasadności projektu. – Ciągle byliśmy i jesteśmy nadal zasypywani sprzecznymi informacjami na temat łączenia oddziałów i administracji. Nie wiemy, co będzie z pracownikami. Nie ma konkretów, tylko zamęt. W związku z tym możemy domniemywać, że intencje pomysłodawców nie są szczere i przemyślane. Nie jesteśmy przeciwko restrukturyzacji służby zdrowia, czekamy na to ponad pięćdziesięciu lat, ale musi ona odbywać się według zasad ekonomicznych, a nie politycznych. My chcemy, by pracownikom żyło się normalnie, a pacjenci nie stracili – kontynuuje przewodniczący Jarzębski.
Związki zawodowe walczą o jednakowy do pracowników obu placówek pakiet socjalny i system płac. Według nich połączenie szpitali wojewódzkich w Częstochowie doprowadzi do ogromnego deficytu świadczenia usług medycznych w regionie i utrudnień dla mieszkańców miasta i regionu. – Wiemy, że brak jest jakichkolwiek środków finansowych w budżecie województwa na łączenie obu szpitali co tym bardziej doprowadzi do zapaści obu jednostek. Marszałek obiecywał, że na restrukturyzację wszystko będzie, a dzisiaj dowiadujemy się, że fundusze musimy wygospodarować sami z kontraktów z NFZ – dodaje przewodniczący.
Związkowcy czekają na decyzję NSA. Swoje dalsze działania protestacyjne uzależniają od rozwoju wypadków.
Koordynatorem przeprowadzenia fuzji jest dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego Kazimierz Pankiewicz, radny miejski PO.
URSZULA GIŻYŃSKA