31. października minęła 88. rocznica wybuchu wojny polsko-ukraińskiej. Tego dnia 1918 roku ukraińskie oddziały Strzelców Siczowych rozpoczęły zbrojną akcję na strategiczne cele Lwowa. Wybuchła wojna
Do obrony Lwowa stanęło ponad sześć tysięcy Polaków. U boku żołnierzy walczyła młodzież oraz dzieci – 244 z nich nie ukończyło 14 roku życia, 1134 miało niespełna 17 lat. W walkach poległo 439 żołnierzy, wśród nich 11 chłopców poniżej 14 lat i 103 poniżej 17 lat oraz 11 harcerzy i jedna harcerka. Bój o Lwów zakończył się w marcu 1919 roku zwycięstwem Polaków. Pełna determinacji walka przeszła do historii, a młodym bohaterom nadano miano Orląt Lwowskich. Marszałek Józef Piłsudski odznaczył Lwów Krzyżem Virtuti Militari.
W 2002 roku z inicjatywy częstochowskiego Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich zrodził się pomysł postawienia pomnika upamiętniającego bohaterską walkę i śmierć polskiej młodzieży z Lwowa. Monument miał być symbolem pamięci Polaków za rodaków, którzy oddali swe życie w obronie ojczyzny, a także wszystkich, którzy zginęli na Syberii i z rąk radzieckich enkawódzistów. Miał być również hołdem złożonym najmłodszej armii świata. Po czterech latach starań, w czerwcu bieżącego roku, pomnik stanął na Skwerze Orląt Lwowskich na Rakowie. W miejscu, gdzie w czasach komunistycznych było popiersie Bolesława Bieruta.
Skąd pomysł, żeby w Częstochowie wybudować Pomnik Pamięci Orląt Lwowskich – pytamy Mieczysława Hrehorowa, jednego z inicjatorów i założycieli TMLiKP-W
– Po drugiej wojnie światowej, Polacy mieszkający we Lwowie musieli opuścić swoje miasto. Były to rodziny, których synowie, córki, bracia zginęli w walce z Ukraińcami. Los skierował ich do Częstochowy. Tu znaleźli swój nowy dom, wielu z nich zamieszkało właśnie na Rakowie. W tej grupie była i moja rodzina, gdyż wojnie polsko-ukraińskiej w 1919 roku zginął brat mojej matki Jadwigi Hrehorów – Antoni Derewlaniuk. Pierwsza repatriacja Polaków, tych najbardziej powiązanych z ruchem oporu miała miejsce w 1945 roku, kolejna nastąpiła w 1956 roku. Jednak Polacy z Kresów Wschodnich przyjeżdżali do Polski i do Częstochowy jeszcze w latach 80., jak na przykład obecny prezes TMLiKP-W Wacław Baczyński.
Zamysł budowy pomnika zrodził się jednak po wielu latach.
– Choć Towarzystwo Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich działało oficjalnie od 15. kwietnia 1989 roku, dopiero w 2002 roku zapadła decyzja postawienia pomnika. Cel udało się mam zrealizować po czterech latach. Nie było łatwo. Miasto wprawdzie już w 2002 roku przyznano nam 40 tys. złotych dotacji (budowę pomnika wyceniono na ok. 34 tys. zł), ale w 2003 kwotę zmniejszono o połowę. Niestety, jeszcze rok później były problemy z wyasygnowaniem przyznanych pieniędzy. Założyliśmy więc Fundusz Budowy Pomnika Orląt Lwowskich. Pierwszych wpłat, po 50 zł, dokonało ośmiu skautów kresowych z Kręgu Seniorów “Kresowiacy”: Bolesław Mieczysław Broszko. Gustaw Burtan, Leon Michał Fabrowski, Michał Maciej Korn, Eugeniusz Ligor, Zbigniew Stanisław Walter, Olgierd Zawadzki i ja. Zaapelowaliśmy również do mieszkańców Częstochowy o wsparcie naszej inicjatywy. Częstochowianie życzliwie odnieśli się do naszej prośby. Na konto budowy pomnika zaczęły wpływać darowizny.
Pomnik stanął na placu im. Orląt Lwowskich.
– Nadanie placowi na Rakowie im. Orląt Lwowskich było pierwszym krokiem do celu. Uchwałę na wniosek Towarzystwa Rada Miasta podjęła w 2002 roku. Rok później zawiązał się komitet honorowy budowy pomnika. Utworzyli go: Andrzej Powroźnik, sekretarz Generalny Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, Andrzej Kamiński, prezes Zarządu Głównego TMLiKP-W, abp Stanisław Nowak, metropolita częstochowski, Grzegorz Lipowski (ówczesny senator RP), Ryszard Szczuka, przewodniczący Rady Miasta, Tadeusz Wrona, prezydent Częstochowy i Cezary Marek Graj, prezes Chłodni Częstochowa. Jednocześnie, by przyspieszyć budowę, powołaliśmy komitet organizacyjny. Obok mnie tworzyli go: Wacław Baczyński, prezes TPLiKP-W, Franciszek Borkowski, prezes Związku Sybiraków, Ireneusz Kozera, naczelnik Wydziału Kultury Urzędu Miasta, Marek Makowski, dziennikarz “Życia Częstochowy”, ks. kanclerz Andrzej Mikołajczyk i Piotr Witkowski, komendant Związku Strzeleckiego.
24. kwietnia 2006 roku na placu Orląt Lwowskich nastąpiło uroczyste wmurowanie urny z ziemią pochodzącą z Cmentarza Obrońców Lwowa wraz z Aktem Erekcyjnym budowy pomnika. To było wspaniała, niezwykle podniosła i wzruszająca uroczystość. Urny z ziemią poświęcił ks. abp Stanisław Nowak. Następne przeżycie, podsumowujące już ostatecznie nasze działania miało miejsce 9. czerwca, kiedy to nastąpiło oficjalne odsłonięcie Pomnika Orląt Lwowskich. Zaprojektował go częstochowski rzeźbiarz Szymon Wypych. To czterometrowa statua zwieńczona secesyjnym orłem w koronie, który jest odwzorowaniem jednego z orłów z nagrobku z Cmentarza Obrońców Lwowa. Kolumna opasana jest płaskorzeźbami. Dwie z nich przypominają sceny z Cmentarza Obrońców Lwowa, pozostałe dwie, to herby Lwowa i Częstochowy. Na tylnej ścianie kolumny uwiecznieni zostali częstochowianie, którzy walczyli o Lwów: Stefan Stetkiewicz, Zygmunt Dzieżbicki, Stanisław Skotnicki i Edward Gospodarek. To czwarty Pomnik Orląt Lwowskich w Polsce.
Pierwszym prezesem częstochowskiego oddziału TMLiKW został dr Leon Chabrowski. W 1999 roku na 10-lecie organizacji wydano publikację “10 lat Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Wschodnich”, w którym zamieszono historię działalności Towarzystwa, które wówczas posiadało blisko 200 członków. Autorami książki byli: Wacław Baczyński (obecny prezes), Mieczysław Hrehorów, Ryszard Różański, Wojciech Zaleski.
URSZULA GIŻYŃSKA