Zamiast trzech pism informacyjno-promocyjnych, które dotychczas wydawał magistrat: kwartalnika „Aleje 3”, dwumiesięcznika „Miasto Częstochowa” i miesięcznika „Co, Gdzie, Kiedy” od marca pojawi się miesięcznik: „Jasne, że Częstochowa”.
To pomysł Wydziału Kultury Promocji i Sportu Urzędu Miasta Częstochowy. – Naszą ideą jest dotarcie z informacją do znacznie większej liczby czytelników. Pismo będzie bezpłatne, kolorowe, drukowane w 10 tysiącach egzemplarzach – mówi Magdalena Woch, kierownik referatu promocji Wydziału Kultury Promocji i Sportu, przyszła redaktor naczelna nowego miesięcznika.
Nową koncepcją oburzony jest częstochowski plastyk Marian Panek, wykładowca Akademii im. Jana Długosza, także publicysta „Alej 3”. – Likwiduje się opiniotwórcze pismo, mające długoletnią tradycję i będące miejscem kulturalnej dyskusji na wysokim poziomie merytorycznym, polem do prezentacji kultury wysokiej. Pismo komplementarne w stosunku do innych wydawnictw. To niedobry kierunek – komentuje decyzję Wydziału.
Miesięcznik „Aleje 3” ukazywał się od 1995 roku. Jego pomysłodawca, poeta Tadeusz Gierymski został pierwszym redaktorem naczelnym. Potem rolę tę pełnili pisarze Marian Rawinis i Krystian Piwowarski, a od kwietnia 2010 roku Agnieszka Batorek. Pismo wydawała Publiczna Biblioteka im. Wł. Biegańskiego z funduszy miejskich. Już w ubiegłym roku środki na „Aleje 3” ograniczono o połowę, toteż miesięcznik stał się kwartalnikiem. Dyrektor Biblioteki Ewa Derda przeczuwała los pisma, gdyż w tym roku w budżecie nie przewidziano na nie żadnych pieniędzy. – Biblioteka nie jest w stanie z własnych funduszy wydawać pisma, więc spodziewałam się wycofania miasta z tego projektu, ale oficjalnie długo mi nic nie mówiono – stwierdza.
Marian Panek rozpoczął akcję na rzecz uratowania „Alej 3”. Przygotował list protestacyjny, pod którym już podpisało się ponad trzydziestu znanych mieszkańców Częstochowy z różnych środowisk. Jednak Magdalena Woch twierdzi, że do Wydziału nic nie dotarło, choć nawet gdyby tak się stało, w tej chwili nie miałoby to już wpływu na zmianę decyzji. – Nowe wydawnictwo traktujemy jako rozwój. Będzie polem dla kultury ambitnej, o odświeżonej treści. Kompleksowo połączy przekaz z trzech wcześniej wydawanych publikacji. Każdy zatem znajdzie w nim coś dla siebie. Będziemy też otwarci na sugestię czytelników i zewnętrznych współpracowników – zapewnia.
Jak podkreśla Magdalena Woch w 2011 roku „Aleje 3” kosztowały miasto około 40 tys. zł. jednak z wydrukowanych 1200 egzemplarzy sprzedano zaledwie 170 sztuk. Na pytanie: ile kosztował druk 10 tys. egzemplarzy dwumiesięcznego biuletynu „Miasto Częstochowa” i 6 tys. egzemplarzy „Co, Gdzie, Kiedy” nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Także pytaniem retorycznym póki co pozostaje zapytanie o koszt nowego wydawnictwa. – Jeszcze nie rozstrzygnięto przetargu, ale będzie oszczędnej – przekonuje Magdalena Woch.
URSZULA GIŻYŃSKA