69 lat temu, 17 września 1939 roku, Armia Czerwona bez wypowiedzenia wojny zaatakowała Polskę. Związek Radziecki złamał pakt o nieagresji, który miał obowiązywać do końca 1945 roku.
Na terenie Jasnej Góry, tradycyjnie już przy pomniku „Ofiar agresji sowieckiej” odbyła się uroczystość upamiętniająca tamto wydarzenie.
We wrześniu 1939 roku Rzeczpospolita Polska została zaatakowana przez dwóch, współpracujących ze sobą agresorów – Niemcy hitlerowskie i Związek Sowiecki. Współpracę tę nakreślono w tajnych protokołach paktu z 23 sierpnia 1939 roku, podpisanego przez ministrów spraw zagranicznych Ribbentropa i Mołotowa. 1 września doszło do agresji niemieckiej. 17 września, gdy broniła się jeszcze Warszawa, gdy wojska polskie zbierały siły do dalszych walk koncentrując się na terenach wschodnich, bez uprzedzenia i bez formalnego wypowiedzenia wojny nastąpiła inwazja sowiecka. Formalnie tłumaczono ją jako ochronę ludności białoruskiej, ukraińskiej i rosyjskiej zamieszkałej na kresach Rzeczpospolitej. Faktyczny cel ujawniały rozkazy dowódców Czerwonej Armii: „bronią, widłami, kosami i siekierami bij swoich odwiecznych wrogów – polskich panów”. Te słowa obrazują nienawiść wobec demokratycznego państwa. Ilustrują charakter tej wojny, noszącej znamiona odwetu za to, że polski żołnierz powstrzymał inwazję bolszewików na Europę w 1920 roku.
W Grodnie żołnierzy polskich włóczono przywiązanych do sowieckich czołgów. Dowódcę obrony tego miasta – generała Józefa Olszynę Wilczyńskiego – zabito strzałem w tył głowy na oczach żony. W Mostach Wielkich kadetów ze szkoły policji rozstrzelano na placu apelowym seriami z karabinów maszynowych. Ogółem w egzekucjach towarzyszących agresji zamordowano ponad 2500 polskich żołnierzy, przede wszystkim oficerów.
Nie liczyły się przy tym żadne międzynarodowe konwencje o ochronie jeńców wojennych, ani składane przez dowódców Rosyjskiej Armii obietnice i przyrzeczenia. Bohaterski dowódca Lwowa, generał Władysław Langer, przez tydzień skutecznie odpierał ataki niemieckie. Skapitulował przed Armią Czerwoną, w zamian za zapewnienie, że jego żołnierze uzyskają prawo bezpiecznego przejścia do Rumunii. Tę obietnicę złamano – rozbrojonych żołnierzy aresztowano. Oficerowie zginęli w Charkowie, żołnierze trafili do syberyjskich łagrów.
W podręcznikach rosyjskich II wojna światowa zaczęła się dopiero w czerwcu 1941 roku. W podręcznikach szkolnych w większości krajów zachodniej Europy także nie istnieje agresja sowiecka. Prawda została zatarta. Prawda o zbrodniach, prawda o wspólnej tryumfalnej defiladzie zbrodniarzy w Brześciu nad Bugiem, a także prawda o zawartym w tym mieście 28 września 1939 roku porozumieniu, na mocy którego Polska przestała istnieć podzielona między zaborców, a służby specjalne państw zaborczych – SS i NKWD – miały ściśle współdziałać dla zdławienia polskich dążeń niepodległościowych. Z tego porozumienia wynikała niemiecka zbrodnia w Palmirach i ludobójstwo akcji A-B oraz sowiecka zbrodnia w Katyniu.
Na uroczystości obecni byli przedstawiciele miasta – prezydent Tadeusz Wrona i wiceprzewodniczący Rady Krzysztof Sztanderski z klubu PiS – złożyli kwiaty pod pomnikiem „Ofiar agresji sowieckiej”. Honory poległym i zamordowanym żołnierzom oddali również przedstawiciele środowisk kombatanckich, ich rodziny, młodzież częstochowskich szkół i mieszkańcy miasta.