Z WOKANDY
Przed częstochowskim sądem stanął 44-letni mężczyzna, oskarżony o wykorzystywanie seksualne swojej córki. Dramat 11-latki zaczął się wiosną tego roku. Po rozwodzie rodziców dziewczynka regularnie odwiedzała ojca. Z początku chętna do spotkań, z czasem straciła na nie ochotę. – Matka dziecka zauważyła, że zachowuje się ono zupełnie inaczej, niż do tej pory. Wcześniej wesoła pełna i energii, zaczęła być osowiała, smutna, nie chciała chodzić do szkoły – informuje rzecznik częstochowskiej Prokuratury Romuald Basiński. Ostatecznie córka wyznała matce, że jest molestowana. Ta informacja stała się podstawą do wszczęcia śledztwa. Po licznych czynnościach śledczych ojciec dziewczynki został zatrzymany i tymczasowo aresztowany. – On nie przyznaje się do winy, twierdząc, że jeśli dochodziło do jakichkolwiek zbliżeń, to były to przypadkowe dotknięcia – mówi Romuald Basiński. Jeśli taka wersja okaże się nieprawdziwa, mężczyzna może trafić za kratki nawet na 10 lat.
STACHERCZAK