Rozmawiamy z Markiem Dziubkiem, dyrektorem Śląskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Częstochowie, organizatorem XXVII Krajowej Wystawy Rolniczej.
W tym roku odbędzie się 27. Krajowa Wystawa rolnicza w Częstochowie. Chyba możemy już mówić o częstochowskiej, rolniczej tradycji wystawienniczej, która wpisuje się w specyfikę miasta Częstochowy?
Niewątpliwie, choćby z tego powodu, że wystawa odbywa się w głównym w ciągu komunikacyjnym miasta i żyją nią intensywnie także mieszkańcy Częstochowy. Wystawa tworzy niepowtarzalny klimat, atmosferę nigdzie indziej nie spotykaną. Tu w sposób naturalny następuje zetknięcie środowiska wiejskiego i miejskiego. Trzeba przy tym zaznaczyć, że historycznie nie odwołujemy się jedynie do najnowszych czasów, ale sięgamy do tradycji przedwojennej, czyli pierwszej wystawy, zorganizowanej w Częstochowie w 1909 roku. Ówczesna Krajowa Wystawa Przemysłowa była niezwykłym, pozytywistycznym wydarzeniem, wskazującym, że Polacy – przedsiębiorcy, przemysłowcy, ziemianie potrafią przedsięwziąć wysiłek w zakresie promocji przemysłu, także w dużym stopniu w obszarze nowoczesnego rolnictwa
Wystawa w 1909 roku była wydarzeniem na skalę co najmniej europejską, przez dwa miesiące zwiedziło ją ponad 600 tysięcy osób. Później jednak nie powtórzono tak spektakularnego sukcesu. Jaka była ewolucja tego przedsięwzięcia i dlategoczego 27 lat temu podjęto wątek powrotu do organizowania wystaw?
W istocie, po odzyskaniu niepodległości przez wiele lat nie udało się zorganizować wystawy o tak dużej skali. Z kolei w czasach komunistycznych władze PRL-owskie chciały to przedsięwzięcie upartyjnić, co nie spotkało się z dobrym przyjęciem przez społeczeństwo. Dopiero po latach, w powrót do organizowania systematycznych wystaw zrodził się za przyczyną odpowiednich ludzi. Myślę tu głównie o zastępcy dyrektora ODR Stanisławie Juchniku, który podjął tę inicjatywę i mimo oporu ówczesnych władz udało mu się ideę Wystawy Rolniczej przeforsować. Pierwsze prezentacje miały skromny wymiar, ale z biegiem lat organizatorzy rozbudowywali przedsięwzięcie. Wspomniała pani o międzynarodowym charakterze Wystawy z 1909 roku. Tak było. Wystawiło się wówczas 700 wystawców, wprawdzie nie było państwa polskiego, ale wystawili się przedsiębiorcy z państwa pruskiego, Austro-Węgier, Rosji. My nie dorobiliśmy się jeszcze takiego rozmachu, bo mamy 400 wystawców. Jest to bardzo dużo podmiotów, ale stawiamy sobie wysokie cele, aby zbliżyć się do pierwowzoru, zarówno pod względem wielkości i międzynarodowego charakteru.
Międzynarodowy charakter zauważa się w mariażu rolnictwa z kulturą, bowiem podczas Wystawy odbywa festiwal zespołów ludowych z różnych krajów.
Międzynarodowy Festiwal Kultury Ludowej, organizowany przez Urząd Miasta Częstochowy, niestety w tym roku samorząd przeniósł na inny termin i nie odbędzie się on w trakcie Wystawy i Dożynek Jasnogórskich. W tej sytuacji mogę wyrazić tylko zdziwienie, bo w ubiegłym roku Festiwal miał dobry poziom i był oglądany. I społeczeństwo na tę imprezę czeka.
W tym roku szczególnie podkreślacie Państwo akcent patriotyczny Wystawy, z racji 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę.
Podkreślenie patriotycznej roli Wystawy ma dla nas olbrzymie znaczenie. Dlatego zależy nam na dostojnym charakterze naszego przedsięwzięcia i pokazania przywiązania rolnika do ojczyzny. Dodatkowym aspektem okolicznościowym jest rocznica wybuchu II wojny światowej i to też należy uwypuklić, choćby poprzez powagę naszego przedsięwzięcia.
W ubiegłym roku część konferencyjna była poświęcona dziedzictwu kulturowemu wsi polskiej, w szerokim spektrum. Stąd dużo mówiono o regionalizmach, folklorystyce, działalności rzemieślniczej na wsi. W tym roku ze względu na rocznicę 100-lecia odzyskania niepodległości zwróciliśmy się o patronat honorowy do Pana Prezydenta Rzeczypospolitej dr. Andrzeja Dudy i uzyskaliśmy w sposób szczególny potwierdzenie patronatu. Natomiast do Komitetu Honorowego nasze zaproszenie przyjęli: Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, Premier Mateusz Morawiecki, Wicepremier, Minister Kultury prof. Piotr Gliński, Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Jan Krzysztof Ardanowski, Minister Pracy i Polityki Społecznej Elżbieta Rafalska oraz inne osoby reprezentujące rząd, w tym Sekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Szymon Giżyński, który jest częstochowianinem i dla którego sprawy rolnictwa są szczególnie istotne i dzisiaj realizuje sprawy rolne całego kraju.
Wystawa odbywa się wspólnie z Jasnogórskimi Dożynkami Jakie relacje istnieją pomiędzy tymi dwoma przedsięwzięciami?
Nie bez przyczyny inicjatorzy pierwszej Wystawy umiejscowili ją w parkach podjasnogórskich i III Alei Najświętszej Maryi Panny, widząc niezwykłość i miejsca, i szansę dla tego typu przedsięwzięć w duchowej opiece i życzliwości Ojców Paulinów. My również zwróciliśmy się do Ojców Paulinów i uzyskaliśmy życzliwą akceptacje na współpracę. Stąd konferencja naukowa i tradycyjny koncert odbędą się w murach klasztoru jasnogórskiego. Relacje między nami, organizatorami części określonej jako profanum a klasztorem, gdzie odbywa się sacrum są dobre. Zdajemy sobie sprawę, że w żaden sposób nie możemy naruszać sfery świętości Jasnej Góry.
Wprowadziliście Państwo novum, bo w ubiegłym roku odbył się wielki koncert w Bazylice Jasnogórskiej Zespołu „Śląsk”, w tym ma wystąpić Zespół „Mazowsze”.
Ubiegłoroczny koncert „Śląska” wzbudził olbrzymie wrażenie, myślę, że i „Mazowsze” zyska podobne zainteresowanie.
Proszę przybliżyć codzienną działalność Ośrodka oraz jakiego rodzaju pomoc mogą uzyskać rolnicy?
Aktualnie staramy się o przejęcie Pałacu Raczyńskich w Złotym Potoku. W latach 90. ubiegłego wieku mieścił się tam Wojewódzki Ośrodek Postępu Rolniczego. Niewielka część pozostała w naszym władaniu, to historyczna Rybaczówka, budynek zarządcy gospodarstwa rybackiego w majątku Raczyńskich. Pomyśleliśmy, aby przedstawić koncepcje restauracji i zagospodarowania Pałacu. Ponieważ było to pierwsze gospodarstwo w Europie, zajmujące się produkcją narybku pstrąga i hodowlą pstrąga, naszą propozycją jest odbudowa takiego gospodarstwa oraz utworzenie wokół pałacu parku botanicznego. W samym obiekcie myślimy o utworzeniu Muzeum Powstania Styczniowego, jakiego w Polsce jeszcze nie ma. Dlaczego tutaj? Bo są to tereny intensywnych działań powstańczych. Liczymy na wparcie z Ministerstw: Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Ochrony Środowiska oraz Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Natomiast Uniwersytetowi Jana Długosza w Częstochowie, z racji wielu sukcesów w dziedzinie przyrody, zaproponujemy współpracę przy tworzeniu ogrodu botanicznego.
Reasumując, jaka jest nadrzędna idea Wystawy?
Celem zasadniczym jest przekształcenie wystawy z krajowej na międzynarodową. Oczywiście ideą jest przybliżanie mieszkańcom miasta problematyki rolniczej, pokazanie dorobku polskiej wsi, rozwoju technologicznego i naukowego oraz tradycji, którą polska wieś tak pięknie kultywuje.
Dziękuję za rozmowę.
URSZULA GIŻYŃSKA
URSZULA GIŻYŃSKA