Wiktor Lampart: Przygotowałem się najlepiej, jak potrafię


Zawodnik ten po dwóch niezbyt udanych sezonach w KS Toruń postanowił zmienić otoczenie. Wiktor Lampart w bieżącym roku reprezentować będzie barwy Krono-Plast Włókniarza Częstochowa. Sam zawodnik liczy nie tylko na poprawę swojej dyspozycji, ale również – sukces drużynowy.

Aby jak najlepiej wejść w nadchodzący sezon, wychowanek Texom Stali Rzeszów musiał ogromnie wczuć się w przygotowanie fizyczno-kondycyjne podczas minionej zimy. Rajder doskonale zdawał sobie z tego sprawę. – Mam dobre odczucia, jeśli chodzi o okres przygotowawczy. Ciężko go przepracowałem. W każdym tygodniu miałem napięty grafik pod względem ćwiczeń czy różnych innych zajęć. Czuję się naprawdę mocno – mówi Lampart.

W trakcie okresu przygotowawczego niespełna 24-latek uprawiał choćby jazdę na motocrossie. – Sporo jeździłem na motocrossie. Taki kontakt z motocyklem jest bardzo ważny. To się tyczy zwłaszcza żużla. Poza sezonem w zasadzie nie ściga się na motorze żużlowym. Chyba że np. w Australii, ale tak naprawdę mało kto z polskich lig tam jeździ. Dużo czasu poświęciłem też na przygotowania psychomotoryczne. Robiłem to, by starać się wykazywać jak najszybszym refleksem i reagować na to, co może w danej chwili się zdarzyć – kontynuuje.

Wiktor Lampart pierwsze harce na częstochowskim torze odbywał już w marcu. W dalszym ciągu chwali ten obiekt. – Dobrze się czułem podczas pierwszych w tym treningów w Częstochowie. Nadal przechodzą przeze mnie pozytywne emocje, startując na tutejszej nawierzchni. Mam nadzieję, że wszystko dobrze się potoczy i razem z moim sprzętem będziemy odpowiednio współpracować – uważa rozmówca portalu ekstraliga.pl.

Dawny brązowy medalista Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów optymistycznie patrzy w przyszłość. Przyznaje, że jest już gotowy do startu w tegorocznej PGE Ekstralidze. – Jestem i muszę być. Przygotowałem się najlepiej, jak potrafię. Tak więc myślę, że będzie dobrze (uśmiech – przyp. red.) – dodaje.

Młody jeździec podkreśla, iż zamierza pokazać na co go stać. Mówi otwarcie również o… zdobyciu medalu Drużynowych Mistrzostw Polski! – Do Częstochowy przyszedłem z takimi nadziejami, żeby pojechać dobry sezon. Chciałbym pomóc drużynie w uzyskaniu medalu całych rozgrywek, a na pewno w osiągnięciu dobrego końcowego wyniku. W każdym razie mamy nadzieję, że co najmniej awansujemy do fazy play-off. Nastawienie jest takie, jakie było wcześniej – odważnie oznajmia Wiktor.

Norbert Giżyński

Foto.: Grzegorz Przygodziński

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *