Walka o legalne loty


Pod koniec stycznia, na doroczny zjazd Stowarzyszenia Lotnictwa Eksperymentalnego w Kłobucku przybyli piloci z całej Polski.

Burzliwe rozmowy uczestników spotkania toczyły się wokół newralgicznego dla SLE problemu: uaktualnienia polskiego prawa, dotyczącego lotnictwa eksperymentalnego (ultralekkiego). SLE, wspierane przez swojego honorowego prezesa Eugeniusza Pieniążka, legendę polskiego lotnictwa, walczy o to już od ponad 10. lat. – Wprawdzie nowe prawo lotnicze przewiduje istnienie lotnictwa ultralekkiego, jednak akty wykonawcze opracowane przez Urząd Lotnictwa Cywilnego nie spełniają do końca naszych oczekiwań i potrzeb – twierdzi Jan Puchała, wiceprezes krajowego SLE i wiceprezes kłobuckiej filii Stowarzyszenia.
SLE przygotowało stosowne projekty-uzupełnienia, pozytywnie zaopiniowane przez specjalistów Głównego Inspektoratu Lotnictwa Cywilnego, ale nadal nie zyskują one akceptacji i zainteresowania ze strony władz. W styczniu ubiegłego roku powiało nadzieją. – Za pośrednictwem posłanki Danuty Polak przekazaliśmy dokumenty ówczesnemu ministrowi infrastruktury Markowi Polowi. Obiecywano nam, że na wiosnę zaczniemy latać legalnie. Do dziś nie mamy żadnej odpowiedzi, nawet odmownej – mówi Jan Puchała.
Dotychczasowe perturbacje wokół lotnictwa eksperymentalnego powodują, że choć ma ono coraz więcej zwolenników, działa na pograniczu prawa. Dochodzi nawet do paradoksów – samolot można kupić, ale zarejestrować już nie. Ponadto aktualne przepisy uniemożliwiają doświadczonym pilotom, posiadającym najwyższe lotnicze uprawnienia, przeprowadzanie szkoleń i pilotażu na maszynach ultralekkich. – Jesteśmy jedynym w Europie krajem nie posiadającym takich uregulowań. Skutki są widoczne choćby w porównaniu z naszymi południowymi sąsiadami. W cztery razy mniejszych Czechach zarejestrowanych jest ponad 3 tys. lekkich samolotów, u nas zaledwie 200 – mówi Jan Puchała.
Polska w dziedzinie lotnictwa eksperymentalnego ma bogate tradycje konstrukcyjno-pilotażowe. – Nie można dopuścić, by archaiczne przepisy odsunęły naszych konstruktorów od reszty świata. A sukcesy mamy ogromne. W ciągu ostatnich dwóch lat kilkunastu polskich konstruktorów zbudowało blisko 400 maszyn. Niestety, większość z nich trafiła za granicę i tam, pod innymi barwami zdobywają laury. Ale my jesteśmy uparci i konsekwentni. Będziemy walczyć o realizację naszych planów – zapowiada wiceprezes. Podczas spotkania w Kłobucku zaprezentowano, po raz pierwszy w Polsce, film o budowie repliki przedwojennego, ultralekkiego samolotu RWD-5R, który w 2000 roku (prace trwały 5 lat) zbudowali członkowie Stowarzyszenia Lotnictwa Eksperymentalnego. – Na tym samolocie śp. płk Stanisław Skarżyński sam przeleciał Atlantyk. Do dziś nikt nie powtórzył jego wyczynu w tej klasie. Obecnie nasz samolot uświetnia wszystkie lotnicze imprezy krajowe, a będzie również latał podczas uroczystości międzynarodowych – mówi wiceprezes Puchała.
Jan Puchała, lotnik z wykształcenia (ukończył Dęblińską Wojskową Szkołę Lotniczą) ma ogromne zasługi dla rozwoju lotnictwa w Polsce, szczególnie w swoim rodzinnym Kłobucku. Samolotami interesował się od najmłodszych lat. Już jako szesnastoletni licealista rozpoczął podstawowe szkolenie szybowcowe. Swoją pasją zaraził dwóch kolegów. Po maturze wspólnie rozpoczęli naukę w Dęblińskiej Wojskowej Szkole Lotniczej. Ukończyli ją jako wykwalifikowani piloci myśliwskich samolotów odrzutowych. Zaangażowanie pana Puchały doceniły władze Aeroklubu Polskiego – Zarząd uhonorował go odznaką “Zasłużonego działacza lotnictwa sportowego” i dyplomem “Skrzydlatego wieku”.
Ziemia kłobucka wydała wielu pilotów. Kolega Puchały, płk. Piotr Zając do emerytury pełnił funkcje dowódcy pułku myśliwskiego, płk. Karol Kochalski latał na najszybszych samolotach odrzutowych, Zbigniew Miara i Robert Kątny pilotują najnowocześniejsze samoloty pasażerskie, Andrzej Osowski od 10. lat jest szefem Samolotowej Kadry Narodowej. Do zawodu pilota przygotowuje się Adrian Hamala, student trzeciego roku wydziału Lotnictwa Politechniki Rzeszowskiej oraz motolotniarz Andrzej Kraszewski, mistrz Polski 1997 roku.

O polskim lotnictwie ultralekkim, podczas spotkania w Kłobucku rozmawiali Zbigniew Morawski – inspektor Delegatury Południowej Urzędu Lotnictwa Cywilnego, Jerzy Pisarek – profesor Politechniki Częstochowskiej, specjalista technik laserowych, a nawet sympatycy tego sportu: Zbigniew Krystek – burmistrz Kłobucka i Andrzej Solnica – komendant Powiatowej Komendy Policji w Kłobucku, którzy skorzystali z zaproszenia Jana Puchały.

URSZULA GIŻYŃSKA

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *