22 sierpnia 2024 roku na nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Częstochowy wystąpiła częstochowianka, która od ośmiu lat walczy o zadośćuczynienie od Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego na Parkitce, za narażenie jej na utratę zdrowia, a nawet życia, przez lekarza zatrudnionego w lecznicy. Karetka pogotowia przywiozła ją na SOR ze wstępnym lekarskim rozpoznaniem podejrzenia udaru mózgu. Mimo to neurochirurg z Parkitki odesłał ją do domu. – Byłam wówczas nieprzytomna, miałam zaburzenia wzroku i mowy, były to ewidentne objawy, ale lekarz je zlekceważył. Przez jego decyzję mogłam umrzeć – mówiła Jadwiga Cichecka.