Związki zawodowe protestują przeciwko zwolnieniom w Zespole Szpitali Miejskich. Personel placówki od dłuższego czasu pracuje pod presją strachu – obawia się, że straci zatrudnienie.
Tomasz Grottel, dyrektor Zespołu Szpitali Miejskich, obejmując stanowisko nie krył, że zmiany są konieczne. Zadłużenie ZSzM sięga prawie 20 mln zł. Od maja br. zapowiadał, że nastąpi redukcja etatów wśród średniego personelu, natomiast większość lekarzy przejdzie na kontrakty. Lekarze obawiają się, że jeżeli tego nie zrobią, stracą pracę.
– Zmiany są konieczne, mam na nie zgodę nadzoru, czyli prezydenta Częstochowy. Przejście na kontrakty zaproponowałem lekarzom wielu specjalności, z preferencją dla oddziałów chirurgii jednego dnia, chirurgii ogólnej, chirurgii urazowo – ortopedycznej, ginekologii i położnictwa, urologii, a także lekarzom kilku poradni. Zostanie ona przedstawiona również lekarzom innych specjalności. Przejście na “umowy kontraktowe” jest dobrowolne. Są to umowy cywilnoprawne i zarówno co do treści, jak i samego faktu podpisania wymagają zgody obu stron – mówi Grottel.
W czerwcu br. dyrektor Grottel podpisał porozumienie z pracownikami, w którym wyraźnie zaznaczył, że nie będzie zwalniał osób samotnie wychowujących dzieci, które są jedynym żywicielem rodziny i w wieku przedemerytalnym. Dzieje się jednak inaczej. Wśród już zwolnionych osób znalazło się pięciu chronionych porozumieniem. Dwie z nich złożyły pozew do sądu pracy. Pracownicy nie chcą wypowiadać się oficjalnie, ponieważ boją się, że zostaną bezrobotne. Pracy towarzyszy strach podwładnych i protesty związków zawodowych.
MK