22. kolejki siatkarskiej 1. Ligi nie będą mile wspominać częstochowskie drużyny. Zarówno Tauron AZS jak i Exact Systems Norwid w swoich ostatnich meczach nie ugrały nawet jednego seta.
Seria porażek i braki kadrowe AZS-u
Zespół Tauron AZS, po wygranym meczu z BBTS-em Bielsko-Biała, na początku roku kalendarzowego, ponosi teraz serię porażek. Drużynę nękają również poważne problemy kadrowe. Pod koniec stycznia br. „biało-zieloną” ekipę opuściło kolejnych dwóch bardzo znaczących graczy, Sławomir Stolc oraz Mateusz Piotrowski. Klub, w końcówce okienka transferowego, ściągnął za to Mikołaja Szewczyka. Niestety wyniki sportowe i luki kadrowe to nie jedyne zmartwienia zwycięzcy ubiegłorocznych rozgrywek pierwszoligowych. „Akademicy” swoje mecze, w roli gospodarzy, nie rozgrywają już w Hali Sportowej Częstochowa (jedynie najbliższe Derby Częstochowy, 9 lutego, będą mieć miejsce w tym obiekcie). Już podczas 22. kolejki, 2 lutego, AZS podejmował drużynę Ślepska Suwałki w hali sportowej w Kamienicy Polskiej.
Wicelider tabeli nie dał najmniejszych szans zespołowi z Częstochowy. Jednakże początek pierwszego seta dawał nadzieje, że to spotkanie wcale nie będzie musiało się zakończyć porażką. Tym bardziej że dwukrotnie częstochowianie obejmowali prowadzenie; najpierw 5:2, a później 12:10. Niestety zawodnicy z Suwałk szybko zniwelowali straty, a następnie objęli prowadzenie, którego nie oddali już do końca partii. Ostatecznie przyjezdni zwyciężyli 25:21. Wstępna faza drugiej odsłony była wyrównana (3:3). Niedługo potem dość szybko suwalszczanie wypracowali sobie przewagę (11:7). Częstochowianie nie zamierzali jednak się poddawać i, dzięki dobrej grze w bloku, zniwelowali straty do jednego „oczka” (10:11). Niestety był to ostatni pozytywny akcent w grze „biało-zielonych” w tej części pojedynku. Znakomita gra gości, zwłaszcza Wojciecha Winnika, w polu zagrywki, a także seria błędów miejscowych spowodowały, że drugi set zakończył się wysoką wygraną Ślepska 25:16. Podopieczni Mateusza Mielnika kontynuowali swoją dobrą dyspozycję i już na początku trzeciej odsłony objęli prowadzenie 5:1. Mimo to „Akademicy” nie odpuszczali. Już po chwili do zespołu Ślepska tracili jeden punkt (6:7). Następnie dwukrotnie udało im się doprowadzić do stanu remisowego (13:13 oraz 18:18). Jednak ponowna skuteczna gra na zagrywce siatkarzy z Suwałk dała kilkukrotną przewagę (23:19), a później zwycięstwo w tym secie 25:21 i w całym meczu 3:0.
Tauron AZS Częstochowa – Ślepsk Suwałki 0:3 (21:25, 16:25, 21:25)
AZS: Bieńkowski, Romaniutti, Murek, Boriss, Nedeljković, Mańko, Bik (libero) oraz Macheta (libero), Prokopczuk, Rykała, Szewczyk i Walczak
Ślepsk: Siek, Skrzypkowski, Rohnka, Winnik, Gonciarz, Sapiński, Filipowicz (libero) oraz Szwaradzki, Laskowski, Tomczak i Krupiński (libero)
Powrót Norwida z Bielska-Białej na tarczy
W tym samym czasie zawodnicy Exact Systems Norwida Częstochowa walczyli o kolejną wygraną w Bielsku-Białej. Niestety tamtejszy BBTS przerwał serię zwycięstw graczy pod wodzą Radosława Panasa, odniesionych pięć razy z rzędu.
Choć pierwszy set goście rozpoczęli od prowadzenia (2:0), szybko je stracili. Bielszczanie bowiem wyrównali (2:2). Potem wynik, przez chwilę, oscylował w okolicach remisu. W końcu miejscowi zaczęli dominować na parkiecie. Częstochowianie nie potrafili poradzić sobie z zagrywkami Bartosza Firszta oraz Olega Krikuna. Gospodarze zaś pozwolili swoim rywalom na wywalczenie zaledwie 11 punktów w inauguracyjnej odsłonie. W drugiej części potyczki znów początkowo przeważali goście (3:1). Chwilę potem na zagrywce, po stronie BBTS-u, pojawił się Oleg Krikun. Siatkarze Norwida ponownie nie radzili sobie z odbiorem serwisów rosyjskiego przyjmującego. Tym samym gospodarze wyszli na prowadzenie (4:3). Swoją przewagę bielszczanie zaczęli powiększać, zwłaszcza że problem ze skutecznością w ataku mieli Arkadiusz Żakieta, a także Damian Kogut. Goście zdołali następnie zniwelować straty do jednego ”oczka” (20:21). Wówczas o czas dla swoich podopiecznych poprosił trener gospodarzy Paweł Gradowski, co pozytywnie wpłynęło na ich grę. Po emocjonującej końcówce siatkarze z Bielska-Białej zwyciężyli w drugiej partii 25:23. Takim samym wynikiem, na korzyść bielszczan, zakończył się trzeci set. W nim od samego początku na parkiecie brylowali miejscowi. Mimo to częstochowianie nie załamywali rąk. Kilkukrotnie niwelowali straty. W końcowej fazie partii doprowadzili nawet do remisu po 21. Gracze BBTS-u zachowali jednakże zimną krew i pokonali swoich oponentów spod Jasnej Góry w tej odsłonie, jak również w całym meczu.
BBTS Bielsko-Biała – Exact Systems Norwid Częstochowa 3:0 (25:11, 25:23, 25:23)
BBTS: Nowak, Firszt, Adamczyk, Piotrowski, Cedzyński, Krikun, Marek (libero) oraz Skotarek i Oniszk
Norwid: Usowicz, Schamlewski, Żakieta, Kogut, Sługocki, Zrjakowski, Dembiec (libero) oraz Rajsner, Kraś i Modzelewski
NORG, Fot. Grzegorz Przygodziński