22 maja spłonął budynek parafialny przy archikatedrze pw. św. Rodziny w Częstochowie. W akcji ratowniczej udział wzięło dwanaście zespołów z trzech JRG podległych Komendzie Miejskiej PSP w Częstochowie, w tym i Ochotnicza Straż Pożarna z Błeszna dowodzona przez naczelnika Dariusza Janica.
Relacjonuje naczelnik OSP Błeszno Dariusz Janic.
– Na radiową wiadomość o pożarze domu parafialnego przy katedrze św. Rodziny otrzymaną 22 maja, w późnych godzinach popołudniowych z Miejskiego Stanowiska Kierowania PSP w Częstochowie zareagowaliśmy natychmiast. Na miejsce udała się jedna z naszych sekcji uczestniczących przy pompowaniu wody z zalanych budynków i zabezpieczeniu workami z piaskiem ulic dzielnicy Bugaju przed wodą Kucelinki, która wydobywała się przez wyrwę w wałach w rejonie Słowika. Pracowaliśmy tam na zmiany przez 4 dni i noce, mając do dyspozycji ciężki wóz GCBA 4/24 marki jelcz oraz średni marki mercedes 2,5/16. Jadąc na syrenie i światłach dotarliśmy do pożaru w niespełna 15-18 minut. Kłęby dymu otaczały stojącą w pobliżu katedrę i część ulicy Krakowskiej. Ruchem drogowym kierowała policja. Zgodnie z poleceniem dowódcy operacji gaśniczej zajęliśmy odpowiednie stanowiska i przystąpiliśmy do natychmiastowych działań ratowniczo-gaśniczych. Około godziny 22, gdy ogień został ugaszony, zamiast na odpoczynek do domów, wróciliśmy do naszych kolegów nadal walczących z powodzią na Bugaju. I tak zeszło nam do samego rana następnego dnia w niedzielę.
Oto relacja z przebiegu operacji ratowniczo-gaśniczej wspomnianego obiektu parafialnego w relacji rzecznika prasowego KM PSP w Częstochowie mł. bryg.Wiesława Wieczorkiewicza.
22 maja około 17.38 Miejskie Stanowisko Kierowania KM PSP otrzymało zgłoszenie o pożarze obiektu parafialnego, usytuowanego obok katedry św. Rodziny przy ulicy Krakowskiej. W ciągu zaledwie kilku minut (odległość od JRG to około 1 kilometra) do akcji dotarło pierwszych pięć wozów ratowniczo-gaśniczych. Do palącego się poddasza i dachu ekipy ratowników zaopatrzonych w aparaty powietrzno-oddechowe i w maski dotarły za pomocą drabin mechanicznych. Strażacy wyrąbali w dachu otwory i na dno poddasza wtłoczyły wodę i porcję piany średniej. Dalsze prądy wody ze stojących obok wozów i hydrantów skierowano do wnętrza budynku. W trakcie akcji gaśniczej z obiektu sakralnego ewakuowano sześć osób, kolejnych czternastu lokatorów z bardzo wylęknionym psem, wyprowadzono ze stojącego obok budynku, także zagrożonego ogniem.
Operację ratowniczo-gaśnicza wspomagano sprzętem specjalistycznym. Użyto drabiny mechaniczne, ciężkie i średnie wozy gaśnicze, ratownictwa technicznego, oświetleniowego, łączności, dowodzenia itp. Zakończenie operacji zakończyło się o godz. 1.17 w nocy z soboty na niedzielę. Budynek, oprócz dachu i poddasza, strażacy uratowali. Zdjęcia: Marcin Jędryka
(Jot.)