Chyba każdemu Polakowi serce rośnie i łza wzruszenia się w oku kręci, kiedy przy okazji obchodów Sierpnia 1980 roku wspomina tamten czas. No, może nie każdemu Polakowi, bo są przecież i tacy, którym – w ich porządku – świat wtedy zawalił się zupełnie i od tej pory nic już nie było takie proste i oczywiste. Pewnie wielu wtedy zrozumiało, że przyszedł dla nich ten smutny moment obserwacji agonii systemu, który przy pomocy sowieckiego Wielkiego Brata, z takim mozołem przez lata budowali.