IMPREZA CHARYTATYWNA „Maciek dla….”
Najpierw były dwa koncerty dla Maćka. Teraz, gdy odszedł, jego rodzice zorganizowali imprezę charytatywną na rzecz innych chorych dzieci.
– Postanowiliśmy kontynuować inicjatywę, a pozyskane fundusze przekazać na rzecz Kliniki Hematologii i Onkologii Dziecięcej w Zabrzu, gdzie leczyliśmy Maćka – mówią rodzice chłopca Dorota i Roman Kowalczykowie. I przekażą sporo, bo dochód z imprezy wyniósł 18000 zł – Za tydzień jedziemy Kliniki Onkologii i Hematologii Dziecięcej w Zabrzu, by ustalić z Fundacją „Iskierka”, współorganizatorem akcji, oraz Panią Profesor Sońta-Akimczyk na co konkretnie przeznaczymy pozyskane środki – mówi Roman Kowalczyk.
Za inicjatywę rodziców wdzięczni byli przedstawiciele Fundacji „Iskierka”. – Piękne jest to, że ludzie, którzy przeżyli traumę po utracie swojego dziecka potrafili smutne doświadczenie przemienić w pozytywny cel. To pierwsza indywidualna inicjatywa rodziców. Pokazali wielkie serce – stwierdza prezes Zarządu Fundacji Jolanta Czernicka-Siwecka. – Dzięki nim zaczniemy remontować oddział onkologii w klinice w Zabrzu. Aktualnie kończymy remont oddziału w klinice w Chorzowie, który również doposażyliśmy. Kosztowało to około 100 tysięcy złotych, ale było warto, bo sale stają się bajecznie kolorowe, co sprawia, że dzieci zapominają o chorobie – dodaje prezes Czernicka-Siwecka.
Maciek Kowalczyk siedem lat walczył neuroblastomą, nowotworem atakującym komórki układu nerwowego. Zmarł w ubiegłym roku 4 lipca. Miał trzynaście lat. Podczas pierwszych dwóch koncertów zbierano pieniądze na leczenie chłopca. Pomysł zorganizowania trzeciego pojawił się w grudniu ubiegłego roku. – Spotkaliśmy się z Szymonem Majewskim, dziennikarzem TVN i to on zachęcił nas do dalszego działania. Pan Szymon poznał Maćka na rodzinnym zjeździe w Chorzowskim Parku Rozrywki. Zaprzyjaźnili się – opowiada pani Dorota.
Koncert odbył się 17 kwietnia w klubokawiarni „Nowoteka”. Okazał się dużym sukcesem organizacyjnym, ale przede wszystkich unaocznił potężny ładunek ludzkiej solidarności. Ideę wsparło ponad dwieście osób. – O imprezie dowiedziałam się od koleżanek. Jestem zbudowana wspaniałą postawą młodzieży, jej zaangażowaniem i otwartością – mówi Jadwiga Kozieł. Przy dobrej muzyce zespołów Nefre i Rażeni Piorunem (zagrali gratisowo) licytowano gadżety przekazane przez Szymona Majewskiego (jego bluzę sprzedano za 1200 złotych) oraz żużlowców – Rune Holtę, Lee Richarsona, Leigh Adamsa, Sławomira Drabika, Tomasza Gapińskiego i częstochowskich siatkarzy z ich trenerem Radosławem Panasem. Dodatkową atrakcją był pokaz barmański, przygotowany przez Boston Pub.
–W organizację zaangażowało się blisko trzydziestu naszych znajomych i przyjaciół. Pragniemy podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do realizacji inicjatywy. A przede wszystkim rodzicom dzieci, leczonych w klinice, którzy przyjechali na imprezę oraz architektowi z Częstochowy panu Danielowi, który zakupił jedenaście telewizorów na oddział onkologii w klinice w Zabrzu – mówi Roman Kowalczyk.
Przedsięwzięcie udało się również dzięki zaangażowaniu wielu firm. Pomogli: Tadex, Pol-Tent, Artin, Aqua, Arto, Peroni, Globar, CDR-nośniki, M&S, Och la la, Top Secret, Studio Reklamy Siódemka, Trio, Nowotka, Modne Dzieciaki, Mustaf. – Po raz drugi wspieramy organizacyjnie imprezę związaną z Maćkiem. To szczytny cel, a dzieci, którym trzeba pomóc, jest bardzo dużo – mówi nam aktywnie uczestniczący w aukcji Marcin Kępa ze Studia Siódemka i Klubu BMW Częstochowa. Marcin wykazał się niecodziennym gestem, oddał wygraną czapkę Richardsona do powtórnej licytacji. – Im więcej zbierzemy pieniędzy, tym więcej dzieci skorzysta – dodał. Imprezę mocno wsparli członkowie Klubu BMW. – Zamierzamy organizować podobne przedsięwzięcia dobroczynne. Przyglądamy się i nawiązujemy kontakty. Z akcją ruszymy, gdy zarejestrujemy nasze stowarzyszenie – dodaje Artur Dederko z zarządu Klubu BMW.
Imprezę zakończyła grupa złożona z młodych częstochowskich muzyków, w składzie: Maciej Knop (gitara i wokal), Jakub Konieczko (harmonijka), Piotr Suchecki (perkusja) i Nikodem Gosławski (bas). Zespół zaprezentował repertuar bluesowy, ale nie tylko. Przybyłym gościom serwowane utwory spodobały się, formacja kilkakrotnie bisowała. Niektórych żywe rytmy pobudziły do tańca
URSZULA GIŻYŃSKA