XLI SESJA RADY MIASTA
Prezydent Tadeusz Wrona po raz drugi w obecnej kadencji nie otrzymał od częstochowskich radnych absolutorium za wykonanie budżetu.
W tej kwestii pozytywne opinie wydały Regionalna Izba Obrachunkowa i Komisje Rady Miasta, w tym Rewizyjna. Dochody ogółem w ubiegłym roku wyniosły ponad 727 mln zł, wydatki – ponad 745 mln. Budżet został zamknięty z niedoborem w wysokości ponad 17 mln zł, choć planowany był na poziomie ok. 72 mln. Wskaźnik zadłużenia wyniósł 37,9 proc. Wydatki majątkowe wykonano w 98,2 proc. w stosunku do pierwotnie uchwalonych.
Korzystne zestawienia kwotowe i opinia włodarza miasta, że był to najlepszy budżet w aktualnej kadencji, nie przekonały części radnych. – Zauważyliśmy dużą niekonsekwencję w wykonywaniu inwestycji, za co winę ponoszą służby podległe prezydentowi. Nie ma na przykład planu rozwoju komunikacyjnego miasta. Cieszą zmniejszenie deficytu i lepsza sytuacja w szkolnictwie, ale to za mało – twierdził przewodniczący Klubu Platformy Obywatelskiej Bartłomiej Sabat.
Radni Prawa i Sprawiedliwości mieli nieco odmienne zdanie. – Organ wykonawczy dostał od Rady Miasta wprowadzenie w życie konkretnych uchwał. Ogólne wyniki finansowe są w porządku. Można mieć wątpliwości co do całokształtu budżetu, ale absolutorium udziela się na podstawie słupków – mówił przewodniczący Klubu PiS Jerzy Nowakowski.
Wspólnota opowiedziała się zdecydowanie pozytywnie co do zeszłorocznego gospodarowania finansami w mieście. – Argumenty przeciwko powinny być ważkie, a takie nie padły. Prawdą jest, że może nie wszystko wyszło perfekcyjnie, ale na pewno bardzo dobrze. Cieszę się, że Klub PiS, który zawsze ma własne zdanie, przez co nie można go posądzić o stronniczość, podszedł do sprawy obiektywnie – podkreślił przewodniczący Konrad Głębocki.
Jak zawsze najwięcej do powiedzenia przeciwko działalności prezydenta Wrony mieli przedstawiciele Lewicy. – Nawet jeżeli słupki są w porządku, to nie możemy poprzeć dobrego wykonania złego budżetu. Był on od początku przeszacowany – argumentował przewodniczący Klubu Marek Balt. Wtórował mu wiceprzewodniczący Rady Zdzisław Wolski – Absolutorium nie dotyczy tylko spraw księgowych, ale też celowości i gospodarności w wydatkach. Argument, że rozliczamy dziś samych siebie, jest poniekąd prawdą, ale radni na kształt uchwał, w tym budżetu, mają wpływ minimalny– komentował.
Prezydent starał się odpierać zarzuty. Wyszło połowicznie. Ostateczny wynik głosowania: 13 osób za (PiS i Wspólnota), 7 przeciw (Lewica), osiem wstrzymało się (PO). Oznacza to, że prezydent absolutorium nie otrzymał, ale nie zostało mu ono jednocześnie nieprzyznane. Do jednego i drugiego wymagana jest bezwzględna większość głosów, czyli w naszej Radzie piętnaście. W praktyce zapadła decyzja niczego nie oznacza.
Jednak Klub Lewicy postanowił na następnej sesji złożyć wniosek o rozpisanie referendum przeciwko prezydentowi. – Mamy takie prawo. Sytuacja w mieście jest poważna. Jeżeli nie podejmiemy działań, zapadnie niedługo szereg decyzji, które będą nieodwracalne w skutkach. Na przykład remont I i II odcinka Alei NMP, która może zostać odcięta od ruchu samochodowego, co zakorkuje miasto. Nie chcemy, żeby w mieście rządził Tadeusz Wrona. Według nas każdy kandydat jest lepszy – konstatuje przewodniczący Balt.
Komentarz
Zaskakujący, na pierwszy rzut oka, wynik głosowania łatwo można wytłumaczyć. Tradycyjnie murem za prezydentem stanęli przedstawiciele Wspólnoty, a Lewica była na nie.
Prawo i Sprawiedliwość wydało racjonalną decyzję na podstawie przedstawionych faktów oraz opinii.
Najbardziej dziwi postawa Platformy, która dotychczas regularnie popierała działalność Tadeusza Wrona, za co jej wnioski przechodziły w debacie nad budżetem (jak to słusznie zauważono na sesji, tym razem pokazała włodarzowi miasta plecy). Mówiono też o wysokich stołkach w różnych instytucjach dla działaczy partii.
Coraz częstsze uwagi na temat cichej koalicji między prezydentem a PO, najwyraźniej zaczęły tę drugą niepokoić. Z tego powodu wykorzystała w praktyce nic nieznaczącą debatę do zademonstrowania swojej autonomii. Pytanie tylko, czy był to akt jednorazowy czy już stała tendencja.
ŁuGi
Inne wydarzenia na sesji
· Prezydent przedstawił aktualną sytuację z mającym powstać Centrum Kongresowo-Wystawienniczym. Nadal budowa ma opierać się na opcji partnerstwa publiczno-prawnego. Po rezygnacji CDI postanowiono się zwrócić się do jego konkurenta amerykańskiego TVO Global Partners. Jeżeli rozmowa nie zostanie podjęta, bądź przyjdzie odpowiedź odmowna, zostanie rozpisany nowy konkurs.
· Radni przyznali dotacje na prace konserwatorskie, restauratorskie i roboty budowlane przy zabytkach wpisanych do rejestru. Pieniądze otrzymały: klasztor paulinów na Jasnej Górze, kościół pw. Najświętszego Imienia Maryi, Parafia Archikatedralna Świętej Rodziny, współwłaściciele nieruchomości przy ul. 7 Kamienic 29 i św. Barbary 1/3, Spółdzielnia Pracy „Samopomoc”. Łączna pula wyniosła 341 tys. 762 zł.
· Wyrażono zgodę na dofinansowanie budowy boiska „Orlik” przy Szkole Podstawowej nr 52.
· Przyjęto uchwałę ws. wzniesienia pomnika upamiętniającego deportację Żydów częstochowian w czasie II wojny światowej, który powstanie przy ul. Strażackiej. Inicjatorem przedsięwzięcia i fundatorem jest Zygmunt Rolat, przewodniczący Światowego Związku Żydów Częstochowian i Ich Potomków.
· Podjęto decyzje, w wyniku których powstanie w Blachowni Filia SP ZOZ Stacji Pogotowia Ratowniczego w Częstochowie, która przejmie w swym zakresie zadania tamtejszego ZOZ-u, gdyż decyzją Rady Powiatu rozpoczęła się procedura likwidacji placówki.
ŁUKASZ GIŻYŃSKI