Tam gdzie Prosna wyznaczała niegdyś granicę
Wspomniane już tydzień temu Skrońsko leży na równoleżnikowej linii czterech, sąsiadujących ze sobą miejscowości, które od południa zamykają obszar Gorzowa Śląskiego. Są to opisane już Kozłowice i w ich pobliżu Jamy, oraz Kościeliska a między nimi właśnie Skrońsko. Miejscowości te wyróżniają się tym, że wszystkie posiadały stare drewniane kościoły. Jednak najpierw Kościelisko „pozbyło się” swego zabytku – co opisałem tydzień temu – a z pozostałych niestety jeden spłonął. Stało się to w Skrońsku, gdzie w 1999 r. gdzie pożar strawił zabytkową świątynię z przełomu XVI i XVII wieku. Usytuowana na wzgórzu posiadała zrębową konstrukcję i wyróżniają ją kwadratowa wieża nad nawą oraz obok sześciokątna sygnaturka. Wewnątrz posiadała barkowy ołtarz z czterema rzeźbami świętych, oraz obraz Ukrzyżowania namalowany na desce w II połowie XVI wieku. Zachowane też były dwa epitafia wycięte na desce i poświęcone dzieciom rodziny Skrońskich, które zmarły w latach 1657 i 1664. Teraz na wzgórzu tym stoi nowy murowany kościółek (na zdjęciu), obok którego zachował się nadpalony krucyfiks, osłaniający niewielki cmentarzyk (na zdjęciu). Opuszczając tę miejscowość warto odszukać jeszcze murowaną kapliczkę przydrożną. Ulokowana na wzgórku w pobliżu dawnego dworu powstała na początku XVIII wieku. Posiada półkoliste zamknięcie, oraz ośmioboczną gontową wieżyczkę zwieńczoną latarnią i baniastym hełmem. Poruszając się ze Skrońska na północ zbliżamy się do międzywojennego pogranicza, które wyznaczała tutaj Prosna. Po minięciu Jastrzygowic, które należały cały czas do Niemiec, wjeżdżamy za mostem nad Prosną do Wygiełdowa dawnej nadgranicznej wioski – po polskiej stronie. Wąziutka tutaj Prosna nie sprawiała żadnego problemu dla wkraczających w dniu 1 września ’39 do Polski oddziałów Wermachtu. Następna nadgraniczna wioska to Szyszków. Ulokowana nad wschodnim brzegiem Prosny sąsiaduje przez tą rzekę z Gorzowem Śląskim. Pierwsze wzmianki o miejscowości położonej nad lewym (zachodnim) brzegiem Prosny pochodzą z połowy XIII w., gdy na terenie wytrzebionego lasu powstał gród mający zabezpieczać granicę Śląska od strony Wielkopolski. Stał podobno na miejscu dzisiejszego kościoła parafialnego, otoczony przez bagna i rozlewiska. W XIV w. Gorzów należy do księstwa wrocławskiego i jak cały Śląsk staje się lennikiem królów czeskich. Później próbuje odzyskać Śląsk Kazimierz Wielki, jednak w 1356 r. zrzeka się jego części północno-wschodniej na rzecz Władysława Opolczyka. Ten prowadząc ryzykowną grę o tron krakowski traci tą część Śląska w wojnie z Władysławem Jagiełłą. Monarcha Polski przekazuje teraz Gorzów staroście krakowskiemu Spytkowi z Melsztyna, który pozbywa się go na rzecz księcia piastowskiego z Cieszyna – Przemka (w 1397 r.). W połowie XV w. Gorzów wraca pod panowanie książąt opolskich. Ostatni z piastów opolskich – Jan II sprzedaje w 1499 r. Gorzów wraz z okolicznymi wsiami szlachcicowi Hansowi Frankenburgowi. W rękach tej rodziny pozostaje przez dwa wieki, by następnie przechodzić w ręce różnych właścicieli. Wreszcie jako spadek trafia w 1811 r. do żony (Krystyny z domu von Osten-Sacken) księcia Adolfa von Hohenlohe-Ingelfingen – potężnego rodu pruskiego wspomnianego już przy opisie parafii w Koszęcinie. W 1932 r. Gorzowskie Towarzystwo Ziemskie wykupiło od potomków księcia 330 ha gruntu, który rozparcelowało na budowę gospodarstw chłopskich – wprowadzając prekursorską reformę rolną w tym mieście ……cdn za tydzień
Tekst i zdjęcia –
Andrzej Siwiński