Dwa kluby opozycyjne, Wspólnota Samorządowa oraz PSL walczą o odwołanie starosty Mieczysława Chudzika. Zarzucają mu szereg błędów w kierowaniu powiatem. Na razie sprawa znalazła swój finał na XXIX Sesji Rady Powiatu. Głosowanie zakończyło się pomyślnie dla starosty.
Wystarczająco napięty już konflikt, między opozycją a starostą Chudzikiem w ostatnich tygodniach przybrał na sile. Szalę goryczy przelała decyzja o likwidacji obwodów drogowych w Poczesnej i Koniecpolu. Na sierpniowej sesji starosta obiecał, że temat ten oddali na czas bliżej nieokreślony. Jednakże, już 31. sierpnia zwołał zebranie pracowników obwodu w Koniecpolu i zaproponował im przejście do innych firm. W efekcie nie doszło do porozumienia – nikt nie podpisał przejścia. Zdarzenie okazało się wyjątkowo stresujące dla jednego z tamtejszych pracowników, twierdzą przedstawiciele WS i PSL-u. – Ten człowiek obawiał się o przyszły byt i utrzymanie swojej rodziny, w niedługim czasie dostał wylewu i umarł – mówi radny Szczepan Szumera. To tylko kropla w morzu zarzutów wysuwanych pod adresem Mieczysława Chudzika. Radni opozycji krytykują język, jakiego używa, pełniąc publiczną funkcję. – To słownictwo niegodne starosty – twierdzi wójt gminy Janów, Adam Markowski.
Zła polityka gospodarcza dotycząca dróg to kolejny zarzut. – Uważamy, że nie ma sprawiedliwego podziału środków na inwestycje drogowe w powiecie. Drogi we wszystkich gminach potrzebują jednakowych remontów i nakładek, a zasadnicze prace realizowane są tylko w gminie Konopiska, zamieszkałej przez starostę – skarży się Szczepan Szumera. Ponadto radni zauważają nieprawidłowości w procedurach przetargowych. Jeden z takich przetargów wygrało konsorcjum (składające się z trzech podmiotów gospodarczych!), które podzieliło się obwodami, podczas gdy w latach ubiegłych w każdym z obwodów organizowano przetargi. – To świadome działanie na niekorzyść powiatu – komentują radni. Polityka kadrowa starosty Chudzika też budzi u nich wiele wątpliwości. Ich zdaniem zatrudnia on ludzi z “własnego kręgu towarzyskiego, powołuje ludzi niekompetentnych, a zwalnia tych, którzy takie kompetencje posiadają”.
W tym roku powiat częstochowski nie uzyskał dotacji z Urzędu Marszałkowskiego. Czyja to wina? – Nie dopełniono do końca formalności. Popełniono błędy merytoryczne, źle zakwalifikowano koszty. W efekcie, wniosek o środki unijne przepadł – wyjaśnia Szumera.
29. września odbyła się XXIX Sesja Rady Powiatu, w trakcie której zdecydowano o dalszym losie starosty Chudzika. W głosowaniu o jego odwołanie wzięło udział 25 radnych. Z 24 ważnych głosów, 9 była za, 15 przeciw. Tym samym, starosta częstochowski nadal pozostanie na pełnionym do tej pory stanowisku.
Obserwując zdecydowaną postawę opozycji można przypuszczać, sprawa ta wcześniej czy później powróci, zbyt dużo w niej niejasności i nie do końca wyjaśnionych wątków.
starosta powiatu, Mieczysław Chudzik:
Zarzuty o prowadzonej przeze mnie “prywatnej polityce” są całkowicie nieprawdziwe i bezzasadne. Środki, jakie przeznaczam na gminę Konopiska, nie są największe. Mykanów, Kłomnice, Poczesna – oto gminy, na które idzie najwięcej pieniędzy. Nie reprezentuję prywatnych interesów, najważniejsze dla mnie jest dobro mieszkańców powiatu. Radny Szumera wymyślił grupę “prywatno-polityczną”, takiej grupy nie ma. Staram się działać, w miarę moich możliwości, jak najlepiej. Jeśli chodzi o inne zarzuty, np. te dotyczące uczestnictwa konsorcjów w przetargach, to prawo gospodarcze dopuszcza ich tworzenie. Nie mam wpływu na suwerenne decyzje takiego rodzaju podmiotów gospodarczych. Sprawa zlikwidowania obwodów na razie nie ma ciągu dalszego, nikt nie dostał wypowiedzenia, nie ma też bezpośredniego związku pomiędzy śmiercią pracownika a groźbą restrukturyzacji obwodów.
Mimo wszystko cieszymy się, że działa opozycja, dzięki niej popełniamy mniej błędów.
Not. ANNA WOJTYSIAK
ANNA WOJTYSIAK