W sobotni ranek mieszkańców ul. Pułaskiego obudził ryk maszyny spalinowej do odśnieżania śniegu. Na terenie parku Stanisława Staszica pracownik firmy pielęgnującej park walczył z zaśnieżonymi ścieżkami, budząc wypoczywających po całym tygodniu pracy ludzi.
– To skandal, aby od wczesnych godzin rannych buczącą machiną odśnieżająca zakłócać spokój mieszkańcom. Mogę zrozumieć dzień powszedni, kiedy wszyscy spieszymy się do pracy, ale w sobotę to przesada budzić ludzi, gdy jeszcze jest ciemno – zgłasza nam swoje zastrzeżenia mieszkaniec ulicy Pułaskiego w Częstochowie. Jak dodaje pan odśnieżający alejki robi to od kilku godzin i zadziwia jego konsekwencja zapętlenia jak filmie “Dzień świstaka”. – On ciągle chodzi w kółko i w kółko. Śnieżek sobie lekko posypuje, a on ciągle odśnieża te same miejsca. Hałas przy tym jest nie do wytrzymania. I co śmieszniejsze nikogo innego w tym parku nie ma. Dzwoniliśmy do Straży Miejskiej, ale tam stwierdzono, że odśnieżający nie narusza żadnych przepisów i nic nie mogą zrobić. Tylko co ze spokojem innych – denerwuje się częstochowianin.
Zadzwoniliśmy także do Straży Miejskiej. Dyżurny powtórzył nam tę samą informację. – Nie wszystkich da się zadowolić, jedni chcą odśnieżonych alejek, inni spokoju. Widzę na monitoringu, pan wykonuje swoją pracę i nic nie możemy zrobić, bo cisza nocna obowiązuje od godziny 22 do 6 – mówi nam Dyżurny SM. Na monitoringu nie słyszy jednak skali decybeli wytwarzających przez maszynę, toteż niewiele w nim współczucia.
Dyżurny poinformował nas, że przepisy w sprawie używania maszyn do odśnieżania i sprzątania liści mają być zmienione. – Silniki spalinowe mają być wycofane z użycia, ale na dzisiaj taki przepis nie obowiązuje, więc pozostaje nam akceptować obecny stan – stwierdza.
Miejmy nadzieję, że taki przepis zostanie wprowadzony jak najszybciej, wówczas każdy będzie zadowolony.
Nas dodatkowo zastanawia fakt, dlaczego z taką skrupulatnością odśnieża się rzadko uczęszczane dróżki w parku, a drogi w dzielnicach, gdzie mieszkańcy udają się do pracy, sklepów, czy choćby na spacer są całkowicie pomijane przez służby porządkowe (jak na przykład na Grabówce). To absurd, brak logicznego myślenia i lekceważenie mieszkańców.
https://www.mapofpoland.pl/
Park Stanisława Staszica zimą
1 komentarz
Kasa, tylko kasa, nietrafione i absurdalne odśnieżania zimą czy też bezmyślne kilkukrotne koszenie “klepiska” wiosną, latem i jesienią. Ważne że “firma” zarabia. A kto płaci? Wiadomo że w ostatecznym rozrachunku częstochowianie. Tylko pytanie? Kto to kontroluje???