Szrotówek kasztanowcowiaczek zaatakował całą Europę. Do Polski przybył z południa i atakuje nasze kasztany od 1997 roku. Niszczy je i w dodatku bardzo szybko się rozmnaża. W kilogramie ściółki pod kasztanowcem można się doliczyć 7-8 tys. sztuk szkodników, które są w stanie złożyć 50-60 tys. jaj. Szczepienie drzew daje dobre rezultaty tylko w przypadku młodych drzew. Jest to metoda doraźna zapewniająca ochronę mniej więcej na rok. Polega na wprowadzeniu do drzewa silnie trującej substancji, która po nim krąży i niszczy żerującego na liściach szrotówka. Szczepić należy wiosną, a jeden zabieg kosztuje ok. 60 zł.
Jednym ze sposobów walki ze szkodnikami chorych kasztanów jest grabienie i kompostowanie ich liści. Do tej pory sprzątaniem liści zajmowały się firmy odpowiedzialne za utrzymanie miejskiej zieleni. W tym roku dołączyli do nich uczniowie częstochowskich szkół: licealiści ze Słowackiego, Sienkiewicza, Żeromskiego oraz uczniowie TZN. Postanowili ratować kasztanowce w parku jasnogórskim i okolicach ul. Św. Barbary.
Co to jest szrotówek kasztanowcowiaczek? – zastanawiali się również naukowcy, którzy przybyli 28 października do sali sesyjnej Urzędu Miasta na wykład Kazimierza Wiecha, profesora z Katedry Ochrony Roślin Akademii Rolniczej w Krakowie. Wśród słuchaczy byli także uczniowie czterech szkół, którzy opiekują się drzewami.
Urzędnicy odpowiedzialni za utrzymanie miejskiej zieleni już rozpoczęli z nim walkę. – Rozpoczęliśmy próbne szczepienie drzew. Na ten cel przeznaczyliśmy 2 tys. zł. Za tę kwotę udało się zaszczepić 20 drzew. I zobaczymy jakie to przyniesie efekty. Ale już wiadomo, że najskuteczniejszą metodą jest grabienie i palenie liści, które spadają z drzew – powiedział Tomasz Kucharski, rzecznik prasowy Urzędu Miasta. Trzeba grabić liście na masową skalę, palić je lub odpowiednio kompostować. Akcja powinna rozpoczynać się od razu, gdy spadną liście. Należy ją kontynuować również wiosną, aż do zakwitnięcia kasztanów, bo wtedy szrotówek osiąga dojrzałą postać – twierdzi wykładowca. Zdaniem profesora należy się spodziewać, że niebawem szkodnik zyska naturalnego wroga. Już teraz larwy motyla zaczynają zjadać ptaki i pająki.
Szrotówek kasztanowcowiaczek zaatakował całą Europę. Do Polski przybył z południa i atakuje nasze kasztany od 1997 roku. Niszczy je i w dodatku bardzo szybko się rozmnaża. W kilogramie ściółki pod kasztanowcem można się doliczyć 7-8 tys. sztuk szkodników, które są w stanie złożyć 50-60 tys. jaj. Szczepienie drzew daje dobre rezultaty tylko w przypadku młodych drzew. Jest to metoda doraźna zapewniająca ochronę mniej więcej na rok. Polega na wprowadzeniu do drzewa silnie trującej substancji, która po nim krąży i niszczy żerującego na liściach szrotówka. Szczepić należy wiosną, a jeden zabieg kosztuje ok. 60 zł.
ANNA KNAPIK-BEŚKA