NA DWÓCH KÓŁKACH


Ścieżki rowerowe cieszą się w Częstochowie coraz większą popularnością, ale jest ich ciągle za mało.

Rowerzyści w naszym mieście mają ciężkie życie. Po chodnikach jeździć nie wolno, a kierowcy traktują ich jak intruzów. Problem rozwiązałyby ścieżki rowerowe, ale jest ich u nas jak na lekarstwo. Co prawda łączna długość dróg rowerowych wynosi 15.35 km, ale wystarczy wsiąść na rower i przekonać się jak są one rozmieszczone. Jazdę rowerem rozpoczynamy sprzed siedziby naszej redakcji przy ulicy Równoległej. Jednoślad przeprowadzamy przez przejście dla pieszych (w żadnym wypadku nie należy przejeżdżać!) i pedałowanie rozpoczynamy w alei Niepodległości. Mamy do wyboru dwa kierunki. Możemy jechać w stronę alei Pokoju lub ronda Mickiewicza. Powiedzmy, że mieszkamy w dzielnicy Północ i chcemy dojechać do domu. Wybieramy więc ten drugi kierunek. I tutaj chwilowo nasza podróż ulega zakłóceniu. Otóż ścieżka “urywa się” z początkiem alei Wolności. Mamy do wyboru. Albo zsiadamy z naszego pojazdu i pieszo przemierzamy cała aleje Wolności i Kościuszki. Z powrotem na rower możemy wsiąść dopiero, kiedy znajdziemy się w alei Armii Krajowej na wysokości Worcella. Ale i tak nie dojedziemy bez problemu, jeśli mieszkamy np. przy ul. Fieldorfa. Odcinek ścieżki kończy się bowiem przy ulicy Dekabrystów i wznawia dopiero w alei Wyzwolenia. Dalej bez kłopotów powinniśmy dojechać do Fieldorfa. To pierwszy wariant naszego rowerowego powrotu z pracy do domu. Pozostaje jeszcze możliwość włączenia się do ruchu samochodowego w miejscu, gdzie kończy się ścieżka, jednak nie jest to zbyt bezpieczne.
Jak już wspominaliśmy, kierowcy patrzą “wilkiem” na rowerzystów. No i jeszcze ulice są bardzo zatłoczone, zwłaszcza w godzinach szczytu, toteż nietrudno o wypadek. Jeżeli wybieramy drugi wariant musimy też pamiętać o karcie rowerowej, ewentualnie prawie jazdy i odpowiednim wyposażeniu naszego pojazdu. To była droga z Równoległej na Fieldorfa. Teraz przyjrzyjmy się ścieżkom łączącym Równoległą z aleją Pokoju. Mieszkańcy tej dzielnicy nie powinni mieć problemu z dostaniem się do domu, oczywiście na rowerze. Droga biegnie nieprzerwanie do alei Pokoju. Niestety, nie mogą tego powiedzieć mieszkańcy Błeszna. Oni rowerem dojadą tylko do końca alei Niepodległości. Ścieżki rowerowe przydałyby się na pewno w Alejach NMP. Nie zanosi się jednak, aby one szybko tam powstały, nie zakładają tego bowiem najbliższe plany Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów.
Co z resztą Częstochowy? Ścieżki rowerowe znajdują się jeszcze na Promenadzie. Rowerem można też dostać się z Fieldorfa do ryneczku na Wałach Dwernickiego. Na Parkitce drogi rowerowe wybudowano chyba tylko w celach rekreacyjnych. “Rowerowi” mieszkańcy dzielnicy tym pojazdem mogą się poruszać wyłącznie w obrębie swych bloków. To dobre rozwiązanie dla dzieci i młodzieży, którzy mogą bezpiecznie i zdrowo spędzić wolny czas, jednak nie dla dorosłych. Jeśli bowiem pracujemy np. na Zawodziu nie dostaniemy się tam rowerem, oczywiście biorąc pod uwagę ścieżki rowerowe. Trzeba nadmienić, że oprócz opisanych wyżej ścieżek, istnieją jeszcze dwa odcinki, przy ulicy Szajnowicza – Iwanowa i w alei Jana Pawła II (od Rynku Wieluńskiego do Dąbrowskiego).
Jak informuje nas MZDiM niebawem powstaną dodatkowe trasy rowerowe. I tak rowerem będzie można jeździć po ul. Jagiellońskiej (od ul. Sabinowskiej do al. Pokoju), ul. Bohaterów Monte Cassino (od ul. Jagiellońskiej do ul. Korczaka), alei Jana Pawła II, drodze DK -1 (od ulicy Bugajskiej do alei Pokoju i od alei Pokoju do ul. Mirowskiej), ul. Pułaskiego i Popiełuszki. W ten sposób ścieżki stworzą ciąg łączący: Bohaterów Monte Cassino z aleją Pokoju, Błeszno z Mirowem, Błeszno/Aleję Pokoju z Parkitką oraz aleję Jana Pawła II z Parkitką. Jeżeli rzeczywiście te plany uda się zrealizować w niedalekiej przyszłości, rowerzystów czeka duże ułatwienie.
W wielu miastach Europy Zachodniej rower jest najpopularniejszym środkiem transportu. Pozwala omijać korki uliczne, nie zatruwa powietrza i zajmuje niewiele miejsca. W Holandii rowerem jeżdżą dorośli do pracy, a dzieci i młodzież do szkoły. Tamtejsze władze budują ciągle nowe trasy rowerowe, czym ułatwiają życie ich użytkownikom. Ścieżka rowerowa na Zachodzie to już norma, u nas często jeszcze przywilej. Na szczęście to już się zmienia. Powoli co prawda, ale jednak.

Łukasz Drywa

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *