Tzw. „martwy sezon” to wakacje dla żużlowców. Nie wszyscy jednak mogą sobie pozwolić na wypoczynek. O tym, jak reprezentanci Włókniarza spędzają przerwę w rozgrywkach informować będziemy Państwa w nowym dziale, który zatytułowaliśmy „Lwy poza torem”. Kolejnym zawodnikiem, którego postanowiliśmy państwu przedstawić jest Tai Woffinden.
Tai Wofinden nie chce sprawić zawodu prezesowi Maślance
Zawodnik ma 17. lat, urodził się w Wielkiej Brytanii, obecnie mieszka w Perth w Australii. Pierwsze kroki w sporcie żużlowym stawiał, gdy miał 12. lat. Mimo młodego wieku ma już na koncie kilka sukcesów. Jest m.in. mistrzem Zachodniej Australii do lat 16. Ustanowił rekord toru w Scunthorpe. W 2006 roku zajął drugie miejsce w Mistrzostwach Wielkiej Brytanii do lat 18 na torze w Wolverhampton. Był też piątym zawodnikiem w mistrzostwach Conference League. Został nominowany do nagrody młodej osobowości sportowej roku w Zachodniej Australii. W bieżącym sezonie zajął czwartą pozycję w Memoriale Ron`a Johnson`a. Zajął pierwsze miejsce w półfinale Mistrzostw Wielkiej Brytanii na „domowym” torze w Scunthorpe. W finale rozgrywanym w Eastbourne wywalczył brązowy medal. Woffinden uplasował się na czwartej pozycji w ćwierćfinale Mistrzostw Świata Juniorów w Rye House. W tym roku ustanowił też dwa rekordy torów: w Plymouth oraz poprawił rekord w Scunthorpe. Jest najmłodszym zawodnikiem, który kiedykolwiek wystartował w Mistrzostwach Wielkiej Brytanii. W ostatnich tygodniach otrzymał nagrodę dla najlepszego młodego żużlowca roku oraz został uhonorowany tytułem najlepszego zawodnika roku. Nic więc dziwnego, że włodarze Włókniarza zakontraktowali tego żużlowca. Ulubionym żużlowcem Tai`a jest Nicki Pedersen, natomiast najbardziej szanuje Grega Hancocka. Obaj wymienieni zawodnicy stanowić będą w nowym sezonie o sile uderzeniowej Włókniarza.
Tai Woffinden zgodził się na udzielenie wywiadu specjalnie dla Gazety Częstochowskiej.
Miniony sezon był dla Ciebie właściwie pierwszym w Twojej karierze. Jak byś go ocenił?
– Sezon 2007 był wręcz niewiarygodny. Tak naprawdę nie wiedziałem czego oczekiwać. Przed sezonem odbyłem tylko kilka jazd. Ale był to znakomity, pierwszy w mojej karierze pełny sezon. Jestem bardzo szczęśliwy.
Sezon się już skończył. Odniosłeś w nim wiele sukcesów indywidualnych. Jak pod tym względem go ocenisz?
– Zająłem trzecie miejsce w mistrzostwach Wielkiej Brytanii do lat 21. Oprócz tego na torze w Eastbourne wywalczyłem mistrzostwo do lat 18. To zwycięstwo było tym cenniejsze, że nigdy wcześniej nie jeździłem na tym obiekcie. Zwyciężyłem też w bardzo ciężkich zawodach Karstad Open w Szwecji. Indywidualnie sezon miałem bardzo udany.
A drużynowo jaki był to sezon?
– Podobnie jak indywidualnie. Bardzo dobry. Wraz z moimi drużynami, Rye House oraz Scunthorpe wywalczyliśmy mistrzostwa Premier oraz Conference League. Każde zawody uczyły mnie czegoś nowego, każde zakończone były dla mnie sukcesem. Ciągle jestem młody i muszę się wiele uczyć.
Co robisz obecnie, gdy sezon już się zakończył?
– Obecnie skupiamy się na przygotowaniu i kompletowaniu sprzętu na następny sezon. Dalej będę reprezentował barwy Rye House w Premier League. Oprócz tego będę jeździł w Vargarnie (Szwecja) oraz oczywiście we Włókniarzu. Nadchodzący rok będzie dla mnie bardzo ciężki i pracowity. Trudno jest zorganizować wszystko kiedy się jeździ w trzech różnych ligach. Mam dopiero 17 lat i dlatego ciężko mi jest wszystko poukładać.
Jak będziesz się przygotowywał do sezonu 2008?
– Właśnie wybieram się do Australii gdzie będę się przygotowywał razem ze Steve Johnston`em. Głównie będą to zajęcia fizyczne, siłownia, sala gimnastyczna. Muszę się dobrze przygotować, abym mógł pokazać swoje umiejętności na polskich torach.
Jaki jest twój cel na nadchodzący sezon?
– Bardzo chciałbym zostać najlepszym żużlowcem w Wielkiej Brytanii do lat 21. Chciałbym też przechodzić kolejne etapy Mistrzostw Świata Juniorów. W minionym sezonie nie wystąpiłem w półfinale ponieważ plany pokrzyżowała mi kontuzja nadgarstka. Chciałbym też być częścią zespołu z Częstochowy. Liga polska jest najsilniejszą ligą na świecie. Wiele można się nauczyć. Dlatego bardzo chciałbym na stałe wejść do składu Włókniarza.
Co wiesz o polskich torach i czy je lubisz?
– Do tej pory jeździłem tylko w Częstochowie. Żużla uczyłem się na znacznie mniejszych obiektach. Ale lubię większe tory. Jestem pewien, że z dobrym sprzętem i odrobiną pomocy mogę osiągać dobre wyniki. Były Mistrz Świata, Mike Lee zajmie się przygotowaniem moich motocykli na ligę polską. Jestem pewien, że będą to prawdziwe „rakiety”. Oprócz tego bardzo pomaga mi Greg Hancock. To wspaniały facet. To będzie dla mnie wielki zaszczyt i przyjemność być z nim w jednej drużynie, być razem w boksie podczas meczów.
Co wiesz o Włókniarzu? Czy słyszałeś już coś na temat tego klubu?
– Włókniarz to bardzo profesjonalny klub. W stosunku do mnie wszyscy byli niesamowicie mili i uprzejmi. Wiem, że jest to klub bardzo dobrze poukładany i zorganizowany. Wiele razy słyszałem o nim same dobre opinie. Jestem bardzo zaszczycony, że właśnie taki zespół zainteresował się moją osobą. Chcę pokazać się najlepiej jak potrafię i nie zawieść Mariana Maślanki. On we mnie uwierzył i chciałbym odpłacić się dobrą i skuteczną jazdą.
Jakie masz plany związane z drużyną Włókniarza?
– Marian Maślanka chciałby abym pojechał w pięciu spotkaniach. Ale jeżeli szybko opanuję polskie tory nie jest wykluczone, że tych meczów będzie więcej. Bardzo bym tego chciał.
Byłeś w Polsce już dwa razy. Czy wiesz coś więcej o naszym kraju? Czy podobało Ci się podczas wizyty tutaj?
– Mój tata opowiadał mi wiele rzeczy o Polsce już dawno temu. Mówił, że bardzo lubi ten kraj i, że mu się bardzo podoba. Mogłem to sam sprawdzić. W Polsce są fantastyczni, mili i przyjaźni ludzie. Fajnie by było, gdybym jeszcze nauczył się trochę języka polskiego.
Dziękujemy za rozmowę.
– Ja również. Chciałbym pozdrowić wszystkich kibiców żużla w Polsce. Trzymajcie za mnie kciuki.
+ FOTO: Tai Woffinden mimo młodego wieku zdobył już duże doświadczenie w ściganiu się po owalu. AUTOR: Anna Krysiak www.ckmfoto.com
PIOTR ROJEK i PAWEŁ MIELCZAREK