Rozmowa z Marcinem Folwacznym, pracownikiem Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Częstochowie, przeprowadzona podczas XXII Konferencji Naukowo−Technicznej, poświęconej bezpieczeństwu zaopatrzenia w wodę na terenach objętych antropopresją
Współpracuje Pan przy tworzeniu programu holistycznego zagospodarowania wód podziemnych. Na czym on polega?
– Program ten, w założeniu mający zapewnić dostawy wody dla regionu częstochowskiego, jest rozwinięciem istniejącego już od 2007 roku programu zintegrowanego systemu ochrony głównego zbiornika wód podziemnych nr 326. Chodzi przede wszystkim o rozpoznanie stanu ilościowego i jakościowego zasobów wód oraz ocenę, co możemy zrobić, aby ich dobry stan utrzymać, ewentualnie naprawić szkody oraz wytyczyć działania, umożliwiające dalsze dobre użytkowanie i racjonalne gospodarowanie wodami. Trzeci etap to działania wspomagające, gwarantujące realizację tych zadań – widzimy bowiem pewne problemy natury prawnej i politycznej, które stawiają przed nami ograniczenia. Generalnie program ma na celu – w holistycznym (całościowym) ujęciu – powiązanie grup interesariuszy, których potrzeby są odmienne. Inne są przecież interesy odbiorców w zapotrzebowaniu na wodę, inne użytkowników terenu. W tym kontekście widzimy konieczność prowadzenia szerszej edukacji ekologicznej, szczegółowej analizy istniejącego prawa, a także obligatoryjność wypełniania obowiązków przez wszystkie podmioty odpowiedzialne za ochronę tych zasobów. W konsekwencji dostrzegamy możliwość stworzenia uniwersalnych narzędzi w obszarze gospodarowania wodami, które zapewnią ochronę oraz możliwość wykrywania i naprawy szkód i zanieczyszczeń wód podziemnych. Taka konstrukcja programu da mu wymiar nie tylko lokalny, ale także regionalny, i być może ogólnopolski i europejski.
Z jakimi problemami się nadal Państwo stykacie?
– Na dzisiaj nadal są to azotany, widzimy też zwiększanie poziomu chromu w naszych ujęciach. Są to na szczęście trendy umiarkowanie łagodne, ale z tym musimy się zmierzyć. Mamy też problemy, co wynika z technologii, z przenikaniem bromków w procesie ozonowania, ale jest to temat pochodny. Program holistycznego zarządzania zasobami wód podziemnych koncentruje się raczej na ochronie zasobów wód niż na technologii uzdatniania. To będzie osobny temat, być może następnych lat.
W Wierzchowisku funkcjonuje stacja uzdatniania wody. Czy ona nie spełnia już wymogów?
– Stacja usuwania azotanów, funkcjonująca od 2006 roku, nadal jest potrzebna. Służy ona Stacji Wierzchowisko, drugiej co do wielkości, jeśli chodzi o projekcję wody dla Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Częstochowie. Mamy też wdrożony program ochrony zasobów wody w Łobodnie. Tam akurat stacja nie jest wybudowana, ale ponieważ mamy do czynienia z sytuacjami przekroczenia niektórych dopuszczalnych stężeń, to poprzez szczególny program sterowania studniami możemy osiągnąć wartość wyjściową, odpowiadającą normom ministra zdrowia. W ujęciu Wierzchowisko, obejmującym pięć studni, obserwujemy spadek stężenia azotanów, natomiast w Łobodnie nadal te stężenia rosną. Jest to zatem temat nadal aktualny i ważny dla nas.
Ale woda jest dobra?
– Oczywiście woda jest nadal dobra i zdatna do picia. Nie mamy żadnych przekroczeń jeśli chodzi o azotany. W dalszym ciągu nasze działania są skuteczne i nadal w przyszłości będziemy zapewniać dostarczanie zdrowej i smacznej wody dla naszych odbiorców.
Wspominał Pan o konieczności budowania świadomości ekologicznej. Sądzę, że jest to w istocie niezwykle ważne, bo nadal spotykamy się z wywozem nieczystości na pola oraz dzikimi wysypiskami w lasach. A ma to bezpośredni wpływ na stan wód podziemnych.
– Tak. Jak wspominałem w mojej prezentacji, widzimy że działalność człowieka w dalszym ciągu jest w dużym stopniu negatywna dla środowiska i zasobów wód podziemnych. Objawia się to niskim poziomem świadomości ekologicznej. Niestety stykamy się z celowym zanieczyszczaniem zbiorników, co powoduje przenikanie niebezpiecznych związków do warstw wodonośnych. Dlatego kształtowanie świadomości ekologicznej powinno przebiegać na poziomie ogólnym, nie tylko w tematyce ściekowej. Dotyczy to przedsiębiorców, a także lokalnych stacji i lokalnych podmiotów nie związanych z Wodociągami.
Czyli edukujecie Państwo też przedsiębiorców?
– Zamierzamy właśnie się tym zająć, ale oczywiście największy nacisk kładziemy na edukację uczniów i studentów, gdyż wierzymy, że najbardziej obiecująca jest nauka najmłodszych, którzy są bardziej zainteresowani tematami ochrony przyrody. I widzimy ich wpływ na dorosłych. Rodzice bardziej biorą sobie do serca to, co mówią ich dzieci. Myślę, że oprócz tego należałoby zwiększyć zakres edukacji o przedsiębiorców i inne podmioty, które mają wpływ na jakość wód podziemnych.
Może i polityków, którzy przecież swoimi decyzjami mają wpływ na ochronę środowiska…
– Być może, że jest taka potrzeba i myślę, że w obecnych czasach byliby bardziej chętni i skorzy do edukacji na tym poziomie.
Jaka jest przyszłość dla Częstochowskich Wodociągów, a w dalszej konsekwencji dla mieszkańców naszego regionu?
– Szczęśliwie dla nas korzystamy z takich zasobów wód podziemnych, które w większości są bardzo dobre. Pamiętajmy, że 76 procent wody, którą ujmujemy, nie należy uzdatniać. Problem azotanów je uregulowany, widzimy natomiast pewne konieczności zmiany programu sterowania ujęciem Łobodno, aby nadal było jak najlepiej, choć perspektywicznie ten problem jest opanowany. Na innych polach nie widzimy problemów, wszystko jest pod kontrolą. Oczywiście prowadzić trzeba działania doraźne, ale spokojnie można mówić o pełnym zabezpieczeniu i dostaw wody na kolejne lata.
Zasoby mamy zabezpieczone, ale wodę chyba trzeba oszczędzać, choć dla Przedsiębiorstwa oszczędzanie ma wymiar dwojaki?
– Rzeczywiście Przedsiębiorstwo chciałoby, aby ludzie korzystali z wody, ale pamiętajmy, że Wodociągi są przedsiębiorstwem nie nastawionym na zysk. Chcielibyśmy aby gospodarowanie wodami było zrównoważone i w tym kontekście namawiamy do oszczędzania wody, a przede wszystkim do jej nie marnowania, aby korzystać z niej racjonalnie, z poszanowaniem dla środowiska.
Dziękuję za rozmowę
URSZULA GIŻYŃSKA
Materiał ukazał na stronie: “Częstochowska Gazeta Ekologiczna”
(wydanie papierowe), której publikację współfinansuje Wojewódzki
Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.
Treści zawarte w publikacji nie stanowią oficjalnego stanowiska
organów Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki
Wodnej w Katowicach.
URSZULA GIŻYŃSKA