Już od wielu tygodni oficjalnie mówi się o przejęciu przez prywatne firmy przewozowe linii komunikacji miejskich. Nie jest to takie proste. MPK obsługuje …. linii miejskich i …… podmiejskich. Spółka w 100 procentach należy do miasta.
Nasuwa się więc pytanie: czy miastu bliższy jest jego zakład czy mieszkańcy? Z zapowiedzi urzędników wynika, że w przetargu nieograniczonym przewoźnicy prywatni będą mogli ubiegać się wyłącznie o obsługę linii: “13”, “20”, “21”, “30”, “33” oraz podmiejskich. Tak zakłada projekt Miejskiego Zarządu Dróg i Transportu, w którego kompetencjach leży m.in. zorganizowanie przetargu na świadczenie usług dla pasażerów.
Już od wielu tygodni oficjalnie mówi się o przejęciu przez prywatne firmy przewozowe linii komunikacji miejskich. Nie jest to takie proste. MPK obsługuje …. linii miejskich i …… podmiejskich. Spółka w 100 procentach należy do miasta.
Nasuwa się więc pytanie: czy miastu bliższy jest jego zakład czy mieszkańcy? Z zapowiedzi urzędników wynika, że w przetargu nieograniczonym przewoźnicy prywatni będą mogli ubiegać się wyłącznie o obsługę linii: “13”, “20”, “21”, “30”, “33” oraz podmiejskich. Tak zakłada projekt Miejskiego Zarządu Dróg i Transportu, w którego kompetencjach leży m.in. zorganizowanie przetargu na świadczenie usług dla pasażerów.
Teoretycznie przewoźnicy z zewnątrz będą mieli szansę wejścia na częstochowski rynek. – Nie rozumiem dlaczego do przetargu nie są wystawione wszystkie linie, a tylko te, uznawane za mało dochodowe. Obiecuje się nam gruszki na wierzbie, a przecież z góry wiadomo, że nigdy nie przedostaniemy się przed MPK – mówi przedstawiciel firmy “Biesy”. MZDiT wystosował pismo do prezesa Urzędu Zamówień Publicznych o pozwolenie na bezprzetargowe zlecenie obsługi pozostałych linii przez MPK, czyli: “11”, “12”, “14”, “15”, “16”, “17”, “18”, “19”, “22”, “23”, “24”, “25”, “26”, “27”, “28”, “32” i “34”. – Nie chcemy eksperymentować, wprowadzając nowych przewoźników na linie o dużym znaczeniu dla mieszkańców. W dalszym ciągu czekamy na odpowiedź ze strony Urzędu Zamówień Publicznych. Jeśli nie otrzymamy zgody, przetarg na wszystkie linie odbędzie się jeszcze w tym roku – mówi makosa. Zdaniem przewoźników prywatnych pismo i działania MZDiT są nastawione na promowanie obecnego monopolisty. Już dziś wiadomo, że do ewentualnego przetargu przystąpią co najmniej dwie prywatne firmy – z Częstochowy i Katowic. – Dlaczego nie zapytano o wszystkie linie, aby prezes Urzędu Zamówień Publicznych sam zdecydował. Wystarczyło tylko zasugerować różne rozwiązania. Rzucają nam ochłap i uważają, że wszystko jest w porządku. Argumenty, z którymi mamy do czynienia, jak nowy tabor, czy wieloletnia praktyka są po prostu śmieszne – mówi biesy. W ocenie MZDiT nowi przewoźnicy mogą nie poradzić sobie z wymogami technicznymi, szczególnie w przypadku linii, na których powinny jeździć autobusy przegubowe. Z taką opinią nie zgadzają się Biesy, które już od 8 lat wykonują usługi w transporcie zbiorowym, długimi samochodami także. – W całej sprawie chodzi o to, że zaproponowane do przetargu linie nie pozwolą przewoźnikowi spłacić nowych samochodów, których nabycie jest warunkiem przystąpienia do przetargu. Jeśli się ma kilka linii dochodowych i kilka mniej można koszty równomiernie rozłożyć. W przeciwnym wypadku “rozłożyć” można tylko firmę – mówi biesy. Czy rzeczywiście Miejski Zarząd Dróg i Transportu po kumotersku traktuje MPK? Czy z nowym rokiem na ulicach mogą pojawić się aż trzej przewoźnicy? Odpowiedź poznamy za miesiąc.
RENATA KLUCZNA