Kompleks polskości


Dostało się ostatnio partii Jarosława Kaczyńskiego za ostatnią konwencję programową, która odbywała się w Gorzowie Wielkopolskim i która dotyczyła stosunków polsko – niemieckich. Od razu trzeba wyjaśnić, że dostało się od wojującej coraz mocniej z PiS – em “Gazety Wyborczej”, którą nie wiedzieć czemu, mocno zaniepokoiła treść i ton wypowiedzi polityków PiS na ten temat.

Podczas konwencji liderzy Prawa i Sprawiedliwości zapowiedzieli zmianę polskiej polityki w stosunku do Niemiec, w przypadku wygrania przez nich najbliższych wyborów parlamentarnych. Prezes partii Jarosław Kaczyński zapowiedział, że ma to polegać m.in. na wykonaniu uchwały Sejmu w sprawie reparacji wojennych. Warto przypomnieć, że 10 września Sejm przyjął uchwałę dotyczącą praw Polski do niemieckich reparacji wojennych oraz roszczeń odszkodowawczych wysuwanych przez obywateli niemieckich pod adresem Polski. Tymczasem premier Belka uważa (i takie jest oficjalne stanowisko polskiego rządu), że sprawa roszczeń w stosunkach polsko-niemieckich jest… na zawsze zamknięta.
Kaczyński, krytykując taką postawę rządu powiedział, że “zaniechanie” to słowo najlepiej określające obecną politykę Polski wobec Niemiec a spotkania, podobne do tego w Gorzowie, mają być sygnałem dla naszych zachodnich sąsiadów, informującym ich o stanowisku PiS w sprawach polityki zagranicznej. Inni liderzy PiS wypowiadali się również w tym, co Kaczyński duchu, m.in. o budowaniu wspólnej przyszłości i dobrym sąsiedztwie, którego nie można przecież budować na fałszowaniu historii. Dlatego tylko twarda polityka Polski może doprowadzić do dobrych stosunków z naszymi wszystkimi sąsiadami.
Jednak “Gazetę Wyborczą” najbardziej zainteresował fragment wypowiedzi deputowanego do Europarlamentu, Michała Kamieńskiego, który z wrodzoną sobie swadą powrócił do nieodległej historii i zagadnień związanych z kwestią odpowiedzialności Niemców za zbrodnie wojenne. Kamieński przypomniał, że z górą pół wieku temu Polaków mordowali dziadkowie naszych sąsiadów zza Odry, czyli tacy jak dzisiaj Niemcy a nie jacyś mityczni naziści, jak ich się najchętniej określa. Dlatego – zdaniem eurodeputowanego – niedopuszczalne są dzisiaj szyderstwa niemieckich komentatorów na temat aktualnego potencjału gospodarczego Polski.
Reakcją “Gazety Wyborczej” był komentarz, jakoby politycy PiS mieli kompleks niższości. Tego typu wypowiedzi są utrzymane zdaniem gazety w “retoryce odwetu” i mają jedynie “dowartościować mówców i tych, którzy się z nimi utożsamiają”. Mają ponadto być “podgrzewaniem własnego garnka, w celu scementowania grupy”. Są wg komentatora “Gazety Wyborczej”: “rytuałem” i “przedwyborczymi harcami”, które mogą zaszkodzić stosunkom polsko – niemieckim.
Z podobnymi wypowiedziami jak komentarz cytowany wyżej nie ma sensu nawet polemizować. Można jedynie powiedzieć, że skoro komentatorzy przypisują politykom PiS “kompleks niższości”, to oni sami chyba cierpią na “kompleks polskości”. Natomiast sama “Gazeta Wyborcza”, po ostatnich głosowaniach w Sejmie, choćby po tym nad raportem w sprawie Rywina, cierpi chyba na kompleks Ziobry.

Artur Warzocha

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *