Towarzystwo Lekarskie Częstochowskie, któremu od lat przewodniczy doktor Marian Marchewka, jest organizatorem wielu ambitnych, stojących na wysokim poziomie konferencji i sympozjów naukowych, zawsze z udziałem wielu wybitnych specjalistów, ostatnio z zakresu kardiochirurgii, którzy zapoznają naszych lekarzy z najnowszymi metodami leczenia i osiągnięciami w tym zakresie. 28 lutego TLCz zorganizowało kolejną konferencję naukową dla częstochowskich lekarzy, do udziału w której zaproszeni zostali dyrektorzy częstochowskich szpitali, dyrektor pogotowia, lekarze oddziałów kardiologii, ordynatorzy oddziałów wewnętrznych i OIOM-ów szpitali z Częstochowy, Kłobucka, Krzepic, Lublińca i Myszkowa oraz Grażyna Stramska naczelnik Wydziału Zdrowia i Marek Piekarski wiceprezydent miasta.
Lektorami sympozjum, pod nazwą “Współczesna strategia leczenia zawału serca”, byli wybitni kardiolodzy z prof. dr. hab. n. med. Lechem Polońskim z III Katedry i Oddziału Klinicznego Kardiologii Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu – konsultantem wojewódzkim d/s kardiologii na czele. III Katedrę i Oddział Kliniczny Kardiologii ŚCChS w Zabrzu reprezentowali też dr n. med. Jarosław Wasilewski i dr n. med. Mariusz Gąsior, a Instytut Kardiologii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie dr n. med. Dariusz Dudek.
Podczas konferencji zaprezentowano nowatorskie programy leczenia zawału serca oraz multimedialną, unikalną w skali kraju, procedurę medyczną mającą zastosowanie u pacjentów z ostrym zawałem serca. Rozpoczyna ją już w czasie transportu specjalistyczna pomoc udzielana przez zespół reanimacyjny, w karetce pogotowia, a kończy zabieg kliniczny na naczyniach wieńcowych. Małopolska Kasa Chorych wprowadziła już Program Interwencyjnego Leczenia Zawału Serca, a finansowe jego aspekty zreferował, również uczestniczący w sympozjum, doktor Marcin Kuta z Krakowa – dyrektor Małopolskiej Kasy Chorych.
– Postęp wiedzy w leczeniu zawału jest tak znaczący, że należy zrobić wszystko, aby jak najszybciej wprowadzić go u nas. Aktualny stan wiedzy pozwala nie tylko skutecznie leczyć zawał, ale w licznych przypadkach uniknąć długotrwałej, kosztownej rehabilitacji i inwalidztwa, często także u młodych, aktywnych zawodowo osób. W wielu przypadkach tak leczony zawał nie powoduje trwałego uszkodzenia mięśnia sercowego. Większe nakłady finansowe ponoszone w trakcie takiego leczenia zwracają się bowiem szybko, jeśli uwzględnić krótką hospitalizację i brak trwałych następstw przebytego zawału serca – mówi doktor Beata Zawadowicz – sekretarz naukowy Towarzystwa Lekarskiego Częstochowskiego – organizatora sympozjum.
– Czy stosuje się już u nas tę metodę?
– Po raz pierwszy w Polsce, w Krakowie, wprowadzono nowatorską metodę jako program interwencyjnego leczenia zawału serca dla ośrodków oddalonych od pracowni hemodynamicznych, gdzie 24-godzinny dyżur pozwala leczyć zawał serca bezpośrednią angioplastyką wieńcową.
– Rozumiem, że Częstochowa pretenduje do ośrodka, w którym wykonywana będzie angioplastyka tych naczyń.
– Do tej pory nie ma u nas takiego ośrodka i bardzo chcemy, aby powstał. Toteż zaprosiłam pana profesora Polońskiego, który wprowadził wiele fantastycznych programów leczących zawał serca, ale najbardziej skuteczny – angioplastyka w ostrym zawale serca jest dla nas niedostępny. Chorych z ostrym zawałem odsyłamy do Katowic i Zabrza, ale już po leczeniu hybrynolitycznym i tylko wtedy, gdy występują jakieś komplikacje, albo chory ma nawrót dolegliwości. Natomiast, żeby go leczyć tak jak w tej chwili się zaleca w ostrym zawale serca, gdzie skuteczność jest prawie 98% powinniśmy mieć dostęp do angioplastyki naczyń wieńcowych. Spotkanie obecne służy między innymi temu, abyśmy mogli taką możliwość uzyskać.
– Dziękuję za rozmowę
W regionie Częstochowy i samym mieście nie ma specjalistycznego ośrodka, gdzie prowadzone byłoby nowoczesne, inwazyjne leczenie zawału, a odległość od najbliżej znajdującego się na Śląsku powoduje, że niemożliwe jest dowiezienie tam chorego w wymaganym czasie. Ostatnio opracowano metody umożliwiające wydłużenie czasu w jakim podjęcie leczenia inwazyjnego w zawale serca jest jeszcze nadal skuteczne.
Joanna Bar