Gdyby nie on, czym byłaby dziś fotografia?


WAŃSKI W RATUSZU

Od 2. lipca w miejskim Ratuszu można oglądać wystawę poświęconą jednemu z najważniejszych polskich fotografów piktorialistów, Tadeuszowi Wańskiemu.

Ekspozycja została zorganizowana przez fundację “Positive Image” w związku z 50 rocznicą śmierci artysty. Pośród 84 fotografii można podziwiać niecodzienny dorobek Wańskiego z przełomu 27 lat, w całości udostępniony przez jego rodzinę. – Wystawa jest podzielona na 4 tematy, czyli pejzaż liryczny-metafizyczny, kompozycje z udziałem rodziny, miasto oraz Jugosławia – mówi „GCz” kurator wystawy Joanna Narkowicz.
Galeria zawiera kolekcję nietuzinkowych, bo wykonanych metodą piktorializmu zdjęć, gdzie obiekty fotografowane przedstawione są w bajecznej poświacie, niczym z obrazu. Zbiór jest o tyle bardziej godny uwagi, że część z jego elementów nie była publikowana od 50, a nawet 70 lat. – On nie miał następców. Był świetnym artystą ale nie dzielił się z nikim tajemnicami swojej sztuki, dlatego ta wystawa jest niepowtarzalna – informuje Joanna Narkowicz.
Tadeusz Wański (1894-1959) to wybitny klasyk polskiej fotografii (pejzaż, portret, dokument), ceniony za swoją niebanalność, staranną i przemyślaną kompozycję kadru, a także dbałość o warsztatową część procesu twórczego, polegającego na przygotowaniu odbitek rozmaitymi, często eksperymentalnymi technikami. Był inicjatorem wielu ciekawych projektów fotograficznych, bez których polska fotografia mogłaby dziś wyglądać zupełnie inaczej. Został zapamiętany, jako twórca Gdańskiego Towarzystwa Fotograficznego, członek Związku Polskich Artystów Fotografików oraz współzałożyciel (wraz z Tadeuszem Cyprianem, Bolesławem Gardulskim), wykorzystującej technikę piktorializmu, cieszącej się uznaniem, grupy „Trójlistek”. – Jego sylwetkę opisuje się, jako synonim sukcesu. On świetnie zarabiał i będąc absolutnie niezależnym finansowo, mógł całkowicie poświęcić się swojej wolnej artystycznie pasji. – uściśla Joanna Narkowicz. Wystawę można oglądać do 17. sierpnia.

ŁUKASZ STACHERCZAK

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *