Częstochowa i region częstochowski to zielona część województwa śląskiego, gdzie wielu gospodarzy wprowadza proekologiczne zasady produkcji rolnej.
Zagłębie sadownictwa
Region częstochowski od wielu lat słynie z najlepszych owoców. Tylko w gminie Mstów sady uprawia się na ponad 200 hektarach. Odwiedziliśmy gospodarstwo państwa Walaszczyków z Wancerzowa. Na powierzchni kilkudziesięciu hektarów rozciągają się kilometry drzew i krzewów. To gospodarstwo jest piękną ilustracją rozwoju polskiej wsi. Wsi coraz bardziej zautomatyzowanej i ekologicznej.
– Sadownictwo to nasza rodzinna tradycja. Zajmowali się tym moi rodzice i dziadkowie. Teraz z żoną staramy się powiększać nasze gospodarstwo, głównie z myślą o dzieciach. Uprawiamy różne gatunki jabłek, ale także śliwki, gruszki, czereśnie, wiśnie, maliny. Cieszy nas upowszechnianie potrzeby spożywania owoców, ale podstawą jest produkcja zdrowa i ekologiczna – mówi Tomasz Walaszczyk.
By realizować te idee pan Tomasz swoje gospodarstwo prowadzi z duchem czasu, co przysparza mu coraz więcej satysfakcji.
Ciągle się szkolimy i reagujemy na nowinki naukowe. Priorytetem dla nas są bezpieczeństwo oraz produkcja zdrowych owoców. Dlatego wprowadzamy z żoną innowacyjne rozwiązania do hodowli – nowoczesne systemy nawodnienia i zraszania. Oczywiście sadzimy nowe odmiany drzew owocowych, z których mamy owoce lepsze smakowo i bardziej odporne na klimatyczne niespodzianki. Stosujemy także nowoczesne technologie przechowywania, gdyż stawiamy na całoroczną dostawę swoich produktów. Wprowadzamy tylko bezpieczne dla zdrowia i życia innowacje, wszystkie nowości mają certyfikaty, a stosowne środki są antyalergiczne i bez pestycydowe . Po prosu zdrowe i ekologiczne dodaje pan Tomasz Walaszczyk.
Ogromne gospodarstwa owoców miękkich są natomiast w gminie Kruszyna. Tu odwiedziliśmy gospodarstwo Włodzimierza Mostowskiego, producenta malin i czereśni. Pan Włodzimierz znany jest z najsmaczniejszych owoców (co sprawdziliśmy empirycznie). Hoduje je w myśl ekologicznych zasad, ale w rozmowie z nami zwraca uwagę na jeszcze inny aspekt. – Nie ukrywam, że dzisiaj ciężko jest zajmować się rolnictwem i ważna jest pomoc państwa. To jest dla nas bardzo ważne i pomaga nam i daje poczucie bezpieczeństwa programowego i systemowego – stwierdza Włodzimierz Mostowski.
Nowocześni rolnicy
Do takich bez wątpienia należy Arkadiusz Parkitny z miejscowości Konieczki w gminie Paniki w województwie śląskim, gdzie prowadzi gospodarstwo rolne o powierzchni 32 hektarów i uprawia jęczmień, pszenicę, pszenżyto i łubin. Zajmuje się też produkcją zwierzęcą – hoduje trzodę chlewną w cyklu zamkniętym.
Pan Arkadiusz, zwycięzcą ubiegłorocznej edycji wojewódzkiego etapu i laureat trzeciego miejsca w finale ogólnopolskiego konkursu „Bezpieczne Gospodarstwo Rolne”. W rozmowie z „Gazetą Częstochowską” pan Arkadiusz podkreślił, że dla niego bezpieczeństwo pracy to codzienna troska o dobry stan techniczny maszyn, ale także troska o bezpieczeństwo zdrowotne i ekologiczne. Rolnictwo przynosi satysfakcję pod warunkiem, że podchodzi się do niego poważnie, traktuje profesjonalnie i stara się by gospodarstwo było nowoczesne i bezpieczne – mówi rolnik.
Zdrowie przede wszystkim
Przez wiele lat przywykliśmy słyszeć na temat naszego rolnictwa same negatywne opinie: że jest zacofane, prymitywne, mało wydajne, rozdrobnione. Za wzór stawiano nam nowoczesne rolnictwo zachodnich państw europejskich, gloryfikowano tzw. przemysłową produkcję rolną , opartą na chemii oraz inżynierii genetycznej.
Czas nie tylko zweryfikował te oceny, ale całkowicie je odwrócił. To, co dobre, okazało się złe i odwrotnie. Polscy rolnicy stawiają na zdrową, ekologiczną produkcję żywności, często stosując metody nie naruszające równowagi przyrodniczej. Stawiają też na poprawę warunków upraw i produkcji, na bezpieczeństwo. To przynosi efekty. Zwiększa się bowiem świadomość potrzeby zachowania bezpieczeństwa w gospodarstwach rolnych, a tym samym znacząco zmniejsza się ilość wypadków wśród rolników. Efekt jest wymierny: na terenie woj. śląskiego od 2012 roku liczba wypadków zmniejszyła się o blisko 33 procent. Produkuje się przy tym naturalnym środowisku zdrową żywność.
Materiał ukazał na stronie: “Częstochowska Gazeta Ekologiczna”
(wydanie papierowe), której publikację współfinansuje Wojewódzki
Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.
Treści zawarte w publikacji nie stanowią oficjalnego stanowiska
organów Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki
Wodnej w Katowicach.
UG