XXXII Niedziela Zwykła (Łk20, 27-38)
Kiedyś znanego francuskiego pisarza Franciszka Mauriac zagadnął ironicznie dziennikarz – Panie Mauriac, szanuję pana jako człowieka wykształconego i mądrego. Stoi pan mocno w świecie. Ale jednego nie mogę zrozumieć: tego, że pan jest katolikiem. Jak może pan wierzyć w życie po śmierci? Jak pan sobie to wyobraża? Laureat literackiej nagrody Nobla odpowiedział zaskakująco: – Ja sobie w ogóle niczego nie wyobrażam. Zostawiam tę sprawę Panu Bogu i nie mieszam się w to, jaką niespodziankę chce On zgotować dla swoich.
Wśród wielu sposobów walki z śmiercią pojawia się tworzenie i rozwój kultury. To stanowi istotę najbardziej dramatycznej z walk prowadzonych przez człowieka: walki z umieraniem. Rozpaczliwa chęć “ocalenia od zapomnienia” każe ludziom malować, komponować, pisać… Kultura wyrasta w dużej mierze nie tyle z lęku, co raczej z buntu przeciwko śmierci. Piękno nie jest wiecznością, ale ono tworzy wieczność. Ale dopiero twórczość w połączeniu z wiarą daje pełną odpowiedź na problem śmierci. Tylko nasz Bóg jest w stanie wlać w nasze serca nadzieje na lepsze jutro. Wiedząc, że “z przygody zwanej życiem nikt z nas nie wyjdzie żywy” – szukajmy Boga – Dawcę życia i talentów. Szukajmy Boga, “który śmierci nie uczynił, stworzył, bowiem wszystko po to, aby było” (Mdr 1,13-14). Pamiętajmy, że “Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; wszyscy, bowiem dla Niego żyją”.
ks. GRZEGORZ UŁAMEK